21.01.2025, 18:36:30
Beriedir - Liminal Spaces (2025)
![[Obrazek: 1285500.jpg?2416]](https://www.metal-archives.com/images/1/2/8/5/1285500.jpg?2416)
Tracklista:
1. Halo 03:40
2. Neon 04:26
3. In the Corner of My Eyes 03:58
4. As Tight as Phantoms Hold 05:16
5. F.I.V.E. 03:40
6. More than Starlight 05:16
7. Burnout 05:25
8. Anemoia 04:32
9. Massive 04:31
10. In the Liminal Space 04:57
Rok wydania: 2025
Gatunek: Progressive Power Metal
Kraj: Włochy
Skład:
Stefano Nusperli - śpiew, instrumenty klawiszowe
Simone Bacchi Mottin - gitara
Francesco Ideo - gitara
Daniele Cantaboni - bas
Ciro Salvi - perkusja
![[Obrazek: 1285500.jpg?2416]](https://www.metal-archives.com/images/1/2/8/5/1285500.jpg?2416)
Tracklista:
1. Halo 03:40
2. Neon 04:26
3. In the Corner of My Eyes 03:58
4. As Tight as Phantoms Hold 05:16
5. F.I.V.E. 03:40
6. More than Starlight 05:16
7. Burnout 05:25
8. Anemoia 04:32
9. Massive 04:31
10. In the Liminal Space 04:57
Rok wydania: 2025
Gatunek: Progressive Power Metal
Kraj: Włochy
Skład:
Stefano Nusperli - śpiew, instrumenty klawiszowe
Simone Bacchi Mottin - gitara
Francesco Ideo - gitara
Daniele Cantaboni - bas
Ciro Salvi - perkusja
W niezmienionym składzie, po trzech latach studyjnego milczenia powraca BERIEDIR z nowym albumem, wydanym 10 stycznia 2025 roku przez Rockshots Records.
LABYRINTH nadal jest fundamentem, chociaż muzyka jest bardziej refleksyjna, progresywna i posępna. Kompozycje są krótsze, ale mają więcej treści, inspirując się ANUBIS GATE, jak w absolutnie bezbłędnym i rewelacyjnym Neon, doszło nieco mroku SOILWORK w In the Corner of My Eyes i to również wyszło bardzo dobrze. Nacisk na wokalistę jest tutaj większy niż poprzednio i gitarzyści ograniczają się do technicznych, melodyjnych riffów i absolutnie miażdżą w extreme melodic metalowej partii w As Tight as Phantoms Hold, w którym kontrasty są idealne. Nusperli śpiewa pewniej i mocniej, jego growl jest zadowalający, tak jak jego wyższy śpiew. Tym razem jest więcej przestrzeni, bardziej dramatycznie i rozwija on skrzydła, nawet w kwestii instrumentów klawiszowych jest lepiej niż na AQVA.
F.I.V.E może jest zbyt progressive metalowy i w stylu OPETH i szkoda, że szybsza partia w drugiej połowie została tak zmarnowana. More Than Starlight to EVERGREY przy pianinie, dalej idąc w stronę delikatnego DREAM THEATER i szkoda, bo Stefano Nusperli dobrze to prowadził w klimacie smutku. Burnout chłodny jak ADAGIO i SYMPHONY X, miażdżąc ostromi gitarami i gęstym, metalicznym basem. Massive oczarowuje przygnębiającym, apokaliptycznym klimatem z pięknym, refleksyjnym refrenem z eleganckimi aranżacjami na planach dalszych. Tutaj wzorowo wykorzystali progressive metal tylko do stworzenia specyficznego klimatu, bez uciekania się do nudnego, przeładowanego metalu. Anemoia jest przyjemne w klimacie VOYAGER i sposobie, w jaki łamią rytm. In the Liminal Space to kompozycja dobra, z solidnym choć niewyróżniającym się na tle pozostałych kompozycji refrenem i wkrada się tutaj pewna monotonia.
Brzmienie to ponownie Simone Mularoni, który postawił na głębię i brzmi to o wiele lepiej od AQVA, bardziej wyraziście, z prominentną sekcją rytmiczną i świetnie ustawionymi gitarami oraz oddzielnym planem wokalnym.
Płyta jeszcze bardziej dojrzała, idąca dalej w stronę progressive metalu, ale bardziej stawiającego na melodię. Nawet jeśli tym razem jest mniej Włoch.
Ocena: 8.1/10
SteelHammer
Podziękowania dla wytwórni Rockshots Records za udostępnienie materiałów do recenzji.