The Ferrymen
#4
The Ferrymen - Iron Will (2025)

[Obrazek: 1295860.jpg?4740]

Tracklista:
1. Choke Hold 05:53      
2. Mother Unholy 05:22       
3. Iron Will 04:58       
4. Above It All 04:56      
5. Adrenaline 04:10      
6. Darkest Storm 04:52      
7. Dreams and Destiny 04:59      
8. Dust to Dust 04:47      
9. The Darkness That Divides 05:02      
10. Mind Games 04:14      
11. You're the Joker 04:48

Rok wydania: 2025
Gatunek: Melodic Heavy/Power Metal/AOR
Kraj: Rumunia/Szwecja/USA

Skład zespołu:
Ronald Romero - śpiew
Magnus Karlsson - gitary, bas, instrumenty klawiszowe
Mike Terrana - perkusja


Styczeń 2025 roku i ponownie spotyka się Wielka Trójca po trzech latach studyjnego milczenia, wydanym przez Frontiers Records.

Ronnie Romero jak zwykle w THE FERRYMEN śpiewa wspaniale, z ogromnym wyczuciem, głosem, który kruszy mury i chwyta za serce, chociaż przy okazji tego albumu można odnieść wrażenie, że chwilami został nieco wycofany w mixie w porównaniu z tym, co było w 2022 roku. Magii na szczęście nie ubyło mimo tego, że jego głos jest bardziej wyważony. To w niczym nie wadzi, ponieważ kompozycje są utrzymane w tempach wolniejszych, z bardzo mocno akcentowanymi melodiami i emocjami, które jego głos oddaje tutaj idealnie. Bez problemu przebija się przez  atomową perkusją Mike'a Terrany i kruszącą gitarę Karlssona, który gra rozbudowane, czarujące i magiczne sola, jak do tej pory najlepsze w THE FERRYMEN. Wystarczy posłuchać Choke Hold czy kompletnie dewastującego tytułowego Iron Will. Magiczne solo z rockową mocą!
Tak jak poprzedni LP zaczynał się bardzo nieciekawie, tak tutaj chwytają od razu w Choke Hold i może nie robią tak piorunującego wrażenia jak w dobrym Mother Unholy, ale za to kompletnie miażdżą klasycznym dla stylu grupy tytułowym Iron Will. Te refreny nadal są naładowane mocą, kontrastami smutku i koloru, jak magiczny Darkest Storm z piękną melodią, przypominającą solowe wyczyny ROBLEDO. Ładny jest Above it All ze świetnymi dalszymi planami, tak jak zaaranżowany nieco w stylu modern Adrenaline, który krąży gdzieś w okolicach JORN i PRIMAL FEAR. Dreams and Destiny piękny, cudowny, rockowy, pełen emocji, z pięknie brzmiącymi planami dalszymi, czarującym Romero. Dust to Dust jest udany w stylu smutniejszego, bardziej rockowego MASTERPLAN z Jornem. Mind Games to znów coś z solowego JORN, podobnie jak You're The Joker, który miażdży swoją rockową lekkością i prostym, ale niezwykle zaraźliwym refrenem.

Ogólnie w kwestii stylistycznej, ten LP bardzo przypomina debiut THE FERRYMEN, wsparte oczywiście latami doświadczenia. Brzmienie jest znakomite, sharp and clear, wieloplanowe i eksponujące to, co jest najważniejsze.
Mistrzowie nie zawiedli i stworzyli album niesamowicie równy, spójny stylistycznie, bez eksperymentów i dziwactw. Melodyjny, emocjonalny heavy metal, jakiego zabrakło na ostatnim LP LORDS OF BLACK.
Wielkie wydarzenie stycznia i 24 dzień tego miesiąca dał nam dwa wielkie hity - LABYRINTH i THE FERRYMEN!


Ocena: 9.7/10

SteelHammer
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
The Ferrymen - przez Memorius - 08.04.2019, 20:13:07
RE: The Ferrymen - przez Memorius - 10.10.2019, 10:28:47
RE: The Ferrymen - przez Memorius - 26.01.2022, 20:07:27
RE: The Ferrymen - przez SteelHammer - 25.01.2025, 00:44:38

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości