Voidfallen
#2
Voidfallen - The Rituals of Resilence (2025)

[Obrazek: 1287022.jpg?0201]

Tracklista:
1. Threads of Blood 05:48      
2. The Original Wound 04:02      
3. Hymn for the Fallen 04:43      
4. Starved of Martyrs 03:16      
5. Tread with the Ghosts 05:41      
6. From the Towers of Ivory 03:38      
7. Ritual of Resilience 03:04      
8. Pyre of Vengeance 03:48      
9. Branding of Souls 03:49      
10. The Mourning Shores 05:34

Rok wydania: 2025
Gatunek: Melodic Death Metal
Kraj: Finlandia

Skład zespołu:
Lauri Honkola - śpiew
Tommi Kangaskortet - gitara
Henri Vuorenmaa - gitara
Lauri Myllylä - bas
Mika Lumijärvi - perkusja


Przez cztery lata zaszły zmiany i do grupy dołączył nowy wokalista, Lauri Honkola, a Tommi Kangaskortet postanowił skupić się na gitarze, zastępując Aleksi Tossavainen, który odszedł w 2022 roku.
Drugi album zostanie wydany 24 lutego 2025 roku przez niemiecką wytwórnię Noble Demon.

Lauri Honkola jest wokalistą mocniejszym i bardziej agresywnym od Tommi Kangaskortet i to słychać już w nostalgicznym, bardzo dobrym Threads of Blood, w którym jest INSOMNIUM, ale i echa CATAMENIA. CATAMENIA jest też w pancernym The Original Wound, w którym dobrze operują przestrzenią i dzięki temu refreny zyskują na sile, chociaż nie brakuje też dobrze wyważonej, przebojowej agresji SURVIVORS ZERO w bardzo dobrym Pyre of Vengeance czy KEEP OF KALESSIN, którego echa wybrzmiewają w Hymn for the Fallen czy tytułowym Ritual of Resilience. Jest nawet coś z MERCENARY w Tread with the Ghosts, ciekawie też prezentuje się bardziej extreme melodic metalowy Branding of Souls, zagrany bardzo surowo, ze znakomitą melodią, świetnym refrenem i rytmiką równie znakomitą jak w ANTESTOR. Kapitalne wykorzystanie chórów i trudno uwierzyć, że to tylko cztery minuty. Czas zdecydowanie lepiej wykorzystany niż w topornym Starved of Martyrs, ale to chyba miało trafić do fanów Clayman IN FLAMES. Podniosły The Mourning Shores wyszedł rewelacyjnie, świetnie dopasowane melorecytacje, kontrastowanie delikatniej, pastelowej melodii z ostrymi szarżami, ładnie zagrali w stylu INSOMNIUM. Tęsknota i klimat są autentyczne i to pokazuje, że ten zespół najlepiej sprawdza się właśnie w takich klimatycznych kompozycjach, bardziej zabarwionych melodic extreme metalem niż powszednim MDM.
Praca sekcji rytmicznej na tym LP jest bardzo dobra i nie budzi żadnych zastrzeżeń, szczególnie głęboki, metaliczny bas, ale i Mika Lumijärvi ma więcej ciekawszych partii do zagrania niż na debiucie. Tło gitarowe jest dobre, chociaż chciałoby się posłuchać bardziej skomplikowanych popisów i ornamentacji, jak w DESULTORY niż słuchać tylko poprawnego MDM w stylu From the Towers of Ivory, gdzie MORS PRINCIPUM EST takie rzeczy grało ciekawiej.
 
Ponownie mix Juhamatti Kauppinen oraz mastering w wykonaniu Mika Jussila jest bardzo dobry, odpowiednio przybrudzony, ale selektywny, miażdżący w sekcji rytmicznej i osobnym planem dla orkiestracji. Jest moc, ale to w końcu profesjonaliści.
Kompozycyjnie jest to album bardziej zwarty i spójny, z kompozycjami bardziej dopracowanymi niż na debiucie, a zmiana wokalisty wyszła na lepsze.
W gatunku, który od lat jest w stagnacji, takich LP słucha się przyjemnie.


Ocena: 7.8/10

SteelHammer

Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni  Noble Demon.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Voidfallen - przez SteelHammer - 11.02.2025, 13:08:26
RE: Voidfallen - przez SteelHammer - 11.02.2025, 13:08:49

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości