Dynazty
#6
Dynazty - Game of Faces (2025)

[Obrazek: 1293443.webp?2346]

Tracklista:
1. Call of the Night 03:34     
2. Game of Faces 03:16       
3. Devilry of Ecstasy 03:25     
4. Die to Survive 03:57      
5. Fire to Fight 03:49      
6. Dark Angel 04:31      
7. Fortune Favors the Brave 04:05      
8. Sole Survivor 03:21      
9. Phoenix 04:03      
10. Dream of Spring 04:51      
11. Mystery 03:22

Rok wydania: 2025
Gatunek: Melodic Power Metal
Kraj: Szwecja

Skład zespołu:
Nils Molin - śpiew
Mikael Lavér - gitara
Rob Love Magnusson - gitara, instrumenty klawiszowe
Jonathan Olsson - bas
Georg Härnsten Egg - perkusja


W niezmiennym od 2013 roku składzie, DYNAZTY nagrywa nowy album, który zostanie wydany w ramach nowego kontraktu z wytwórnią Nuclear Blast 14 lutego 2025 roku.

Wytwórnia to nie jedyna zmiana i Mistrz Jacob Hansen został zastąpiony przez innych Mistrzów, Jensa Bogrena i Tony Lindgrena to słychać już w znakomitych Call of the Night, a szczególnie tytułowym Game of Faces, gdzie sekcja rytmiczna miażdży, gniecie, wieloplanowość jest niesamowita i orkiestracje, jak i sample mają tutaj oddzielne plany. DYNAZTY zawsze brzmiało dobrze, ale tak dobrze nie brzmieli nigdy. I ta przestrzeń w Die to Survive!
I ten LP nie mógł brzmieć inaczej. Final Advent pewnymi kompozycjami mógł wzbudzać delikatne wątpliwości, tutaj jest bezlitosny atak hitami, refrenami, które nie tylko wdzierają się do czaszki i tam zostają, ale i zachęca do śpiewania z Nilsem Molinem, który jest w życiowej formie. Rockman, showman jak zwykle, ale jest też tutaj coś z magii, jaką wprowadził do NEW HORIZON i rytmiczny Devilry of Ecstasy jest tego dowodem. Lavér/Magnusson zawsze grali dobrze i nie zawodzą też tym razem energicznymi, pełnymi wigoru power rockowymi solami. Niezachwiani atakują z rockową mocą Fire to Fight, pokazując, że rockowe inspiracje mogą być pełne metalowej gracji i nie musi to być przede wszystkim usypiające. A jak rozrywa szybki Dark Angel! Tu znów NEW HORIZON, Molin zwracający się bezpośrednio do słuchacza, w tle pogłosy ABBA równie zgrabne, jak w AT VANCE z najlepszych lat... Arcydzieło, mistrzostwo, power metal porywający i genialny! I to typowe, szwedzkie ornamentacje w partii środkowej. Dark Angel! A potem klasyczny killer w wolniejszych tempach Fortune Favors the Brave, najprawdziwszy hymn, z jakich DYNAZTY jest znane! Kontynuują Sole Survivor, nie odpuszczają w Phoenix, ani tym bardziej w balladowym Dream of Spring, chociaż w tym stylu miewali kompozycje lepsze. Mystery to żadna tajemnica, znakomite zakończenie, epickie i porywające tłumy!

Chemia w tym zespole jest nadal, wciąż hipnotyzuje i porywa. Dostarczyli 11 nowych hitów zgodnie z oczekiwaniami i powrócili na tron. Fenomenalny zespół!


Ocena: 10/10

SteelHammer
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Dynazty - przez Memorius - 10.10.2018, 18:19:16
RE: Dynazty - przez Memorius - 26.01.2019, 19:49:17
RE: Dynazty - przez Memorius - 14.07.2019, 17:03:24
RE: Dynazty - przez Memorius - 18.03.2020, 13:06:53
RE: Dynazty - przez Memorius - 26.08.2022, 16:49:43
RE: Dynazty - przez SteelHammer - 14.02.2025, 02:56:04

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości