10.04.2025, 12:42:30
The Man-Eating Tree - Night Verses (2025)
![[Obrazek: 1310630.jpg?4212]](https://www.metal-archives.com/images/1/3/1/0/1310630.jpg?4212)
Tracklista:
1. Nightverses 01:03
2. Days Under the Dark 07:40
3. Seer 04:39
4. These Traces 05:12
5. All Our Shadows 04:39
6. To the Sinking 07:07
7. Ruins of Insanity 04:31
8. Abandoned 05:12
9. Reflections 09:39
Rok wydania: 2025
![[Obrazek: 1310630.jpg?4212]](https://www.metal-archives.com/images/1/3/1/0/1310630.jpg?4212)
Tracklista:
1. Nightverses 01:03
2. Days Under the Dark 07:40
3. Seer 04:39
4. These Traces 05:12
5. All Our Shadows 04:39
6. To the Sinking 07:07
7. Ruins of Insanity 04:31
8. Abandoned 05:12
9. Reflections 09:39
Rok wydania: 2025
Gatunek: Melodic Doom/Death/Gothic Metal
Kraj: Finlandia
Skład zespołu:
Manne Ikonen - śpiew
Janne Markus - gitara, śpiew
Sakke Paavola - gitara
Mika "June" Junttila - bas
Aksu Hanttu - perkusja
Janne Markus mimo reaktywacji POISONBLACK, postanowił po dziesięciu latach studyjnego milczenia powrócić do swojego innego projektu, THE MAN-EATING TREE, do którego w 2024 roku zaprosił do współpracy doświadczonych w gatunku muzyków, jak Aksu Hanttu z ENTWINE oraz wokalistę Manne Ikonena z nieistniejącego już GHOST BRIGADE.
Wydania nowego albumu podjęła się niemiecka wytwórnia Noble Demon.
Janne Markus zapowiadał zmiany w muzyce i po mrocznym wstępie Nightverses słychać, że grupa zrobiła pełny zwrot w kierunku GHOST BRIGADE, co nie dziwi, skoro Manne Ikonen czuje taką muzykę najlepiej. Śpiewa on wspaniale, z równie wielkim zaangażowaniem, jak za czasów Until Fear No Longer Defines Us. Jego doły absolutnie miażdżą, a czysty głos jest równie kojący, co poruszający. Twórczość Sakke Paavola nie jest mi znana, ale potwierdza on, że muzycy doświadczeni w ekstremalnych odmianach metalu mają również wyczucie do gatunków bardziej emocjonalnych i osobistych. Wspaniale grają z Markusem i godnie zastępuje Antti Karhu.
To granie pełne emocji, refleksyjne i chłodne niczym krypta, które hipnotyzuje, wprowadza w trans i chwyta za serce, dokładnie tak, jak GHOST BRIGADE, chociaż nie brakuje tutaj też rozwiązań znanych z ostatnich albumów DENIGRATE. Pięknie to wszystko rozpoczyna się w zamyślonym Days Under the Dark, w którym jest wszystko, co najlepsze z obu wcześniej wspomnianych grup wraz z delikatnością ENTWINE, które tworzą cudowne kontrasty. Pięknie to zostało zrealizowane w tych gothic metalowych momentach i melodiach i jak dobrze, że Aksu Hanttu powrócił do muzycznego świata. Oni wszyscy tą muzyką żyją i słychać to w sposobie wykonania. Osiem minut, których w ogóle się nie odczuwa i chce się więcej. I kolejny cios to miażdżący These Traces, w którym DENIGRATE spotyka GHOST BRIGADE. Seer to echa SENTENCED i może chwilami zostało to zagrane aż zbyt brutalnie, chociaż refren jest bardzo dobry. Klasyczne ENTWINE i CHARON jest w rewelacyjnym, chwytliwym All Our Shadows i to 100% gothic metalu w gothic metalu, podręcznikowy przykład killera. Bardziej rockowy w stylu ENTWINE To the Sinking i pięknie się to rozwija i wprowadza do kolejnego gothic metalowego walca Ruins of Insanity, w którym Czarodzieje czarują i hipnotyzują delikatnością. Abandoned to GHOST BRIGADE przemieszany z NOVERMBERS DOOM, co słychać w pancernych, ryczących niemal death metalowo gitarach. Na koniec 10 minut transowego, płaczącego Reflections z delikatnością GHOST BRIGADE i wstępem równie smutnym jak EVERGREY, chociaż przerwy wydają się tutaj za duże, z kolei rozwinięcie to już zimny nagrobek doom/death.
Za mix odpowiada Aksu Hanttu i ten jest wspaniały, a za mastering nie kto to inny, jak zasłużony dla sceny Mistrz Svante Forsbäck i brzmi to wszystko znakomicie. Gitary są ostre, ciężko wybrzmiewają, a przestrzeń dla wokalisty jest tutaj zrealizowana wybornie.
THE MAN-EATING TREE powrócił w mistrzowskim składzie, z muzyką cięższą niż w 2011 roku i nieco inną, bliższą temu, co było w GHOST BRIGADE niż POISONBLACK czy SENTECED.
Zagrane to zostało na poziomie takim, jakim należało oczekiwać, chociaż chwilami są tutaj popełniane błędy NOVERMBERS DOOM w kwestii wyważenia brutalności, ale to można wybaczyć.
Takiej muzyki jest coraz mniej i to wspaniale, że powstają takie albumy, które warto promować. Godny powrót mistrzów gatunku, nawet, jeśli można określić grupę mianem GHOST BRIGADE MARK II.
Wydania nowego albumu podjęła się niemiecka wytwórnia Noble Demon.
Janne Markus zapowiadał zmiany w muzyce i po mrocznym wstępie Nightverses słychać, że grupa zrobiła pełny zwrot w kierunku GHOST BRIGADE, co nie dziwi, skoro Manne Ikonen czuje taką muzykę najlepiej. Śpiewa on wspaniale, z równie wielkim zaangażowaniem, jak za czasów Until Fear No Longer Defines Us. Jego doły absolutnie miażdżą, a czysty głos jest równie kojący, co poruszający. Twórczość Sakke Paavola nie jest mi znana, ale potwierdza on, że muzycy doświadczeni w ekstremalnych odmianach metalu mają również wyczucie do gatunków bardziej emocjonalnych i osobistych. Wspaniale grają z Markusem i godnie zastępuje Antti Karhu.
To granie pełne emocji, refleksyjne i chłodne niczym krypta, które hipnotyzuje, wprowadza w trans i chwyta za serce, dokładnie tak, jak GHOST BRIGADE, chociaż nie brakuje tutaj też rozwiązań znanych z ostatnich albumów DENIGRATE. Pięknie to wszystko rozpoczyna się w zamyślonym Days Under the Dark, w którym jest wszystko, co najlepsze z obu wcześniej wspomnianych grup wraz z delikatnością ENTWINE, które tworzą cudowne kontrasty. Pięknie to zostało zrealizowane w tych gothic metalowych momentach i melodiach i jak dobrze, że Aksu Hanttu powrócił do muzycznego świata. Oni wszyscy tą muzyką żyją i słychać to w sposobie wykonania. Osiem minut, których w ogóle się nie odczuwa i chce się więcej. I kolejny cios to miażdżący These Traces, w którym DENIGRATE spotyka GHOST BRIGADE. Seer to echa SENTENCED i może chwilami zostało to zagrane aż zbyt brutalnie, chociaż refren jest bardzo dobry. Klasyczne ENTWINE i CHARON jest w rewelacyjnym, chwytliwym All Our Shadows i to 100% gothic metalu w gothic metalu, podręcznikowy przykład killera. Bardziej rockowy w stylu ENTWINE To the Sinking i pięknie się to rozwija i wprowadza do kolejnego gothic metalowego walca Ruins of Insanity, w którym Czarodzieje czarują i hipnotyzują delikatnością. Abandoned to GHOST BRIGADE przemieszany z NOVERMBERS DOOM, co słychać w pancernych, ryczących niemal death metalowo gitarach. Na koniec 10 minut transowego, płaczącego Reflections z delikatnością GHOST BRIGADE i wstępem równie smutnym jak EVERGREY, chociaż przerwy wydają się tutaj za duże, z kolei rozwinięcie to już zimny nagrobek doom/death.
Za mix odpowiada Aksu Hanttu i ten jest wspaniały, a za mastering nie kto to inny, jak zasłużony dla sceny Mistrz Svante Forsbäck i brzmi to wszystko znakomicie. Gitary są ostre, ciężko wybrzmiewają, a przestrzeń dla wokalisty jest tutaj zrealizowana wybornie.
THE MAN-EATING TREE powrócił w mistrzowskim składzie, z muzyką cięższą niż w 2011 roku i nieco inną, bliższą temu, co było w GHOST BRIGADE niż POISONBLACK czy SENTECED.
Zagrane to zostało na poziomie takim, jakim należało oczekiwać, chociaż chwilami są tutaj popełniane błędy NOVERMBERS DOOM w kwestii wyważenia brutalności, ale to można wybaczyć.
Takiej muzyki jest coraz mniej i to wspaniale, że powstają takie albumy, które warto promować. Godny powrót mistrzów gatunku, nawet, jeśli można określić grupę mianem GHOST BRIGADE MARK II.
Ocena: 9/10
SteelHammer
Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Noble Demon oraz agencji ALL NOIR PR.