11.04.2025, 23:21:36
Epica - Aspiral (2025)
![[Obrazek: 1310438.webp?4608]](https://www.metal-archives.com/images/1/3/1/0/1310438.webp?4608)
Tracklista:
1. Cross the Divide 04:18
2. Arcana 05:02
3. Darkness Dies in Light - A New Age Dawns Part VII 07:59
4. Obsidian Heart 05:04
5. Fight to Survive - The Overdrive Effect 05:02
6. Metanoia - A New Age Dawns Part VIII 07:17
7. T.I.M.E. 03:58
8. Apparition 04:12
9. Eye of the Storm 04:43
10. The Grand Saga of Existence - A New Age Dawns Part IX 06:50
11. Aspiral 05:39
Rok wydania: 2025
Mark Jansen - gitara, śpiew
Isaac Delahaye - gitara
Rob van der Loo - bas
Ariën van Weesenbeek - perkusja
Coen Janssen - instrumenty klawiszowe
![[Obrazek: 1310438.webp?4608]](https://www.metal-archives.com/images/1/3/1/0/1310438.webp?4608)
Tracklista:
1. Cross the Divide 04:18
2. Arcana 05:02
3. Darkness Dies in Light - A New Age Dawns Part VII 07:59
4. Obsidian Heart 05:04
5. Fight to Survive - The Overdrive Effect 05:02
6. Metanoia - A New Age Dawns Part VIII 07:17
7. T.I.M.E. 03:58
8. Apparition 04:12
9. Eye of the Storm 04:43
10. The Grand Saga of Existence - A New Age Dawns Part IX 06:50
11. Aspiral 05:39
Rok wydania: 2025
Gatunek: Symphonic Power Metal
Kraj: Holandia
Skład:
Simone Simons - śpiewMark Jansen - gitara, śpiew
Isaac Delahaye - gitara
Rob van der Loo - bas
Ariën van Weesenbeek - perkusja
Coen Janssen - instrumenty klawiszowe
Po eksperymentalnym, solowym debiucie, bogini Simone Simons nagrywa ze swoim macierzystym zespołem dziewiąty już album, tradycyjnie nakładem jednej z największych wytwórni, Nuclear Blast.
Na ile chwilowa reaktywacja AFTER FOREVER, a na ile chęć powrotu do lat 2007-2009 roku wpłynęły na kształt kompozycji, stwierdzić jednoznacznie trudno. Zmiany słychać już w dynamicznym i klasycznym dla EPICA Cross the Divide czy wolniejszym, dostojnym Arcana, który ogromny nacisk kładzie na orkiestracje.
Równowaga pomiędzy ciężarem a przebojowością jest zachowana i, co ciekawe, jest to pierwszy album grupy, na którym nie ma kolosa trwającego więcej, niż dziesięć minut. Zyskały na tym kompozycje i aranżacje, które są bardziej zwarte i nie tak bardzo rozciągnięte, za to z jeszcze większym naciskiem na rozmach, jak w Darkness Dies in Light - A New Age Dawns Part VII, w którym znakomicie budowany jest dramatyczny, apokaliptyczny klimat, z czego środkowa część jest ciekawym ukłonem w stronę AFTER FOREVER. Wspaniały jest wieloplanowy, oniryczny Obisidian Heart, w którym Simone Simons czaruje swoim głosem, który jak zwykle bez problemu przebija się przez potężne orkiestracje i gęste gitary. To bardzo wokalny album i dobrze, że wokalistka jak zwykle jest w formie wybitnej.
Nie brakuje w Fight to Survive - The Overdrive Effect nawiązań do Consign to Oblivion, a szczególnie w Metanoia - A New Age Dawns Part VIII, w końcu jednak tytuł zobowiązuje. T.I.M.E. jest delikatnie eksperymentalny w aranżacjach i melodii, sięgając w inspiracjach do grup francuskich, szczególnie w sposobie, w jaki zaprezentowali tutaj brutalniejsze partie. Pięknie wyszedł nośny i bardziej taneczny The Grand Saga of Existence i tylko szkoda, że Apparition jest tak mało wyrazisty. Eye of the Storm to stara, dobra i typowa EPICA z wokalnymi kontrastami, której słucha się dobrze. Tytułowy Aspiral to bardzo ascetyczna i skromnie zaaranżowana ballada o onirycznym klimacie, pięknie zaśpiewana, a druga połowa z chórami jest bardzo udana i nie wykorzystano tutaj pełnego potencjału.
Tak, jak na Omega, za brzmienie odpowiada Joost van den Broek i jest to sound dobry, zbliżony do klasycznego EPICA, szczególnie w kwestii wycofania sekcji rytmicznej. Świetny plan wokalny i soczysta perkusja, tak jak umiejscowienie orkiestracji, chociaż można odnieść wrażenie, że nie jest to tak dopracowane w detalach, jak albumy Jacoba Hansena czy Sascha Paetha.
Kompozycje są krótsze i bardziej zwarte, przez co nie ma dłużyzn w ich obrębie, a co najwyżej utwory mniej angażujące. Jest to też prawdopodobnie najbardziej przystępny album grupy. Cieszy też nawiązanie i inspiracja sztuką polskiego artysty, Stanisława Szukalskiego.
Kolejna solidna pozycja w dyskografii EPICA, próbująca pogodzić stare z nowym.
Kolejna solidna pozycja w dyskografii EPICA, próbująca pogodzić stare z nowym.
Ocena: 8/10
SteelHammer