Reflection
#4
Reflection - The Battles I Have Won (2025)

[Obrazek: 1338405.jpg?2434]

Tracklista:
1. Only the Swords Survive 03:56      
2. The Battles I Have Won 04:17      
3. Lord of the Wind 04:51      
4. Sirens' Song 04:42      
5. Once Again (Crime in the Valley of Death) 05:30      
6. Celestial War 04:45      
7. March of the Argonauts 05:05      
8. Lady in the Water 05:16      
9. City Walls of Malta – The Great Siege 04:44

Rok wydania: 2025
Gatunek: Epic Heavy Metal
Kraj: Grecja

Skład zespołu:
Kostas Tokas - śpiew
Stathis Pavlantis - gitara
John Litinakis - bas
George Pavlantis - perkusja


Po ośmiu latach milczenia powraca REFLECTION z Aten, znów z nowym wokalistą, tym razem utalentowanym Kostasem Tokasem z POWER CRUE. Wydania tego albumu podjęło się Pitch Black Records z Cypru, z premierą wyznaczoną na 20 czerwca 2025 roku.

Nie ma wątpliwości co do tego, że Kostas Tokas to był doskonały wybór. Potężny, mocny głos, bez problemu przebijający się przez potężną, miażdżącą sekcję rytmiczną i surową gitarę Pavlantis jest stworzony do tej muzyki, chociaż Only the Swords Survive to raczej taki toporny heavy metal, łączący elegancję INNERWISH z teutońską prezentacją WIZARD. To nadal REFLECTION, chociaż ducha MANOWAR w greckim, potężnym The Battles I Have Won słychać od początku do końca. Kontynuują kierunek, obrany w Bleed Babylon Bleed, dodając kompozycjom więcej przyspieszenia i moc i te dwa utwory są dobre, ale nie tak dobre jak pełen epiki, dumy i zniszczenia Lord of the Wind, z którego przebija się duch WARDRUM. Znakomite partie Litinakisa, miażdżący refren, który chwyta swoją delikatną, ale rozbujaną nostalgią. Arcydzieło i mistrzostwo, killer tego LP ! Stathis Pavlantis pokazuje się ponownie jako znakomity gitarzysta, a sekcja rytmiczna, jak to w Grecji, mistrzowie! No i Kostas Tokas, Tokas Król!
Trudno pozbyć się jednak skojarzeń z INNERWISH w Siren's Song, w którym grają dumnie i wolniej, jednocześnie delikatnie zachowawczo. To samo można powiedzieć o udanym Celestial War, chociaż najmniej udany wydaje się być Once Again (Crime in the Valley of Death), w którym VALOR spotyka się z WARDRUM i wyszedł z tego poprawny heavy metal. John Litinakis gra na tym LP znakomicie i absolutnie miażdży w March of the Argonauts z bardzo udanym refrenem, przywodzącym na myśl niszczący ACHELOUS. To nie dziwi, w końcu mają z nimi przyjazne relacje, a za orkiestracje odpowiada tutaj Kostas Rekleitis.
Przeciętnie wyszedł też Lady in the Water, który próbuje być refleksyjny, ale za dużo w tym bezbarwnego epic metalu z USA. Bardzo obiecująco rozpoczyna się patetyczny City Walls of Malta – The Great Siege z aranżacjami inspirowanymi ARRAYAN PATH, jak i oszczędną, drugoplanową grą. Na froncie jest oczywiście Kostas Tokas z chórami i z tej kompozycji klimat Hellady wylewa się z głośników litrami. Litaury Pavlantisa wspaniałe, tło epickie, a Pavlantis miażdży swoim oszczędnym solem.

Brzmienie tradycyjnie greckie, przepotężne w sekcji rytmicznej z bitewnymi bębnami i ryczącą, głośną gitarą. Wspaniały, jak wszystko, co może zostać pieczołowicie dopracowane z Aten. Stathis Pavlantis mistrzem po raz kolejny.
Tradycyjny, dumny i grecki epicki heavy metal, jak to bywa w REFLECTION nierówny, ale jak zwykle zagrany na wysokim poziomie. I jak zwykle warto było czekać i to bez wątpienia wielkie wydarzenie.


Ocena: 8.2/10

SteelHammer

Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Pitch Black Records.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Reflection - przez Memorius - 25.06.2018, 09:54:30
RE: Reflection - przez Memorius - 25.06.2018, 09:55:04
RE: Reflection - przez Memorius - 19.08.2019, 11:23:08
RE: Reflection - przez SteelHammer - 03.06.2025, 15:50:16

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości