The Storyteller
#7
The Storyteller - The Final Stand (2025)

[Obrazek: 1312166.jpg?5952]

Tracklista:
1. Another Chapter Begins 02:17      
2. It’s Storytime 05:59      
3. That Eyes Cannot See 04:42      
4. Tower of Fear 05:34      
5. This Time Tomorrow 05:18      
6. Return of the Thieves 04:53      
7. Fields of Blood and Steel 06:20      
8. In the Shadows 03:57      
9. Sweet Lullaby 04:16      
10. By Oath and Blood 04:31      
11. They Will Fear Our Battlecry 04:59      
12. As the World Holds Its Breath 00:36      
13. Final Stand 03:58

Rok wydania: 2025
Gatunek: Power Metal
Kraj: Szwecja

Skład zespołu:
L-G Persson - śpiew

Gościnnie:
Cederick Forsberg - gitara, bas 
Henrik Ohlsson - perkusja 


Ponad 10 lat minęło od znakomitego Sacred Fire, ale w końcu w drugiej połowie kwietnia, nakładem greckiej wytwórni The Circle Music, został zaprezentowany nowy materiał.

L-G Persson śpiewa tutaj dobrze, chóralne refreny jak zwykle są bardzo dobre, chociaż w 2015 roku był w formie zdecydowanie lepszej. Jego forma wokalna jednak nie przeszkadza tutaj tak bardzo, jak kompozycje. Zabrakło tutaj energii i świeżości Sacred Fire i jest to raczej powrót do Dark Legacy, czyli sprawnie zagranego, ale poprawnego power metalu szwedzkiego oraz niemieckiego. That Eyes Cannot See od razu przywodzi na myśl debiut i zagrywki w stylu BLIND GUARDIAN, od aranżacji po wykonanie, podobnie jak Tower of Fear, w którym przemycili też nieco HAMMERFALL.
Cederick Forsberg to oczywiście gitarzysta dobry, ale w BLAZON STONE i zbyt wiele spoczywa tutaj na jego barkach, szczególnie, kiedy muzyka wymaga czegoś bardziej skomplikowanego. Siermiężnie wyszło This Time Tomorrow, mechanicznie Tower of Fear, ale jest też i klasyczne THE STORYTELLER w bardzo dobrym It's Storytime, który przenosi słuchacza do czasów wybornego Crossroads. Jednak nie można go obarczać winą za naprawdę słaby Return of the Thieves. Dobrze grają w Fields of Blood and Steel, ciekawy jest In the Shadows w stylu PARAGON, epicki By Oath and Blood udany i dumny, szwedzki i taki heavy metal, jakiego należało oczekiwać, nawet jeśli ograny. They Will Fear Our Battlecry to nudny przerywnik z folklorem, który nic nie wnosi, tak jak Sweet Lullaby to fatalna, przerysowana i przesłodzona ballada. Kończą za to mocnym akcentem w Final Stand i takiego rozpędzonego, ożywczego power metalu jest za mało, szczególnie, że słychać, że Ced czuje taką mroczniejszą i agresywniejszą grę bardzo dobrze. Świetny występ Perssona i mocna, wyrazista gra Henrik Ohlssona, który nie za bardzo na tym LP miał okazję się pokazać.

Brzmienie mocne w gitarach, z głębokim, metalicznym basem i znakomicie, klasycznie ustawioną perkusją z wybornie syczącymi blachami rodem z true metalowego albumu.
Kompozycyjnie jest to bardzo nierówne i chwilami można odnieść wrażenie, że to zbiór kompozycji z różnych okresów twórczości THE STORYTELLER, dobry i sprawnie zagrany, ale mieli płyty lepsze i zdecydowanie zabrakło tutaj killera z prawdziwego zdarzenia. Dobry, szwedzki power metal i raczej nic poza tym.


Ocena: 7/10

SteelHammer
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
The Storyteller - przez Memorius - 27.06.2018, 19:33:49
RE: The Storyteller - przez Memorius - 27.06.2018, 19:35:15
RE: The Storyteller - przez Memorius - 27.06.2018, 19:36:32
RE: The Storyteller - przez Memorius - 27.06.2018, 19:40:12
RE: The Storyteller - przez Memorius - 30.10.2018, 21:32:20
RE: The Storyteller - przez Memorius - 14.05.2019, 18:17:21
RE: The Storyteller - przez SteelHammer - 25.06.2025, 22:24:00

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: