25.06.2025, 23:52:30
Warkings - Armageddon (2025)
![[Obrazek: 1328927.jpg?1351]](https://www.metal-archives.com/images/1/3/2/8/1328927.jpg?1351)
Tracklista:
1. To Lindisfarne... 01:20
2. Armageddon 03:01
3. Genghis Khan 03:27
4. Kingdom Come 03:50
5. Morgana's Incantation 0:31
6. Circle of Witches 02:39
7. Kings of Ragnarök 03:54
8. Call to Arms 0:30
9. Troops of Immortality 03:11
10. Nightfall 03:17
11. Hangman's Night 03:48
12. Varangoi 03:56
13. Here Comes the Rain 03:44
14. Stahl auf Stahl 03:36
Rok wydania: 2025
![[Obrazek: 1328927.jpg?1351]](https://www.metal-archives.com/images/1/3/2/8/1328927.jpg?1351)
Tracklista:
1. To Lindisfarne... 01:20
2. Armageddon 03:01
3. Genghis Khan 03:27
4. Kingdom Come 03:50
5. Morgana's Incantation 0:31
6. Circle of Witches 02:39
7. Kings of Ragnarök 03:54
8. Call to Arms 0:30
9. Troops of Immortality 03:11
10. Nightfall 03:17
11. Hangman's Night 03:48
12. Varangoi 03:56
13. Here Comes the Rain 03:44
14. Stahl auf Stahl 03:36
Rok wydania: 2025
Gatunek: Power Metal
Kraj: Austria/Niemcy
Skład zespołu:
The Tribune (Georg Neuhauser) - śpiew
Morgana le Fay (Secil Sen) - śpiew
The Crusader (Markus Pohl) - gitara
The Viking (Christian Rodens) - bas
The Spartan (Steffen Theurer) - perkusjaKażdy wojownik potrzebuje przerwy, szczególnie po tak bogatej i zwycięskiej kampanii w latach 2020-2022. Czwartego lipca, The Tribune powraca ze składem wzbogaconym o wokalistkę Secil Sen, którą można było już wcześniej usłyszeć w WARKINGS i armią gości, nakładem Napalm Records.
Jest epicko, jest klimat bitwy, jest dewastujący jak zwykle The Tribune, który swoim potężnym głosem zagrzewa wojowników do bitwy. Po krótkim wstępie kompletnie miażdżą konkurencję tytułowym Armageddon, po którym jest tradycyjny dla WARKINGS hit Genghis Khan, w którym gościnnie występuje ORDEN OGAN. Niszczący jest mix SERENITY z WARKINGS w Kingdom Come z genialnymi, bojowymi chórami i jak zwykle pancerną sekcją rytmiczną, która czuje ten klimat i zagrzewa do boju. I do tego wyborne solo Pohla!
Po narracyjnym Morgana's Incantation jest Circle of Witches, topornie zagrany, teutoński heavy metal z ostrością MYSTIC PROPHECY i gitarami ciężkimi jak w HELLRYDER. Kompozycja kompletnie niepasująca do stylistyki WARKINGS, ale jakoś wszechstronność Secil Sen trzeba było pokazać. Gdyby jednak w takim stylu byłby utrzymany cały album, to byłoby naprawdę marnie. WARKINGS dumny i epicki powraca w Kings of Ragnarök. Po kolejnym mrocznym, epickim i tajemniczym przerywniku Call to Arms jest dramatycznie wyborny Troops of Immortality, i jeszcze lepszy, nośny i kasujący przebojowością Nightfall! Zaangażowanie Georg Neuhauser jest godne uznania i to jest Mistrz! Hangman's Night to kolejni goście, tym razem z DOMINUM, ale tutaj dominuje WARKINGS z pancerną sekcją rytmiczną, ryczącymi, ostrymi gitarami i zaprawionymi w boju chórami! Varangoi jest bardzo dobry, ale jednak WARKINGS miało kompozycje lepsze, za to Here Comes the Rain to poruszający, pełen rozmachu song z dalekosiężnym głosem The Tribune, który porusza duszę. SERENITY z czasów "Codex Atlanticus"? Jak najbardziej, z pięknymi orkiestracjami, skrzypcami. Pięknie się to rozwija, wspaniale wykonane, ale jednak mało w tym WARKINGS i mimo że jest to bez wątpienia utwór z mistrzowskim klimatem, to po WARKINGS oczekuje się jednak czegoś innego.
Stahl auf Stahl to eksperyment interesujący z ciekawym refrenem i frapującą grą Pohla. Ciekawe zakończenie, ale lepiej, żeby to pozostało w fazie badania wód.
Wykonanie wyborne, brzmienie w wykonaniu zaprawionego w boju Jacoba Hansena godne największych wojowników. Ostre, germańskie gitary, potężna sekcja rytmiczna i Georg Neuhauser w centrum tego wszystkiego. Brzmi to dokładnie tak, jak powinno.
Kompozycyjnie jest to nierówne i próby eksperymentowania ze stylistyką WARKINGS są tutaj nie tylko nieudane, ale i zupełnie niepotrzebne.
Ci, co nie trawią WAKINGS nadal będą pluć zbędnym jadem, z kolei fani epickego WARKINGS mogą zacząć kręcić nosem, kiedy będą słyszeć więcej takich utworów bez wizji, jak Circle of Witches, w którym zabrakło doświadczenia. Nie tego oczekują fani, a lepiej słuchać ich, niż fanów black metalowych dem kasetowych z Marsylii.
Mimo pewnych niedogodności, WARKINGS to nadal czołówka power metalu epickiego i na ten album warto było czekać.
Ocena: 9/10
SteelHammer
Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Napalm Records.