Primal Fear
#15
Primal Fear - Domination (2025)

[Obrazek: 1332279.jpg?1711]

Tracklista:
1. The Hunter 04:21       
2. Destroyer 04:31      
3. Far Away 04:19       
4. I Am the Primal Fear 05:41      
5. Tears of Fire 05:14      
6. Heroes and Gods 04:10      
7. Hallucinations 02:37      
8. Eden 07:25      
9. Scream 04:27      
10. The Dead Don't Die 04:27      
11. Crossfire 04:12      
12. March Boy March 05:01      
13. A Tune I Won't Forget 03:32

Rok wydania: 2025
Gatunek: Heavy Metal
Kraj: Niemcy

Skład zespołu:
Ralf Scheepers - śpiew
Magnus Karlsson - gitara, instrumenty klawiszowe
Thalìa Bellazecca - gitara
Mat Sinner - bas
André Hilgers - perkusja


PRIMAL FEAR w nowym składzie, już niestety bez Alex Beyrodt oraz Toma Naumanna, a zastąpiła ich gitarzystka młodego pokolenia, Włoszka Thalìa Bellazecca, która gra również w ANGUS MCSIX. Nowym perkusistą został André Hilgers, którego można było usłyszeć na rewelacyjnym debiucie SONIC HAVEN.
Album zostanie wydany 5 września 2025 roku przez potężną, bardzo szybko rozwijającą się wytwórnię Reigning Phoenix Music z USA.

Skład nie budzi zastrzeżeń i dobrze, że Karlsson nie gra tutaj sam, bo mogło by być zbyt kwadratowo nawet jak na teutoński PRIMAL FEAR. Thalìa Bellazecca idealnie wpisuje się tutaj w formułę klasycznie heavy metalowego PRIMAL FEAR, w kompozycjach utrzymanych w stylu pierwszych trzech albumów z przejawami grania z okresu 2012-2016. Dobrym tego przykładem jest bardzo dobry The Hunter, w którym Scheepers prezentuje formę doskonałą i śpiewa lepiej niż na ostatnich dwóch płytach, które nie były zbyt udane.
Od strony kompozycyjnej jest to muzyka bezpieczna, nie wychodząca poza ramy mainstreamu i tego, co PRIMAL FEAR sobą prezentuje, jednak słychać tutaj nie tylko pewną zachowawczość, ale i pogoń za trendami, nie zawsze udaną, jak Heroes and Gods. PRIMAL FEAR to ani WARKINGS, ani tym bardziej SABATON i takie refreny do prostego, teutońskiego heavy metalu zwyczajnie nie pasują. Szkoda, bo sam motyw przewodni jest dobry. Destroyer to klasyczny PRIMAL FEAR z 1997-1999 roku z ryczącymi gitarami w stylu Painkillera i delikatniejszym, ale nośnym refrenem. Tak samo Far Away, sprawdzony, lekki i przyjemny PRIMAL FEAR bez eksperymentów, świetnie poprowadzony przez Scheepersa i miażdżącą sekcję rytmiczną. André Hilgers gra tutaj bardzo dobrze i ma potrzebną moc, aby utrzymać atomową potęgę sekcji rytmicznej, z której słyną. 
I Am the Primal Fear to typowo delikatniejsza kompozycja SINNER i w tym stylu zdecydowanie bardziej udany jest Tears of Fire. Eden jest ładny i dobry, ale zachowawczy i aż zbyt podobny do poprzednich kolosów, z refrenem jednak nie tak bardzo dopracowanym i miażdżącym, jak te z okresu 2012-2016. Tak samo rutynowo brzmi Scream, podobnie marszowy The Dead Don't Die i za pewien eksperyment można uznać tutaj agresywny March Boy March, w którym zagrali nad wyraz agresywnie z niemal thrash metalową motoryką i trochę szkoda, że refren jest tylko poprawny i zwrotki są bardziej atrakcyjnie, głównie z powodu mocy tysiąca słońc, jaką atakuje sekcja rytmiczna i Scheepers. A Tune I Won't Forget to delikatna, rozmyta ballada i jak na ironię, to jest jednak kawałek, o którym łatwo zapomnieć. W przeciwieństwie do Crossfire, który jest killerem tego albumu. Klasyczna moc PRIMAL FEAR z bardzo dobrym, wyrazistym i klasycznym, płynnym refrenem. Może i nieco mechanicznie zagrane, ale to i tak udana, klasycznie heavy metalowa kompozycja.

Jacob Hansen nie zawodzi i to najlepiej brzmiący album PRIMAL FEAR. Gitary ryczą, sekcja wybija zęby, a Scheepers niszczy, jak nie niszczył na ostatnich dwóch albumach.
Po ostatnich dwóch LP PRIMAL FEAR musiało coś udowodnić, odbić się od dna i nagrać coś ciekawego. Na pewno to zaspokoi fanów, ale o tytułowej Dominacji jednak mówić nie można, bo jednak nie ma tutaj takich killerów, jak King for a Day cz, wracając do lat 90., Chainbreaker. Skład jednak obiecujący i perspektywiczny, co do tego wątpliwości nie ma.
Orzeł jednak wrócił i wylądował godnie, chociaż nie z gracją, do jakiej przyzwyczaił w swoich najlepszych latach.


Ocena: 7.9/10

SteelHammer

Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Reigning Phoenix Music.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Primal Fear - przez Memorius - 24.06.2018, 22:35:59
RE: Primal Fear - przez Memorius - 24.06.2018, 22:36:55
RE: Primal Fear - przez Memorius - 24.06.2018, 22:37:59
RE: Primal Fear - przez Memorius - 24.06.2018, 22:38:49
RE: Primal Fear - przez Memorius - 24.06.2018, 22:39:50
RE: Primal Fear - przez Memorius - 24.06.2018, 22:41:26
RE: Primal Fear - przez Memorius - 24.06.2018, 22:43:22
RE: Primal Fear - przez Memorius - 01.01.2019, 21:25:59
RE: Primal Fear - przez Memorius - 13.06.2019, 19:09:07
RE: Primal Fear - przez Memorius - 14.07.2019, 19:24:14
RE: Primal Fear - przez Memorius - 27.07.2019, 12:16:37
RE: Primal Fear - przez Memorius - 12.09.2019, 11:23:35
RE: Primal Fear - przez Memorius - 24.07.2020, 18:45:55
RE: Primal Fear - przez Memorius - 26.08.2023, 12:52:54
RE: Primal Fear - przez SteelHammer - 03.07.2025, 22:29:03

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości