Black Rose (SWE)
#5
Black Rose - The Mirror (2025)

[Obrazek: SR-0361_800x.jpg?v=1746458245]

Tracklista:
1. Dualities
2. Farewell, Misery
3. Heavy Metal Angel
4. Shine
5. The Labyrinth of Me
6. Heaven's Gate
7. Sole Survivor
8. Wildfire
9. Rebel Soul
10. Divine Sign

Rok wydania: 2025
Gatunek: Heavy Metal
Kraj: Szwecja

Skład zespołu:
Jakob Sandberg - śpiew
Mikael Dahlin - gitara
Anders Haga - bas
Peter Haga - perkusja, instrumenty klawiszowe


W 2022 roku z zespołu odszedł Thomas Berg, na którego miejsce przyszedł nieznany dotąd gitarzysta Mikael Dahlin. Nowy album zostanie wydany przez rumuńską wytwórnię Sleaszy Rider Records 11 lipca 2025 roku.

Bez zaskoczenia kontynuują tutaj styl obrany w 2018 roku, który rozwijany był w 2021, dodając do tego nieco ze stylistyki lat 2002-2005. To słychać w znakomitym, szybszym Dualities, gdzie nowy gitarzysta gra bardzo dobrze, a wszystko koncentruje się wokół rockowego żaru głosu Sandberga, który jest w wysokiej dyspozycji głosowej, może i najlepszej jak do tej pory.
Może brakuje neoklasycznych wtrąceń Thomasa Berga, ale sola Dahlina są bardzo bogate formalnie i mają w sobie bardzo dużo luzu. Umiejętny i uzdolniony, gra inaczej, ale ze stylem. Dynamiczny Divine Signs kończący ten album niszczy wszystkie obiekty i to klasyk w stylu BLACK ROSE. Szwedzka klasyka z mistrzowskimi partiami sekcji rytmicznej!
Wspaniały jest też rockowy Farewell, Misery utrzymany w nieco nostalgicznej manierze, tak jak malowany mroczniejszymi barwami The Labyrinth of Me oraz Heaven's Gate. Sole Survivor to klasyczny heavy metal/rock szwedzki lat 80., zagrany chłodno i z tęsknotą, gdzie bardzo istotnym punktem jest rozdzierający głos Sanberga. Mistrz! W podobnym stylu utrzymany jest spokojny, pulsujący Wildfire, najsłabsze kompozycje to jednak te najbardziej toporne, jak Heavy Metal Angel, gdzie próbują wplatać DEEP PURPLE z RAINBOW czy kompletnie blady Rebel Soul. Shine jest niezły, ale jednak nie tak interesujący przez swój schematyzm PRETTY MAIDS i PRAYING MANTIS. Na pochwałę zasługują eleganckie ornamentacje gitarowe.

Za brzmienie odpowiada Ronny Milanowicz, który stworzył tutaj sound głęboki, wyrazisty i bardzo mocny w sekcji rytmicznej, klasycznie szwedzki. Bas ustawiony po mistrzowsku, epicki i głęboki. BLACK ROSE nigdy nie brzmiało lepiej!
Kolejny bardzo udany album w dyskografii BLACK ROSE, mimo pewnych nierówności. Bracia Haga przypomnieli o sobie ponownie w świetnym stylu.


Ocena: 8.4/10

SteelHammer
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Black Rose (SWE) - przez Memorius - 17.06.2018, 08:56:14
RE: Black Rose (SWE) - przez Memorius - 17.06.2018, 08:57:53
RE: Black Rose (SWE) - przez Memorius - 03.10.2021, 14:05:00
RE: Black Rose (SWE) - przez Memorius - 03.10.2021, 17:50:53
RE: Black Rose (SWE) - przez SteelHammer - Wczoraj, 23:33:59

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości