Airborn
#7
Airborn - Lizard Secrets: Part Three - Utopia (2025)

[Obrazek: 1347742.jpg?3339]

Tracklista:
1. Kings of Melody 03:52      
2. In Utopia 04:16      
3. Forever is a Long Time Coming 04:03      
4. Futuremaker 03:13      
5. Midnight Riders 04:08      
6. Magic Bullet 03:38      
7. Oil's Well That Doesn't End Well 05:13      
8. Soldiers of Misfortune 04:49      
9. Skeleton Crew 03:17      
10. Lizard Detective Agency 04:02      
11. Steel Rat 03:26      
12. My Own World 07:04

Rok wydania: 2025
Gatunek: Power Metal
Kraj: Włochy

Skład zespołu:
Alessio Perardi - śpiew, gitara, instrumenty klawiszowe
Roberto Capucchio - gitara
Domenico Buratti - bas
Gianluca Luci - perkusja


Trzeba było czekać długo, ale z nowym perkusistą, Gianluca Luci, została nagrana trzecia część historii o jaszczurach, którą wyda Fighter Records 19 września 2025 roku.

AIRBORN powróciło na tym LP do korzeni i dużo jest tutaj HELLOWEEN, a w szczególności GAMMA RAY z czasów "Somewhere Out in Space" i to słychać już w rozpoczynającym ten album Kings of Melody oraz Futuremaker. Nie brakuje też IRON SAVIOR w tytułowym In Utopia i forma wokalna Alessio Perardinie budzi tutaj wątpliwości. Nadal śpiewa niskim, spokojnym głosem i w takich refrenach, jak w In Utopia sprawdza się bardzo dobrze.
Toporności jednak nie udało się uniknąć i rockowe ciągoty Forever is a Long Time Coming są przeciętne i szkoda, że zwrotki są zdecydowanie bardziej atrakcyjne od siłowego refrenu, chociaż można odnieść wrażenie, że tutaj głównie chodziło o pokazanie się od strony technicznej. Grają dobrze, sola są długie i nie boją się wtrącać drobnych ornamentacji, a Luci to solidny perkusista. Z kompozycji udanych można wymienić jeszcze niezły Magic Bullet, w którym krzyżują się style GAMMA RAY z IRON SAVIOR i szczery, w hansenowskim stylu Soldiers of Misfortune. Bardzo dobry jest też zwiewny, nostalgiczny My Own World z harmonijnym refrenem. Zdecydowanie gorzej wypada toporny i niedopracowany Midnight Riders, który próbuje nawiązywać do To The Metal GAMMA RAY i mniej udanych kompozycji IRON SAVIOR. To samo można powiedzieć o kiepskim, opartym na pomyśle MANOWAR Oil's Well That Doesn't End Well. Fatalny, kompletnie nieprzemyślany refren. O ile jeszcze Skeleton Crew można postrzegać jako eksperyment zagrany poprawnie, ale już zbyt blisko krążący TRICK OR TREAT w bezradności, tak Steel Rat, w którym próbują konkurować z PRIMAL FEAR zwyczajnie nie dają rady i refren jest potwornie słaby. Najgorszy i największym koszmarem jest Lizard Detective Agency. Taki naiwny heavy metal z nostalgicznymi ciągotami do muzyki lat 70. trzeba umieć grać i to nie jest łatwe, co pokazało SKELETOON. Za takie kompozycje należy się tylko odznaka z buraka i nic więcej.

Produkcja jest dobra i wyrazista, gdzie sekcja rytmiczna jest mocniej zaznaczona niż na płycie poprzedniej.
Trzecia część historii o jaszczurach ujawniła, że niektóre sekrety nie powinny zostać ujawnione. W tych słabszych kompozycjach słychać niesamowite zmęczenie, kompletną bezmoc i to rzutuje na odbiór całości.
To dobry album, ale z trylogii zdecydowanie najsłabszy i bardzo nierówny.


Ocena: 7.3/10

SteelHammer

Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Fighter Records.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Airborn - przez Memorius - 12.07.2018, 19:30:59
RE: Airborn - przez Memorius - 20.09.2019, 17:56:32
RE: Airborn - przez Memorius - 11.11.2019, 14:40:36
RE: Airborn - przez Memorius - 14.11.2019, 13:02:34
RE: Airborn - przez Memorius - 18.11.2019, 14:36:54
RE: Airborn - przez Memorius - 11.11.2020, 15:03:19
RE: Airborn - przez SteelHammer - 15.07.2025, 16:00:54

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości