13.08.2025, 23:33:59
Terra Atlantica - Oceans (2025)
![[Obrazek: 1350804.jpg?2437]](https://www.metal-archives.com/images/1/3/5/0/1350804.jpg?2437)
Tracklista:
1. Ocean Fever 01:07
2. Back to the Sea 03:45
3. Hoist the Sail 04:20
4. Caribbean Shores 03:44
5. Turn of the Tide 04:37
6. Through the Water and the Waves 04:58
7. Where My Brothers Await 04:08
8. Land of Submarines 03:39
9. Raven in the Dark 04:34
10. To the Realm of Gods 04:19
11. Oceans of Eternity 10:03
Rok wydania: 2025
Nico Hauschildt - perkusja
Ocena: 7.8/10
SteelHammer
Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Scarlet Records.
![[Obrazek: 1350804.jpg?2437]](https://www.metal-archives.com/images/1/3/5/0/1350804.jpg?2437)
Tracklista:
1. Ocean Fever 01:07
2. Back to the Sea 03:45
3. Hoist the Sail 04:20
4. Caribbean Shores 03:44
5. Turn of the Tide 04:37
6. Through the Water and the Waves 04:58
7. Where My Brothers Await 04:08
8. Land of Submarines 03:39
9. Raven in the Dark 04:34
10. To the Realm of Gods 04:19
11. Oceans of Eternity 10:03
Rok wydania: 2025
Gatunek: Power Metal
Kraj: Niemcy
Skład zespołu:
Tristan Harders - śpiew, gitara
David Wieczorek - gitara
Julian Prüfer - basNico Hauschildt - perkusja
Po trzech latach długiego oczekiwania, w końcu TERRA ATLANTICA rusza w kolejną podróż po morzach i oceanach, tym razem pod banderą włoskiej wytwórni Scarlet Records, z premierą wyznaczoną na 26 września 2025 roku.
W kwestii wykonania ten zespół jak zwykle nie rozczarowuje. Forma Hardersa jest znakomita i wspaniale prowadzi kolejną, czwartą już morską opowieść. Sekcji rytmicznej również nie brakuje energii, chociaż sola gitarowe są tutaj zdecydowanie skromniejsze w porównaniu z albumem poprzednim.
Problemem są tutaj kompozycje, które są dobre, ale nie tak orzeźwiające morską bryzą, jak na LP poprzednim i są one zdecydowanie słabsze od tego, co zaprezentowali w 2022 roku. Tym razem jest prosty, germański power metal z powszednimi motywami i pomysłami, z czego niektóre zostały rozegrane lepiej na poprzedniej płycie, czego bardzo dobrym przykładem są Turn of the Tide czy Hoist of the Sail, czy nawet bardziej podniosły Through the Water and the Waves. Dobre, solidne granie, ale nie tak porywające. To samo można powiedzieć o Where My Brothers Await, które jest balladą dobrą, ale to powtórka pomysłu ze znacznie lepiej zrealizowanego Far from Alive. Jest i prosty, szwedzki power metal z kręgów MAJESTICA, jak oparty na motywie neoklasycznym Back to the Sail czy zdecydowanie prostszy, ale tuzinkowy Land of Submarines, którego atutem są partie basowe Juliana Prüfera. Jest coś frapującego w Raven in the Dark, teutońskim niczym ACCEPT z odświeżonym motywem klasyka Princess of the Dawn. Za daleko jednak wypłynęli w Caribbean Shores w stronę wybrzeży Ameryki Południowej i tutaj kopiowanie ANGRA wyszło bardzo przeciętnie.
Trudno jednak cokolwiek zarzucić bardzo dobremu Oceans of Eternity i tutaj TERRA ATLANTICA po raz kolejny udowadnia, że mają talent do tworzenia kolosów z wybornymi, typowo szwedzkimi wtrąceniami klawiszowymi i miażdżącymi chórami, które pomagają stworzyć epicki klimat przygody, którego zabrakło w innych kompozycjach.
W kwestii brzmienia nie ma o czym dyskutować, ponieważ to najlepiej brzmiący album TERRA ATLANTICA, z głębokim, selektywnym brzmieniem i wyrazistą sekcją rytmiczną. Orkiestracje są wyborne, tak jak chóry, ale Mistrz Eike Freese wie, co robi.
Tym razem kurs został obrany na bezpieczniejsze i spokojniejsze wody, w efekcie czego otrzymaliśmy historię dobrą, ale nie tak ekscytującą i zaskakującą, jak wcześniej.
Ocena: 7.8/10
SteelHammer
Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Scarlet Records.