16.08.2025, 02:29:16
Mob Rules - Rise of the Ruler (2025)
![[Obrazek: 1325508.webp?4646]](https://www.metal-archives.com/images/1/3/2/5/1325508.webp?4646)
Tracklista:
1. The Fall of Dendayar 01:26
2. Exiled 04:56
3. Future Loom 04:14
4. Dawn of Second Sun 04:51
5. Back to Savage Land 03:43
6. Trial and Trail of Fear 04:56
7. Providence 04:17
8. Nomadic Oasis 05:57
9. Coast of Midgard 04:36
10. On the Trail 03:13
11. Equilibrium (Rise of the Ruler) 04:26
Rok wydania: 2025
![[Obrazek: 1325508.webp?4646]](https://www.metal-archives.com/images/1/3/2/5/1325508.webp?4646)
Tracklista:
1. The Fall of Dendayar 01:26
2. Exiled 04:56
3. Future Loom 04:14
4. Dawn of Second Sun 04:51
5. Back to Savage Land 03:43
6. Trial and Trail of Fear 04:56
7. Providence 04:17
8. Nomadic Oasis 05:57
9. Coast of Midgard 04:36
10. On the Trail 03:13
11. Equilibrium (Rise of the Ruler) 04:26
Rok wydania: 2025
Gatunek: Heavy/Power Metal
Kraj: Niemcy
Skład zespołu:
Klaus Dirks - śpiew
Sven Lüdke - gitara
Florian Dyszbalis - gitara
Markus Brinkmann - bas
Sebastian Schmidt - perkusja
Jan Christian Halfbrodt - instrumenty klawiszoweCisza w MOB RULES trwała długo, przerywana jedynie skromnymi singlami, ale po 7 latach studyjnego milczenia, w końcu będzie mieć okazję pokazać się debiutujący gitarzysta Florian Dyszbalis oraz nowy perkusista, Sebastian Schmidt na nowym albumie grupy. Płyta zostanie wydana przez RPM ROAR! 22 sierpnia 2025 roku.
W sumie niewiele się w MOB RULES zmieniło i to nadal power metal germański, bez eksperymentów, ale z ciągotami do ACCEPT i inspiracjami głównego nurtu. To już słychać w niezłym Exiled czy przebojowym Future Loom. MOB RULES nie zaskakuje tutaj niczym i może szkoda, że nie jest to LP tak podniosły i w pewnym sensie rycerski jak Tales From Beyond, chociaż plany klawiszowe Jan Christian Halfbrodt są zrealizowane dobrze.
Wstępne ciągoty do BLIND GUARDIAN w Dawn of Second Sun mogą zbić z tropu, kiedy maszerują w stronę topornego i nudnego heavy metalu, przesłodzonego i zbyt pastelowego, gdzie jedynym plusem jest gra Schmidta oraz sola gitarowe. Klaus Dirks za to jest w bardzo dobrej formie i śpiewa z dużym przekonaniem i pewnością siebie, próbując wyciągnąć coś z raczej tuzinkowych i niezbyt oryginalnych kompozycji, jak Back to Savage Land z echami PRIMAL FEAR czy SINNER. Tak będąc przy PRIMAL FEAR, to Trial and Trail of Fear jest nawiązaniem nieprzypadkowym, chociaż refren wypada tutaj płasko. A szkoda, bo klawiszowy wstęp dawało nadzieje na coś głębszego. Partia środkowa za to bardzo dobra i od strony wykonania temu albumowi wiele zarzucić nie można, może poza bardzo skromnymi aranżacjami. Próbują bardziej epickich zapędów w Providence, gdzie próbują tworzyć mroczny klimat, ale tutaj zabrakło w refrenie chórów i ciekawszych, dalszych planów. Zabrakło też większej mocy i agresji w Nomadic Oasis, gdzie znów próbują iść w stronę PRIMAL FEAR i wychodzi to co najwyżej poprawnie. W Coast of Midgard próbują jeszcze dorzucić REBELLION i GRAVE DIGGER, ale jakoś to się broni głównie dzięki pulsującym partiom basu i dramaturgii wokalisty. Z kolei rockowe ciągoty do BLIND GUARDIAN w On the Trail nie porywają.
Za to zdecydowanie na plus tytułowy Equilibrium (Rise of the Ruler) z bardzo dobrze zaaranżowanym, bojowym refrenem, w którym jest coś z filozofii Tales From Beyond i to jest kompozycja, która ratuje ten album od typowej dla grupy, wieloletniej poprawności, którą można usłyszeć w przeważającej części ich dyskografii.
Teutońska, grzmiąca perkusja, ostre gitary i jest to brzmienie zdecydowanie bardziej atrakcyjne i interesujące od tego, co było w 2018 roku. W końcu Markus Teske wie, jak ma brzmieć ten zespół i nie zawiódł również tym razem.
W pewnym stopniu jest to LP kompromisu, próbujący połączyć stylistykę starego, nieco eksperymentującego MOB RULES z heavy metalem głównego nurtu i jakimś odcieniem progressive metalu, chociaż tym razem wyjątkowo plany klawiszowe są bardzo skromne i Jan Christian Halfbrodt chwilami wydaje się być nieobecny.
Heavy metal zagrany solidnie, na pewno ciekawiej od tego, co zaprezentowali na "Beast Reborn" w 2018 roku, jednak zabrakło zdecydowania i dozy rozmachu, jaką miało Tales From Beyond.
Jako przypomnienie jest to LP dobry, który zadowoli wieloletnich fanów, jednak sensacji brak.
Ocena: 7/10
SteelHammer
Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni RPM ROAR.