31.08.2025, 21:54:04
Memories of Old - Never Stop Believing (2025)
![[Obrazek: 1361025.jpg?5711]](https://www.metal-archives.com/images/1/3/6/1/1361025.jpg?5711)
Tracklista:
1. The Turn of a Page (Intro) 01:11
2. Never Stop Believing 06:17
3. Guardians of the Kingdom 05:53
4. Memories of Old 04:46
5. Fly Away Together 05:45
6. After the Storm 05:01
7. Fire in the Night 05:19
8. Life Begins Again 05:46
9. End of the Tunnel 06:43
10. Rebirth: An Epilogue 00:32
11. Journey to the Stars 08:15
Rok wydania: 2025
![[Obrazek: 1361025.jpg?5711]](https://www.metal-archives.com/images/1/3/6/1/1361025.jpg?5711)
Tracklista:
1. The Turn of a Page (Intro) 01:11
2. Never Stop Believing 06:17
3. Guardians of the Kingdom 05:53
4. Memories of Old 04:46
5. Fly Away Together 05:45
6. After the Storm 05:01
7. Fire in the Night 05:19
8. Life Begins Again 05:46
9. End of the Tunnel 06:43
10. Rebirth: An Epilogue 00:32
11. Journey to the Stars 08:15
Rok wydania: 2025
Gatunek: Melodic Symphonic Power Metal
Kraj: Wielka Brytania
Skład zespołu:
Noah Simmons - śpiew
Billy Jeffs - gitara, perkusja, orkiestracje, instrumenty klawiszowe
Wayne Dorman - gitara
Rhys Morgan - bas
Anthony Thompson - instrumenty klawiszoweRhys Morgan - bas
To był ciężki okres dla MEMORIES OF OLD. Zespół przez tych pięć lat miał problemy ze stałym składem, szczególnie z wokalistami po odejściu Tommy Johanssona w 2022 roku, do tego problemy ze znalezieniem perkusisty. Ostatecznie Billy Jeffs zagrał na perkusji sam, nowym gitarzystą został Wayne Dorman, znany z brytyjskiego thrash metalowego ONSLAUGHT i mniej z progressive metalowego ALCHEMY FIRE, na basie zagrał Rhys Morgan z ASCENDANTS OF KINGS, a wokalistą został Amerykanin Noah Simmons, który przez jakiś czas był członkiem duńskiego SEVEN THORNS, z którym ostatecznie nic nie nagrał i MEMORIES OF OLD to jego oficjalny debiut na scenie.
Drugi album zostanie wydany przez Limb Music 24 października 2025 roku.
Noah Simmons to wokalista sprawny, śpiewający bezproblemowo w wyższych rejestrach i barwa jego głosu jest przyjemna, chociaż chwilami słychać na tym LP tremę debiutanta, szczególnie we wstępie tytułowego Never Stop Believing, który jest kompozycją wyborną. Znakomita melodia, proste orkiestracje, które dobrze ją komplementują i prosty, ale bardzo chwytliwy refren w manierze POWER QUEST oraz MAJESTICA.
Fly Away Together to kompozycja znana już w 2023 roku, kiedy jeszcze w zespole wokalistą był Jamie Jordan i jego szorstki głos nie pasował do tego gładkiego, przyjemnego melodic power metalu, gdzie Noah Simmons wypada znacznie bardziej naturalnie. To samo można powiedzieć o Guardians of the Kingdom, gdzie Jordan wyraźnie się męczył, z kolei Amerykanin jest w tej kompozycji prawdziwym czarodziejem, a refren... Co za gracja i delikatnie malowana rycerskość! Pełen elegancji jest utrzymany w stylu MAJESTICA i TWILIGHT FORCE Fire in the Night, przepiękny jest też bardziej melodic metalowy z odcieniami rocka Life Begins Again, ballada, w której Simmons udowadnia, że był właściwym wyborem. Fantastyczny w swojej flower power metalowej naiwności jest End of the Tunnel i tutaj ten brytyjski, stadionowy rock został wpleciony z głową i ze smakiem, zdecydowanie wzbogacając pastelowe zwrotki, które przypominają nieodżałowany KAKTUS PROJECT i ich cover QUEEN.
Najdłuższy na tym LP Journey to the Stars został zagrany wybornie i to kolejny refren, który szybko zapada w pamięć swoją lekkością, godną TWILIGHT FORCE i ta cała baśniowa otoczka została zrealizowania bardzo dobrze w tłach klawiszowych, jak i śpiewie Simmonsa, który jest tutaj bardzo swobodny. W tym utworze też jest najprawdopodobniej najciekawsze i najbogatsze solo tej płyty. I od strony technicznej jest to też kompozycja najbardziej rozbudowana.
Ten rockowy fundament przewija się w każdej kompozycji i to on podkreśla tutaj siłę potężnych, bardzo dobrych refrenów. Poza dwoma utworami. W Memories of Old zabrakło pomysłu na ciekawszy refren i to taki byle jaki, szarobury heavy metal brytyjski, a szkoda, bo sam pomysł na melodię był dobry, a delikatne, rycerskie mostki są cudowne. Największym niewypałem jest jednak rockowy After the Storm, w którym zdecydowanie przesadzili z EUROPE i QUEEN, a refren wyszedł miało i płasko, z ekstatycznymi zaśpiewami Simmonsa, które są tutaj potwornie siłowe. Niezwykle infantylna kompozycja, kompletnie nietrafiony power rock, który do niczego tutaj nie pasuje.
Brzmienie, tak jak w przypadku LP poprzedniego, zastrzeżeń nie może budzić, Alessio Garavello wypracował styl dla grupy 5 lat temu i tego się tutaj trzyma. Jak najbardziej słusznie.
Może od strony technicznej ta płyta nie jest tak porywająca jak debiut i gitarowe ozdobniki wydawały się zdecydowanie bogatsze, tak tutaj bardziej skoncentrowano się na refrenach oraz ekspozycji melodii, a te w dużej części są rewelacyjne. Noah Simmons to jedno z większych odkryć tego roku, może jeszcze nieco nieoszlifowany, ale jednak chwilami prawdziwy diament.
Kolejny solidny power metalowy album z Albionu i pozostaje życzyć Billyemu Jeffsowi więcej szczęścia i utrzymania tego bardzo dobrego składu.
Ocena: 8.6/10
SteelHammer
Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Limb Music.