24.08.2016, 23:23:50
Rozumiem i jestem pełen podziwu dla projektu "Przeznaczenia" - bawię się przy nim naprawdę świetnie, lecz to wszystko po prostu wynika z naszego stylu rozgrywki, bądź swego rodzaju "przyzwyczajeń" - takie zbieractwo dla przykładu. Gdzieś nawet widziałem materiał na YT poświęcony "fanaberią" (bo chyba nie można tego określić w inny sposób) graczy, których jest tyle ilu graczy ... Lecz musimy pamiętać, że współczesna branża gier jest tak nastawiona na zarobek (kapitalizacja), że tym biednym, młodszym pokoleniom daje się do uzmysłowienia, że tylko chodzi o jedno - pieniążki (niestety), które napędzając tą "machinę" biznesu i z stąd tyle znajdujemy przeróżnych zapychaczy w postaci bezsensownych "wyścigów" o osiągnięcia itp.
A kiedyś wszystko był takie prostsze i mniej skomplikowane (trochę zszedłem z tematu) ...
A kiedyś wszystko był takie prostsze i mniej skomplikowane (trochę zszedłem z tematu) ...
- ,,Kim jesteście chłopaki, wędrownymi błaznami?''
- ,,Engardo, zaczynamy. Ty łap wieśniaka, ja zajmę się tym pajacem!''
- ,,Engardo, zaczynamy. Ty łap wieśniaka, ja zajmę się tym pajacem!''
