10.09.2016, 13:11:04
Wojownik, broń dwuręczna. Mroczny Zakon, choć na razie nie ma to znaczenia. Bonusy wykorzystuję mniej więcej na bieżąco, choć z np. tabliczkami broni dwuręcznej, czekałem aż będę miał koszty nauki po 3 pkt, za jeden %.
Na początku generalnie zaniechałem rozwoju umiejętności bojowych, i postanowiłem rozwinąć wszystko inne, czyli skradanie, otwieranie zamków, kradzież kieszonkowa, wszystkie dostępne trofea (w tym też róg smoczego zębacza), a także miksturę na bieganie, czego żałuję, bo jest nieograniczona ilość szybkich śledzi, które preferuję, z uwagi na ich krótszy czas działania, co pozwala na większe rozplanowanie kiedy chcę szybko biegać, a kiedy nie jest mi to potrzebne, i w ten sposób oszczędzam więcej złota. A w pierwszym rozdziale, zanim mamy do śledzia dostęp, mikstur szybkości jest wystarczająco bez ich tworzenia.
Następnie, podbiłem nieco siły, oraz dwurękę do 25%, co w połączeniu z unikatowym mieczem dwuręcznym od Harada, pozwalało mi walczyć na poziomie Wojownika. Wtedy, jeszcze przed końcem rozdziału pierwszego, nauczyłem się w pełni języka budowniczych.
Ostatecznie zacząłem pakować mocno w broń dwuręczną, aż do poziomu mistrza, czyli właściwie do miejsca gdzie jestem obecnie.
Mieczy standardowych u Harada nauczyłem się od razu.
Mieczy unikalnych uczę się nieco na zapas, bo ilość bonusów jest ogromna.
Nie wykorzystałem możliwości "modlitwy złodzieja", stwierdziłem, że szkoda na to pkt, bo zręczności jest sporo z bonusów.
Nie wydawałem żadnych pkt. na uczenie się kopania złota, i kopałem z umiejętnością 90%.
A tu screen zaraz po zabiciu Kruka. Jarkendaru jeszcze opuszczać nie zamierzam, bo zostało mi jeszcze parę questów do wykonania i muszę porządnie przeszukać cały teren, czy nie przegapiłem jakichś ważnych roślin i przeciwników.
Na początku generalnie zaniechałem rozwoju umiejętności bojowych, i postanowiłem rozwinąć wszystko inne, czyli skradanie, otwieranie zamków, kradzież kieszonkowa, wszystkie dostępne trofea (w tym też róg smoczego zębacza), a także miksturę na bieganie, czego żałuję, bo jest nieograniczona ilość szybkich śledzi, które preferuję, z uwagi na ich krótszy czas działania, co pozwala na większe rozplanowanie kiedy chcę szybko biegać, a kiedy nie jest mi to potrzebne, i w ten sposób oszczędzam więcej złota. A w pierwszym rozdziale, zanim mamy do śledzia dostęp, mikstur szybkości jest wystarczająco bez ich tworzenia.
Następnie, podbiłem nieco siły, oraz dwurękę do 25%, co w połączeniu z unikatowym mieczem dwuręcznym od Harada, pozwalało mi walczyć na poziomie Wojownika. Wtedy, jeszcze przed końcem rozdziału pierwszego, nauczyłem się w pełni języka budowniczych.
Ostatecznie zacząłem pakować mocno w broń dwuręczną, aż do poziomu mistrza, czyli właściwie do miejsca gdzie jestem obecnie.
Mieczy standardowych u Harada nauczyłem się od razu.
Mieczy unikalnych uczę się nieco na zapas, bo ilość bonusów jest ogromna.
Nie wykorzystałem możliwości "modlitwy złodzieja", stwierdziłem, że szkoda na to pkt, bo zręczności jest sporo z bonusów.
Nie wydawałem żadnych pkt. na uczenie się kopania złota, i kopałem z umiejętnością 90%.
A tu screen zaraz po zabiciu Kruka. Jarkendaru jeszcze opuszczać nie zamierzam, bo zostało mi jeszcze parę questów do wykonania i muszę porządnie przeszukać cały teren, czy nie przegapiłem jakichś ważnych roślin i przeciwników.
![[Obrazek: Staty.png]](https://s14.postimg.org/jstcvj5ox/Staty.png)
Even if the morrow is barren of promises...
Nothing shall forestall... my return.
Nothing shall forestall... my return.