16.07.2017, 15:59:05
Zastanawiam się, skąd w sumie tak duże przepaści jeśli chodzi o doświadczenie w przypadku różnych graczy, którzy ukończyli moda. Niektórym udało się zdobyć 22 poziom, a Klimkowi brakło aż 15k do tego. Czyściłeś porządnie każdą lokację? Bo wydaje mi się, że to jedyne, co mogło zaważyć na tym.
A zadań nie będących w dzienniku jest sporo, jak np jedno z czarnym trollem, a właściwie jego skórą, albo znalezienie następnego łowcy nieumarłych. Ja osobiście uwielbiam te mini-questy i fakt, że pamięta się o nich i je wykonuje sprawia mi porównywalnie dużo satysfakcji co te zwykłe - bardziej często rozbudowane zadania. Liczę, że w Przebudzeniu podobne zadania będzie można uświadczyć co najmniej na podobną skalę.
A jeszcze jeśli chodzi o rutyny: ja zauważam to, oczywiście ich brak często smuci, nawet dwie czynności zawsze są lepsze niż stanie z założonymi rękami(chyba, że jest się strażnikiem bramy np). W Przeznaczeniu bardzo dobrze było to zrobione, aktualnie jestem w GD i w pełni doceniam funkcjonowanie obu nowych obozów, jest to wspaniałe! W Epilogu jak już Klimek wspomniał, rzucało się w oczy w kilku miejscach to, że ludzie nie mieli przypisanych rutyn, ale cóż - to trochę kosmetyczny zabieg, a czasu zabiera i niewielu pewnie zwraca na to uwagę. Jeśli w Przebudzeniu będą choć 2 rutyny dla postaci, to będę bardzo szczęśliwy, bo to jednak w Gothicu zawsze tworzyło część klimatu, że postaci miały swoje życia i nie stały tylko po to, żeby dać questa Beziemu.
A zadań nie będących w dzienniku jest sporo, jak np jedno z czarnym trollem, a właściwie jego skórą, albo znalezienie następnego łowcy nieumarłych. Ja osobiście uwielbiam te mini-questy i fakt, że pamięta się o nich i je wykonuje sprawia mi porównywalnie dużo satysfakcji co te zwykłe - bardziej często rozbudowane zadania. Liczę, że w Przebudzeniu podobne zadania będzie można uświadczyć co najmniej na podobną skalę.
A jeszcze jeśli chodzi o rutyny: ja zauważam to, oczywiście ich brak często smuci, nawet dwie czynności zawsze są lepsze niż stanie z założonymi rękami(chyba, że jest się strażnikiem bramy np). W Przeznaczeniu bardzo dobrze było to zrobione, aktualnie jestem w GD i w pełni doceniam funkcjonowanie obu nowych obozów, jest to wspaniałe! W Epilogu jak już Klimek wspomniał, rzucało się w oczy w kilku miejscach to, że ludzie nie mieli przypisanych rutyn, ale cóż - to trochę kosmetyczny zabieg, a czasu zabiera i niewielu pewnie zwraca na to uwagę. Jeśli w Przebudzeniu będą choć 2 rutyny dla postaci, to będę bardzo szczęśliwy, bo to jednak w Gothicu zawsze tworzyło część klimatu, że postaci miały swoje życia i nie stały tylko po to, żeby dać questa Beziemu.
Zapamiętajcie dzień, w którym PRAWIE schwytaliście Kapitana Jacka Sparrowa!
