29.08.2017, 22:34:34
Ehhh... ostatnie kilka godzin spędziłem raczej próbując wyłuskać tyle doświadczenia ile się da... I po prawdziwych męczarniach(niestety, to żadnej przyjemności mi nie sprawiało) dobiłem do tego 11 poziomu, dzięki czemu mam teraz broń, która robi COŚ większości wrogów(nawet jeśli to 8 zamiast 5 obrażeń...). Chodzenie w kaftanie z pewnością nie ułatwiało sprawy i trzeba było uważać, bo nawet 2 gobliny czarne mogły okazać się śmiertelnie niebezpieczne.
Mam coraz silniejsze wrażenie, że coś jest nie tak u mnie, nawet sam gothic przestaje mnie słuchać, a może to klawiatura zbyt wiele przeszła z Gothicem, bo często zacinają mi się klawisze z puli WSAD, co kończy się śmiercią i wczytaniem, co oznacza kolejną próbę pobicia potforka, który ma spore szanse znów mnie zjeść i tak w kółko...
Zadań wykonałem 13, ale tak po prawdzie to nowe zadanie tylko 1 przybyło - czasem zwykłe powiększenie tekstury potforka potrafi zrobić naprawdę dużo dobrego! Tak jak w Przeznaczeniu czasem nie wychodziło to na dobre, tak tutaj... w nocy w ciemnym miejscu spotkać TO! To było spore zaskoczenie i tak jak Bezi powiedział - spodziewałem się tam czegoś innego.
Ciekawym wydaje się fakt, że dołożyliście chyba wszelkich możliwych starań, by ścieżka siły była lepsza niż zręczności. I wyszło wam to, ileż to frustracji by mnie ominęło gdybym miał tak 10 siły mniej niż teraz mam zręczności...
Ogólnie liczę, że wreszcie eksploracja świata stanie się troszkę choć przyjemniejsza(choć orkuf dalej będę unikał, wystarczy, że pokonanie jednego z moją klawiaturą oznacza zazwyczaj z 15 minut prób i wczytywania) i ruszę bardziej dynamicznie z fabułą i poznawaniem nowych miejsc, bowiem wciąż nie byłem w minimum 2 siedliskach ludzi.
Mam coraz silniejsze wrażenie, że coś jest nie tak u mnie, nawet sam gothic przestaje mnie słuchać, a może to klawiatura zbyt wiele przeszła z Gothicem, bo często zacinają mi się klawisze z puli WSAD, co kończy się śmiercią i wczytaniem, co oznacza kolejną próbę pobicia potforka, który ma spore szanse znów mnie zjeść i tak w kółko...
Zadań wykonałem 13, ale tak po prawdzie to nowe zadanie tylko 1 przybyło - czasem zwykłe powiększenie tekstury potforka potrafi zrobić naprawdę dużo dobrego! Tak jak w Przeznaczeniu czasem nie wychodziło to na dobre, tak tutaj... w nocy w ciemnym miejscu spotkać TO! To było spore zaskoczenie i tak jak Bezi powiedział - spodziewałem się tam czegoś innego.
Ciekawym wydaje się fakt, że dołożyliście chyba wszelkich możliwych starań, by ścieżka siły była lepsza niż zręczności. I wyszło wam to, ileż to frustracji by mnie ominęło gdybym miał tak 10 siły mniej niż teraz mam zręczności...
Ogólnie liczę, że wreszcie eksploracja świata stanie się troszkę choć przyjemniejsza(choć orkuf dalej będę unikał, wystarczy, że pokonanie jednego z moją klawiaturą oznacza zazwyczaj z 15 minut prób i wczytywania) i ruszę bardziej dynamicznie z fabułą i poznawaniem nowych miejsc, bowiem wciąż nie byłem w minimum 2 siedliskach ludzi.
Zapamiętajcie dzień, w którym PRAWIE schwytaliście Kapitana Jacka Sparrowa!
