05.06.2018, 19:11:36
Tak sobie poprzeglądałem, poprzypominałem. Napiszę co u mnie było nie tak, opisując tak jak to pamiętam.
a) złote pierścienie - musiałem przywołać dwie sztuki kodem
b) jakaś taka akcja, że dwóch strażników się miało pobić albo zabić jeden drugiego - bodajże za trzecim czy czwartym razem poszło to dopiero jak trzeba
c) któraś salwa ataku na klasztor - jedni stali obok drugich, jak zaatakowałem tych złych, to ci dobrzy tez się rzucali na mnie
d) brak pancerzy legionu - patrząc z perspektywy czasu i trochę egoistycznie to nawet dobrze, że tak było, mój komputer mógłby nie udźwignąć parunastu kolesi w płonących zbrojach, jeśli to tak miało docelowo wyglądać
Chyba tyle.
a) złote pierścienie - musiałem przywołać dwie sztuki kodem
b) jakaś taka akcja, że dwóch strażników się miało pobić albo zabić jeden drugiego - bodajże za trzecim czy czwartym razem poszło to dopiero jak trzeba
c) któraś salwa ataku na klasztor - jedni stali obok drugich, jak zaatakowałem tych złych, to ci dobrzy tez się rzucali na mnie

d) brak pancerzy legionu - patrząc z perspektywy czasu i trochę egoistycznie to nawet dobrze, że tak było, mój komputer mógłby nie udźwignąć parunastu kolesi w płonących zbrojach, jeśli to tak miało docelowo wyglądać
Chyba tyle.