17.06.2018, 09:29:37
Blitzkrieg - The Mists of Avalon (1998)
![[Obrazek: R-14068533-1567240242-3335.jpeg.jpg]](https://img.discogs.com/exErQR9-cf_Ct-SWwQGkwDiP8Fk=/fit-in/600x600/filters:strip_icc():format(jpeg):mode_rgb():quality(90)/discogs-images/R-14068533-1567240242-3335.jpeg.jpg)
Tracklista:
1. The Legend 20:38
I - Crimson Dawn (3:12)
II - Nations Divided (4:47)
III - Camelot (4:47)
IV - Stryngs (0:51)
V - Arthur the Once and Future King (6:01)
2. Tranquil State 03:34
3. I am the Doctor (Who are You?) 03:43
4. Deceiver 03:21
5. Princess for the World 05:43
6. The Mighty 01:56
7. Smell of Roses 04:24
8. Love's Too Late 04:06
9. Anasazi 03:26
10. Yesterdays (Hope for the Future) 04:28
11. Another Interview? 03:22
12. Vicious Rumors 06:10
13. I Was Having a Great Time and Stayed Longer Than I Should, So When I Got to the Railway Station, the Last Train Had Gone! 00:07
Rok wydania: 1998
Gatunek: Heavy Metal
Kraj: Wielka Brytania
Skład zespołu:
Brian Ross - śpiew
Martin Richardson - gitara
Glenn S. Howes - gitara
Mark Hancock - bas, perkusja
Ocena: 7,6/10
15.06.2008
![[Obrazek: R-14068533-1567240242-3335.jpeg.jpg]](https://img.discogs.com/exErQR9-cf_Ct-SWwQGkwDiP8Fk=/fit-in/600x600/filters:strip_icc():format(jpeg):mode_rgb():quality(90)/discogs-images/R-14068533-1567240242-3335.jpeg.jpg)
Tracklista:
1. The Legend 20:38
I - Crimson Dawn (3:12)
II - Nations Divided (4:47)
III - Camelot (4:47)
IV - Stryngs (0:51)
V - Arthur the Once and Future King (6:01)
2. Tranquil State 03:34
3. I am the Doctor (Who are You?) 03:43
4. Deceiver 03:21
5. Princess for the World 05:43
6. The Mighty 01:56
7. Smell of Roses 04:24
8. Love's Too Late 04:06
9. Anasazi 03:26
10. Yesterdays (Hope for the Future) 04:28
11. Another Interview? 03:22
12. Vicious Rumors 06:10
13. I Was Having a Great Time and Stayed Longer Than I Should, So When I Got to the Railway Station, the Last Train Had Gone! 00:07
Rok wydania: 1998
Gatunek: Heavy Metal
Kraj: Wielka Brytania
Skład zespołu:
Brian Ross - śpiew
Martin Richardson - gitara
Glenn S. Howes - gitara
Mark Hancock - bas, perkusja
Rozwiązywany wielokrotnie BLITZKRIEG pojawił się pod wodzą Briana Rossa ponownie w nowym składzie w roku 1996 i z nową płytą w 1998 wydaną przez Neat Metal.
"The Mists of Avalon" jest niewątpliwe najbardziej oryginalnym albumem BLITZKRIEG.
Otwiera go bardzo długi trwający ponad 20 minut złożony z 5 części utwór "The Legend", wyraźnie o charakterze progresywnym i utrzymany w konwencji klasycznego metalu. Charakteryzują go delikatne i wysokie wokalizy Rossa, folkowe wstawki akustyczne inspirowane muzyka celtycką i epickie zakończenie w postaci "Arthur the Once and Future King". Numer jedyny w swoim rodzaju w przypadku tego zespołu, jednak dla mnie mało atrakcyjny jako całość. Pozostałą część płyty wypełniają kompozycje heavy metalowe, osadzone w tradycji NWOBHM i zagrane chyba najbardziej łagodnie w karierze tej grupy. Wyróżnia się "Deceiver" z ciekawą gitarą, nieco słabszy jest natomiast oparty na podobnym wzorcu "Smell of Roses". Dobrze prezentują się także niedługie "Tranquil State" i "I am the Doctor", gdzie heavy metal podporządkowano hard rockowej chwytliwości. Bardzo dobra jest natomiast, może mało metalowa, ballada "Princess For The World" poświęcona księżniczce Dianie, a zdecydowanie wyróżnia się łagodny i mocno osadzony w tradycji NWOBHM "Yesterdays" umieszczony chyba dla kontrastu po ponurym, thrashowym instrumentalnym "Anasazi". Zrobiony pod METALLICA "Vicious Rumors" także udany, choć zagrany ciężej zrobiłby zapewne większe wrażenie. Solo w tym utworze należy do najlepszych na płycie.
Ogólnie gra obu gitarzystów jest nieco odmienna od tego, co zazwyczaj prezentowali wioślarze tej ekipy, więcej tu rockowego podejścia i mniej tej bezwzględnej surowości i siły prezentowanej w latach 80tych. Bas i perkusję nagrał w studio Mark Hancock i słychać zwłaszcza w "The Legend", że to zdolny twórca rytmicznych podkładów, który w pozostałych prostych kompozycjach nie bardzo miał jak ujawnić swoje talenty.
Płyta jest dobrze wyprodukowana, choć fanów starszych nagrań BLITZKRIEG może nieco razić wypolerowane brzmienie, niezbyt duża moc gitar i cichsza sekcja rytmiczna. Ross w bardzo dobrej formie, plastyczny, rockowy, energiczny i delikatny gdy potrzeba.
Album, jak wszystkie płyty zespołu wzbudził duże zainteresowanie, jednak i tym razem BLITZKRIEG nie zdołał utrzymać stabilnego składu i przechodząc kolejne niezliczone roszady personalne, pojawił się ponownie dopiero w roku 2002 z albumem "Absolute Power", gdzie powrócił do grania mocniejszego klasycznego metalu.
"The Mists of Avalon" jest niewątpliwe najbardziej oryginalnym albumem BLITZKRIEG.
Otwiera go bardzo długi trwający ponad 20 minut złożony z 5 części utwór "The Legend", wyraźnie o charakterze progresywnym i utrzymany w konwencji klasycznego metalu. Charakteryzują go delikatne i wysokie wokalizy Rossa, folkowe wstawki akustyczne inspirowane muzyka celtycką i epickie zakończenie w postaci "Arthur the Once and Future King". Numer jedyny w swoim rodzaju w przypadku tego zespołu, jednak dla mnie mało atrakcyjny jako całość. Pozostałą część płyty wypełniają kompozycje heavy metalowe, osadzone w tradycji NWOBHM i zagrane chyba najbardziej łagodnie w karierze tej grupy. Wyróżnia się "Deceiver" z ciekawą gitarą, nieco słabszy jest natomiast oparty na podobnym wzorcu "Smell of Roses". Dobrze prezentują się także niedługie "Tranquil State" i "I am the Doctor", gdzie heavy metal podporządkowano hard rockowej chwytliwości. Bardzo dobra jest natomiast, może mało metalowa, ballada "Princess For The World" poświęcona księżniczce Dianie, a zdecydowanie wyróżnia się łagodny i mocno osadzony w tradycji NWOBHM "Yesterdays" umieszczony chyba dla kontrastu po ponurym, thrashowym instrumentalnym "Anasazi". Zrobiony pod METALLICA "Vicious Rumors" także udany, choć zagrany ciężej zrobiłby zapewne większe wrażenie. Solo w tym utworze należy do najlepszych na płycie.
Ogólnie gra obu gitarzystów jest nieco odmienna od tego, co zazwyczaj prezentowali wioślarze tej ekipy, więcej tu rockowego podejścia i mniej tej bezwzględnej surowości i siły prezentowanej w latach 80tych. Bas i perkusję nagrał w studio Mark Hancock i słychać zwłaszcza w "The Legend", że to zdolny twórca rytmicznych podkładów, który w pozostałych prostych kompozycjach nie bardzo miał jak ujawnić swoje talenty.
Płyta jest dobrze wyprodukowana, choć fanów starszych nagrań BLITZKRIEG może nieco razić wypolerowane brzmienie, niezbyt duża moc gitar i cichsza sekcja rytmiczna. Ross w bardzo dobrej formie, plastyczny, rockowy, energiczny i delikatny gdy potrzeba.
Album, jak wszystkie płyty zespołu wzbudził duże zainteresowanie, jednak i tym razem BLITZKRIEG nie zdołał utrzymać stabilnego składu i przechodząc kolejne niezliczone roszady personalne, pojawił się ponownie dopiero w roku 2002 z albumem "Absolute Power", gdzie powrócił do grania mocniejszego klasycznego metalu.
Ocena: 7,6/10
15.06.2008
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"