Loudness
#2
Loudness - Devil Soldier (1982)

[Obrazek: R-2862850-1504056193-3631.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Lonely Player 04:51
2. Angel Dust 04:47
3. After Illusion 05:59
4. Girl 02:34
5. Hard Workin' 03:30
6. Loving Maid 04:55
7. Rock the Nation 03:23
8. Devil Soldier 07:08

Rok wydania: 1982
Gatunek: Heavy Metal
Kraj: Japonia

Skład zespołu:
Minoru Niihara - śpiew
Akira Takasaki - gitara
Masayoshi Yamashita - bas
Munetaka Higuchi - perkusja

Jeden z pionierów japońskiej sceny heavy metalowej, LOUDNESS, założony w 1980 roku, debiutował w 1981 i od razu podbił serca rodzimej publiczności, dumnej z tego, że pojawił się band na miarę konkurencji z Ameryki i Europy. Ten debiut, patrząc obiektywnie, do specjalnie atrakcyjnych z nie japońskiego punktu widzenia nie należał i "Devil Soldier", wydany przez B&M (grupa Nippon Columbia) w lipcu 1982 roku, bardzo pozytywnie zaskakuje.

Ten drugi LP jest już znacznie dojrzalszy, powiem więcej, bardzo dojrzały jak na rok wydania i na Japonię. Wysoki wokal Minoru Niihara sprawdzał się na tle ciepłej i wirtuozerskiej gitary Takasaki. Przepiękne sola tego gitarzysty są ozdobą płyty i już w tym momencie Takasaki awansuje na długo do czołówki japońskich gitarzystów. Do najlepszych kompozycji należą dynamiczny "Angel Dust" o bardzo atrakcyjnej, nieco połamanej, melodii i riffach pod SAXON oraz pół balladowy, dramatyczny "After Illusion". Tu można znaleźć i odniesienia do wczesnego JUDAS PRIEST, i do rocka brytyjskiego lat 70-tych z kręgu URIAH HEEP. Jest to też jedna z pierwszych romantycznych, pełnych emocji kompozycji, jakie zostały nagrane w kategorii klasycznego heavy metalu w Japonii.
Tu też zastosowany został klasyczny dla późniejszych utworów japońskich zabieg dośpiewywania motywów głównych przez gitarę zamiast wokalisty. Takasaki gra tu piękne sola, zakorzenione w najlepszej rockowej tradycji. Ponownie zwraca uwagę znakomita gra perkusisty, tym razem już nie tak jednak głośnego. Trochę straszy w tym towarzystwie "Hard Workin'" i niestety także "Rock the Nation". Wciąż LOUDNESS ma problem ze zrobieniem prostej, chwytliwej, radiowo przebojowej kompozycji.
Oprócz bardziej hard rockowych numerów jest także typowo heavy metalowy, nieco prymitywny "Loving Maid". Wyrazem pewnego niezdecydowania co do kierunku, jakim zespół chce podążać jest wypełniony nerwowymi riffami "Girl", stanowiący jakby reminiscencję pewnych wątków muzycznych LED ZEPPELIN, ale jak słychać w prostych zapożyczeniach, nie tylko.
Głównym atutem albumu ma być "Devil Soldier" jako kompozycja najdłuższa i najbardziej skomplikowana, ale wyszła zarówno za długa, jak i zbyt złożona. Gitara Mistrza jednak niszczy, choć sam utwór mocno wzorowany na rocku brytyjskim lat 70-tych, ogólnie przeciętny.

Najlepiej wyszły tu partie wolne, spokojne z ciekawymi wokalizami Niihara. Słychać też, że poza heavy metalowymi riffami, zespół próbuje tu przemycić i nawiązania do innych muzycznych gatunków, w tym space rocka.
Tym razem mamy już do czynienia z zespołem zgranym i rozumiejącym się, lepsza jest także produkcja, choć album znany jest głównie z udanej pod względem remasteringu wersji CD.
Płyta poszukiwań własnej drogi, w Japonii ponownie przyjęta entuzjastycznie, w innych częściach świata już jednak mniej.


Ocena: 7/10

21.09.2010
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Loudness - przez Memorius - 23.06.2018, 18:09:13
RE: Loudness - przez Memorius - 23.06.2018, 18:09:47
RE: Loudness - przez Memorius - 23.06.2018, 18:10:26
RE: Loudness - przez Memorius - 23.06.2018, 18:11:15
RE: Loudness - przez Memorius - 27.07.2018, 16:41:48
RE: Loudness - przez Memorius - 01.01.2019, 14:57:17
RE: Loudness - przez Memorius - 15.08.2019, 13:50:31
RE: Loudness - przez SteelHammer - 09.03.2022, 16:35:16

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości