Metal Church
#5
Metal Church - The Human Factor (1991)

[Obrazek: R-2427257-1283452016.jpeg.jpg]

tracklista:
1.The Human Factor 05:00
2.Date with Poverty 05:20
3.The Final Word  06:00
4.In Mourning 06:02
5.In Harm's Way 07:00
6.In Due Time 04:05
7.Agent Green 05:58
8.Flee from Reality 04:12
9.Betrayed 04:33
10.The Fight Song 03:25

rok wydania: 1991
gatunek: heavy/power metal
kraj: USA

skład zespołu:
Mike Howe: śpiew
John Marshall: gitara
Craig Wells: gitara
Duke Erickson: gitara basowa
Kirk Arrington: perkusja


Czwarta płyta METAL CHURCH ukazała się  w marcu 1991 tym razem nakładem wytwórni Epic Sony. Tym razem Vanderhoof już nie zagrał w żadnym utworze, jednak nadal zdecydowana większość kompozycji była jego autorstwa.

METAL CHURCH odpuścił sobie tworzenie dusznego, nieco ponurego klimatu w stylu Anthem to the Estranged i zaprezentował zestaw dynamicznych heavy/power metalowych numerów w pewnych miejscach zabarwionych nawet motywami alternatywnego metalu w riffach i potraktowaniu melodii, co słychać zwłaszcza na początku, w The Human Factor i w Date with Poverty (interesująca motoryka, niekoniecznie metalowego pochodzenia). Sam kawałek tytułowy trudno uznać za wybitny, ale ta filozofia przekazu na pewno spełniła swoje zadanie z chwytliwym Flee from Reality z bardzo zapadającym w pamięć refrenem.
Kilka numerów z tej płyty to absolutna klasyka METAL CHURCH w jakiś sposób nawiązująca do fenomenalnej dynamiki i swobody debiutu. Sieją melodyjne zniszczenie w The Final Word (ciekawa southernowa wstawka) i w In Due Time, morderczym drapieżnym i posępnym. Ryczące ponuro gitary są tu mistrzowskie, podobnie jak refren. Howe tu to absolutny mistrz. Bardzo dobry poziom prezentują masywne i rasowe In Mourning, Agent Green i Betrayed i tylko In Harm's Way jest w tym towarzystwie trochę blady  i zbyt długi.  Za to dewastują na sam koniec w speedowym i bardzo klasycznym dla USPM The Fight Song.

Wykonanie jest wyborne. Howe śpiewa z ogromną pewnością siebie, a apokaliptyczne pojedynki gitarzystów stanową wspaniałą ozdobę albumu. Należy też podkreślić znakomitą, nienachalną grę sekcji rytmicznej. Produkcyjnie ta płyta bardzo przypomina "Blessing In Disguise" i to klasyczny, starannie zrealizowany sound amerykańskiego heavy power pierwszej linii z czytelnymi gitarami i dosyć głośną sekcją rytmiczną.
Potoczysty, zagrany z ogromną pewnością siebie heavy/power w lekkim thrashowym sosie, urozmaicony wstawkami innych gatunków muzycznych. Świeża i niemonotonna płyta, choć ogólnie sprawia monolityczne wrażenie. Ten album ugruntował pozycję METAL CHURCH na muzycznym rynku i zespół był jednym z nielicznych, które oparły się natarciu death metalu i grunge. Przynajmniej na jakiś czas...

ocena: 8,6/10

new 07. 01.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Metal Church - przez Memorius - 27.09.2018, 20:34:13
RE: Metal Church - przez Memorius - 07.12.2018, 19:53:57
RE: Metal Church - przez Memorius - 01.01.2019, 17:36:47
RE: Metal Church - przez Memorius - 07.01.2019, 11:08:03
RE: Metal Church - przez Memorius - 07.01.2019, 11:59:53
RE: Metal Church - przez Memorius - 07.01.2019, 14:04:32
RE: Metal Church - przez Memorius - 07.01.2019, 14:58:36
RE: Metal Church - przez Memorius - 07.01.2019, 16:21:55
RE: Metal Church - przez Memorius - 04.09.2019, 18:46:26
RE: Metal Church - przez Memorius - 08.09.2019, 12:59:16
RE: Metal Church - przez Memorius - 09.10.2019, 19:40:51
RE: Metal Church - przez Memorius - 02.11.2019, 17:18:13
RE: Metal Church - przez Memorius - 28.05.2023, 18:51:11

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości