05.04.2019, 18:57:36
Attacker - The Second Coming (1988)
![[Obrazek: R-2001669-1315629806.jpeg.jpg]](https://img.discogs.com/uYCXBzEG0GjOGMnd-K1GTd1Xs_s=/fit-in/594x600/filters:strip_icc():format(jpeg):mode_rgb():quality(90)/discogs-images/R-2001669-1315629806.jpeg.jpg)
Tracklista:
1. Lords of Thunder 02:57
2. Desecration 04:12
3. Zero Hour 03:23
4. Revelations of Evil 05:28
5. The Madness 03:38
6. Captives of Babylon 03:25
7. Octagon 01:55
8. Emanon 03:30
Rok wydania: 1988
Gatunek: Power Metal
Kraj: USA
Skład zespołu:
John Leone - śpiew
Pat Marinelli - gitara
Tom D'Amico - gitara
Lou Ciarlo - bas
Mike Sabatini - perkusja
"Drugie Nadejście" ATTACKER miało miejsce w roku 1988. Gdy w roku 1986 odszedł Bob Mitchell, to miejsce wokalisty zajął z nowojorskiego PHANTOM LORD i grupa z nowym drugim gitarzystą Tom D'Amico zaprezentowała 28 minut nowej muzyki.
USPM jaki zagrali na tym albumie, jest bardziej przemyślany i dopracowany niż na debiucie. Można sobie było pozwolić na więcej także dlatego, że Leone to fachowiec wysokiej klasy i zarówno jego wysokie dramatyczne zaśpiewy, jak i ostre drapieżne ataki i spory zasięg głosu pozwoliły, by ciągnął to wszystko do przodu, nawet jeśli same riffy i pomysły na melodie było trochę gorsze. Jest tu i epicki dramatyzm w Captives of Babylon, jest także bardzo klasyczny lekko surowy styl heroiczny USPM w Lords of Thunder, Desecration czy Emanon. Revelations of Evil jest wolniejszy, lekko tajemniczy, mroczny i słychać w drugiej części, że grupa potrafi wyprowadzać szybkie surowe ataki w niespodziewanym momencie.
Album zawiera jeden kapitalny numer, wyrastający zdecydowanie ponad poziom całej płyty. To dewastujący Zero Hour, klasyka USPM z niesamowitymi natarciami gitarzystów i natchnionym, genialnym wokalem Johna Leone. Coś niesamowitego on tu wyczynia i przyćmiewa zdecydowanie apokaliptyczne solo gitarowe. Ekstraklasa i zniszczenie! Są tacy, którzy twierdzą, że ten jeden utwór unieśmiertelnił muzycznie ATTACKER i ja się z tym stwierdzeniem zgadzam.
Ogólnie jest to płyta bardzo dobra, rasowa w gatunku, zagrana z dużą pewnością siebie i pozostawiająca debiut daleko w tyle. Także pod względem produkcyjnym, bo tu nie można mieć zastrzeżeń do klasycznego amerykańskiego soundu gitar i perkusji lat 80 tych w tym gatunku.
W roku 1988 zainteresowanie power metalem w USA znacznie zmalało wobec inwazji thrashu i ATTACKER tej konkurencji nie wytrzymał. Grupa została rozwiązana w 1989.
John Leone zmarł w 1994 na raka, w 2001 zmarł także Tom D'Amico. W tym samym roku ATTACKER odrodził się w zmienionym składzie, do którego dwa lata później dołączył jako wokalista... Bob Mitchell.
ocena: 8/10
new 5.04.2019
"Drugie Nadejście" ATTACKER miało miejsce w roku 1988. Gdy w roku 1986 odszedł Bob Mitchell, to miejsce wokalisty zajął z nowojorskiego PHANTOM LORD i grupa z nowym drugim gitarzystą Tom D'Amico zaprezentowała 28 minut nowej muzyki.
USPM jaki zagrali na tym albumie, jest bardziej przemyślany i dopracowany niż na debiucie. Można sobie było pozwolić na więcej także dlatego, że Leone to fachowiec wysokiej klasy i zarówno jego wysokie dramatyczne zaśpiewy, jak i ostre drapieżne ataki i spory zasięg głosu pozwoliły, by ciągnął to wszystko do przodu, nawet jeśli same riffy i pomysły na melodie było trochę gorsze. Jest tu i epicki dramatyzm w Captives of Babylon, jest także bardzo klasyczny lekko surowy styl heroiczny USPM w Lords of Thunder, Desecration czy Emanon. Revelations of Evil jest wolniejszy, lekko tajemniczy, mroczny i słychać w drugiej części, że grupa potrafi wyprowadzać szybkie surowe ataki w niespodziewanym momencie.
Album zawiera jeden kapitalny numer, wyrastający zdecydowanie ponad poziom całej płyty. To dewastujący Zero Hour, klasyka USPM z niesamowitymi natarciami gitarzystów i natchnionym, genialnym wokalem Johna Leone. Coś niesamowitego on tu wyczynia i przyćmiewa zdecydowanie apokaliptyczne solo gitarowe. Ekstraklasa i zniszczenie! Są tacy, którzy twierdzą, że ten jeden utwór unieśmiertelnił muzycznie ATTACKER i ja się z tym stwierdzeniem zgadzam.
Ogólnie jest to płyta bardzo dobra, rasowa w gatunku, zagrana z dużą pewnością siebie i pozostawiająca debiut daleko w tyle. Także pod względem produkcyjnym, bo tu nie można mieć zastrzeżeń do klasycznego amerykańskiego soundu gitar i perkusji lat 80 tych w tym gatunku.
W roku 1988 zainteresowanie power metalem w USA znacznie zmalało wobec inwazji thrashu i ATTACKER tej konkurencji nie wytrzymał. Grupa została rozwiązana w 1989.
John Leone zmarł w 1994 na raka, w 2001 zmarł także Tom D'Amico. W tym samym roku ATTACKER odrodził się w zmienionym składzie, do którego dwa lata później dołączył jako wokalista... Bob Mitchell.
ocena: 8/10
new 5.04.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"