Clairvoyant
#2
Clairvoyant - The Last Marks Of Prophecy (2015)

[Obrazek: R-8048740-1454163063-3615.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Introduction to Forever 02:16
2. Celestial Dream 04:27
3. Theater of Life 05:33
4. Break the Embankments 04:01
5. Fake Hopes 05:11
6. Sabotage 04:43
7. Keeper of the Reign (Heir Apparent cover) 04:27
8. Forgotten Dreams 05:57
9. War Promises 05:26
10. Future Warning (remix) 05:41
11.Stand and Resist (remix) 05:10
12.Farewell to the Past 02:21

Rok wydania: 2015
Gatunek: Power metal/Heavy metal
Kraj: Grecja

Skład zespołu:
Iliour Griften - śpiew
Vaggelis Keramidas - gitara
Dimitris Stasinos - gitara
Chris Kalavris - gitara basowa
Foivos Andriopoulos - perkusja

Trochę zapomniany CLAIRVOYANT powrócił we wrześniu 2015 w barwach wytwórni Metal Breed Records USA, w nowym składzie, w którym znalazł się między innymi obiecujący młody wokalista Iliour Griften. Grupa zmieniła także styl na bardziej klasycznie power metalowy. Zaproszono gości...

Właśnie. Rzadko się zdarza, by wywarli oni aż wielkie piętno na wrażeniu muzycznym, jakie wywiera płyta. Jest na tym albumie  song rock/metalowy Forgotten Dreams, zaśpiewany przez Mistrza Gorana Edmana (ex YNGWIE MALMSTEEN, SIGNUM REGIS i mnóstwo innych) po prostu przecudownej urody i po prostu fenomenalnie zaśpiewany przez niego.
Numer w klimatach Allana Westa i Lance Kinga w formie ekstra eleganckiego AOR, którego można słuchać bez końca. Magia! Jest też Profesor Theodore Ziras jako gitarzysta w Fake Hopes i choć sama kompozycja to po prostu  solidny heroiczny power metal, to sam Ziras dewastuje i zachwyca jak zwykle. CLAIRVOYANT gra na tej płycie muzykę zbliżoną do INNERWISH i grup z tego kręgu i jednak robi to gorzej niż nie tylko INNERWISH. Dynamiczne, melodyjne i potoczyste power metalowe galopady Celestial Dream i Sabotage są mało ekscytujące, także z powodu przeciętnych refrenów. Tak naprawdę to tylko promujący ten album War Promises, epicki power metal w stylu WARDRUM jest zdecydowanie wart uwagi, choć i tu do greckiej czołówki daleko.Iliour Griften sporo operuje głosem w wysokich rejestrach, co pozwala grupie kontynuować swoje fascynacje wczesnym HELLOWEEN w Break the Embankments i nie tylko, przy czym ze skutkiem bardzo przeciętnym. To ograne motywy i pomysły. Zupełnie nieudany jest heavy melodic metalowy Theater of Life, który zamiast romantycznie brzmi ospale, a wykorzystanie neoklasyki jest całkowicie nieuzasadnione.
Grupa koniecznie chciała zaprezentować album dłuższy niż 40 minut i upchnięto tu także nowe zremiksowane wersje znanych już Future Warning i Stand and Resist, przeciętne symfoniczne intro i outro oraz cover Keeper of the Reign HEIR APPARENT, którego zagranie w ten sposób jest co najmniej kontrowersyjne.

Technicznie ta ekipa gra nieźle, ale w Grecji "nieźle" nie jest synonimem - "na odpowiednim poziomie". Nikt się niczym nie wyróżnia, poza może Iliouem Griftenem, który ma tu przebłyski wysokich możliwości, ale i momenty znacznie słabsze.
Na pewno najmocniejszą stroną tego albumu jest doskonałe brzmienie, takie trochę fińskie, choć stworzone przez Greka Makisa Tselentisa, znanego także jako specjalisty od Hammondów.
Nowe wcielenie CLAIRVOYANTS nie jest niczym szczególnym. Od roku 2009 scena grecka niebywale się rozwinęła i ze swoją muzyką ten zespół stanowi raczej głębsze jej zaplecze.

ocena: 7,1/10

new 30.04.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Clairvoyant - przez Memorius - 17.06.2018, 15:45:18
RE: Clairvoyant - przez Memorius - 30.04.2019, 13:25:49

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości