Screamer
#2
Screamer - Phoenix (2013)

[Obrazek: R-4380114-1363353259-1605.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Demon Rider 04:35
2. No Regrets 04:34
3. Slavegrinder 04:07
4. Far Away from Home 04:18
5. No Sleep 'til Hamilton 06:04
6. Phoenix 04:17
7. Mr. Noman 06:24
8. Red Moon Rising 07:25
9. Lady of the River 03:55

Rok wydania: 2013
Gatunek: Heavy Metal
Kraj: Szwecja

Skład zespołu:
Christoffer Svensson - śpiew, gitara basowa
Dejan Rosic -gitara
Anton Fingal -gitara
Henrik Petersson -perkusja


Jest to druga płyta SCREAMER, grupy z Ljungby zaliczanej do nurtu neotradycyjnego w szwedzkim metalu i grającej nieskomplikowaną heavy metalową muzykę, opartą o rytmikę i pomysły NWOBHM i szwedzkiej sceny lat 80 tych. Ponownie wydała ją niemiecka High Roller Records, a premiera odbyła się w lutym 2013.
Na tym LP zagrał nowy gitarzysta Dejan Rosic, który zastąpił Martina Hallberga. Rosic miał już swój pewien skromny udział  w realizacji pierwszego albumu, jako autor zdjęć do winylowej wersji "Adrenaline Distractions".

Jak to często bywa, najlepszym kawałkiem na tej płycie jest tytułowy rozbujany i dynamiczny Phoenix, zagrany szczerze i prawdziwie. Bardzo dobra praca gitar łączy się tu atrakcyjną melodią z nieco unowocześnionej przebojowej stylistyce NWOBHM. Brytyjskich wpływów w rytmice i charakterze melodii z lat 80 tych jest na tym albumie sporo,  w tym bardzo oczywiste nawiązania w bardzo solidnych kompozycjach Demon Rider i Slavegrinder, a także wolniejszym heroicznym i lekko dramatycznym No Regrets.  Dosyć sztywno trzymając się konwencji bardzo tradycyjnego heavy metalu z Wysp, grają chwilami trochę zbyt ograne motywy, jak w przeciętnym, nieco mdłym Far Away from Home. Niezbyt wyszedł tym razem rock metalowy, rytmiczny i niezbyt szybki No Sleep 'til Hamilton, jednak podobnie jak na debiucie zespół z takich kompozycji o ukłonie w strone rocka i melodic metalu nie rezygnuje. Mają tu problem, żeby zaistnieć, bo Christoffer Svensson nie jest wokalistą szczególnie wysokich lotów, zwłaszcza w śpiewaniu czysto rockowym, co słychać zwłaszcza w romantycznym rock/metalowym songu Red Moon Rising. Dlatego być może Mr. Noman to kompozycja hybrydowa z przewagą tradycyjnego heavy metalu. Zaletą tej kompozycji jest bardzo ładnie gitarowo rozegrana część instrumentalna. Na zakończenie zgrabnie odegrali dosyć szybki Lady of the River, gdzie melodia nie jest może zbyt oryginalna, ale całość sprawa dobre wrażenie i nie ma odczucia dłużyzn, choć ekwilibrystyki instrumentalnej tu nie ma. Ogólnie nie jest zespół wirtuozów, raczej bazują na zgraniu całego zespołu i tu osiągają zamierzony efekt.

Tradycyjne brzmienie, po części wzorowane na latach 80tych nie jest przerysowane przez nowoczesny mix i mastering, przez co ma się wrażenie obcowania z duchem poprzedniej metalowej epoki. Ogólnie jest to dobra płyta, choć ze względu na słabsze pomysły na melodie mniej interesująca niż debiut.


ocena: 7,2/10

new 6.05.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Screamer - przez Memorius - 25.06.2018, 19:06:45
RE: Screamer - przez Memorius - 06.05.2019, 18:15:39
RE: Screamer - przez Memorius - 29.06.2019, 16:38:54
RE: Screamer - przez Memorius - 13.10.2019, 08:22:58
RE: Screamer - przez Memorius - 14.01.2023, 13:02:58

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości