Desert
#3
Desert - Fortune Favors the Brave (2019)

[Obrazek: R-13871273-1562993682-2941.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Fix Bayonets! 04:26
2. Sons of War 05:08
3. Operation Thunderbolt 04:09
4. Fortune Favors the Brave 03:56
5.My Black Flag 05:00
6. Hajduk's Revenge 06:26
7. I Gave You a Kingdom 04:31
8. We Were Soldiers 05:14
9. Blood on the Sand 04:30
10.Symbol to Believe 05:27

Rok wydania: 2019
Gatunek: epic heavy/power metal
Kraj: Izrael

Skład zespołu:
Alexei Raymar - śpiew
Sergei Nemichenister - gitara
Sergei Dmitrik - gitara basowa
Assaf Markowitz - perkusja
Oleg Aryutkin - instrumenty klawiszowe
oraz
Chris Boltendahl - śpiew ("Blood on the Sand")
Georg Neuhauser - śpiew ("I Gave You a Kingdom")
Fabio D'Amore - śpiew ("I Gave You a Kingdom")
Alex Zvulun - gitara akustyczna

DESERT 30 lipca 2019 prezentuje swój trzeci album, nagrany i wyprodukowany całkowicie w Izraelu. Poza Izraelem płyta została wydana w Rosji (Irond Records), co w związku z pochodzeniem muzyków wydaje się całkowicie zrozumiałe.

Członkowie DESERT w oficjalnych przedpremierowych zapowiedziach stwierdzili, że będzie album najcięższy, a jednocześnie epicki i lekko progresywny. Ponieważ DESERT zawsze mówi prawdę, to taką płytę właśnie zaproponowali słuchaczom.
Określenie "ciężki" jest stosunkowo delikatne w stosunku do tego jak tu brzmią gitary. Są przepotężne, masakrycznie ciężkie, drapieżne i głębokie i power metalowe gitary bandów z USA pozostają dosyć daleko w tyle. Jeśli coś można nazwać mocnym heavy/power (bardzo mocnym) to ta muzyka wpasowuje się w to określenie idealnie.
Rozpoczęcie jest niesamowicie bojowe w "marszowym" wstępie do Fix Bayonets! a potem ta machina wojenna gniecie i napiera bezlitośnie do samego końca tej kompozycji. Oj tak, jest bardzo epicko i z taką surową mocą SABATON to już dawno nie gra. Potęga! Nie było także przesady w tym, że będzie nieco progresywnie i tak jest w Sons of War, który jest bardzo dobry, ale progresywny tak jak progresywnie grają bandy z USA, grające metal skomplikowany, ale nie połamany. Oczywiście i tu pierwiastek heroiczny jest mocno uwypuklony. Nowocześnie zaaranżowany w planach pomocniczych Operation Thunderbolt jest wyśmienity. Sporo tu patentów z debiutu, tych wojennych, ale jest to zrobione znacznie bardziej nietypowo, ogólnie może nawet nieco modern. Tytułowy Fortune Favors the Brave to nieprawdopodobny heroiczny killer o mocy wystrzelonego przed momentem pocisku przeciwpancernego, a do tego gitarowe ozdobniki są po prostu przecudownej urody. Coś z tego teatru DESERT z albumów poprzednich zostało mimo wszystko w bardzo melodyjnym i poruszającym, a zarazem rozdzierającym na strzępy My Black Flag. Kapitalne partie klawiszowe są w tej kompozycji i tylko jest tego za mało, po prostu za mało... Zresztą, wszystko co gra Oleg Aryutkin jest rewelacyjnie dopasowane. Jedne z najbardziej inteligentnie podanych klawiszy w roku 2019 w metalu z klawiszami.
Surowo i lekko folkowo snują opowieść w mega epickim Hajduk's Revenge, a przy tym jak atrakcyjnie i nietypowo jest to zrobione. Genialna motoryka i genialne pulsowanie gitary w progresywnej manierze. Piękna wolniejsza część środkowa!
W I Gave You a Kingdom także pobrzmiewają nuty i motywy orientalne, ale ozdobą jest tu udział dwóch członków SERENITY w tym wspaniałego wokalisty Georga Neuhausera. Kapitalny refren i masakryczne power/groove ataki gitarowe Nemichenistera. Ileż metalowego true dostojeństwa jest w poruszającym We Were Soldiers w taki szczery i prosty sposób zaśpiewanym przez Raymara, który jest bez wątpienia w życiowej formie. Panuje nawet nad tą superciężką gitarą!
Nie ma tym razem wśród gości Brodena z SABATON, ale jest Chris Boltendahl z GRAVE DIGGER w potężnym war songu Blood on the Sand i to kolejna doskonała mocna kompozycja. Piękne jest zakończenie w postaci nieco lżejszego, choć nadal mocarnego heavy metalowego Symbol to Believe i tu ujawnia się ta nostalgiczna melancholia, która czarowali na albumie poprzednim. Koniec? Wielka szkoda...

Moc sekcji rytmicznej jest niewyobrażalna. Assaf Markowitz gra z nieprawdopodobną energią, a pochody basowe Dmitrika gniotą i włóczą po ziemi od pierwszej sekundy, gdy zaczyna grać do ostatniej. Zastanawiający jest techniczny majstersztyk, w rezultacie którego jeden tylko Sergei "Metalheart" Nemichenister tak masywnie zapełnia tu całą przestrzeń. Moc gitar jest fenomenalna i czasem odnosi się wrażenie, że gra rzeczywiście trzech gitarzystów na raz.
Producent i odpowiedzialny za całość soundu Alex Zvulun zasługuje na medal z brylantami. Ta płyta ma brzmienie fenomenalne pod każdym względem, a potęga soundu idzie w parze z krystaliczną czytelnością. Zvulun spędził ponoć w swoim studio A.G. Studio Tel Avivie dużo czasu nad dopracowaniem tego wszystkiego i zdecydowanie nie był to czas stracony.
Oczywiście można było oczekiwać, że DESERT nagra album wybitny, bo to są wybitni muzycy, ale to, co zaprezentowali, jest nieprawdopodobne! Absolutny heavy/power metalowy majstersztyk!


ocena: 10/10

new 30.07.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Desert - przez Memorius - 22.07.2018, 12:35:52
RE: Desert - przez Memorius - 11.07.2019, 15:53:38
RE: Desert - przez Memorius - 30.07.2019, 19:18:47

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości