05.10.2019, 08:19:54
Traumer - Avalon (2016)
![[Obrazek: R-10987243-1507727004-2474.jpeg.jpg]](https://img.discogs.com/2NP4Wp3HRSknN6fh7HbLixcGGLA=/fit-in/600x600/filters:strip_icc():format(jpeg):mode_rgb():quality(90)/discogs-images/R-10987243-1507727004-2474.jpeg.jpg)
tracklista:
1.Tempus Est 02:19
2.Avalon 04:29
3.Forever Starts Tomorrow 05:14
4.TraumeR 04:40
5.Changes 06:25
6.Let You Go 04:50
7.Angel of the Night 06:36
8.The Song of Broken Hearts 06:39
9.Don't Believe Their Lies 05:42
10.Symphony 03:30
11.Our Spirit Never Dies 07:16
9.Don't Believe Their Lies 05:42
10.Symphony 03:30
11.Our Spirit Never Dies 07:16
Rok wydania: 2016
Gatunek: Melodic Power Metal
Kraj: Brazylia
Skład zespołu:
Guilherme Hirose - śpiew
Fábio Polato - gitara
Regis Lima - bas
Filipe Santos - perkusja
Nelson Fumiyuki Hamada Filho - instrumenty klawiszowe
Regis Lima - bas
Filipe Santos - perkusja
Nelson Fumiyuki Hamada Filho - instrumenty klawiszowe
Początki TRAUMER, podobnie jak wielu innych brazylijskich zespołów, były bardzo trudne. Grupa powstała w roku 2009 ale dopiero w roku 2014 udało sie mu wydać swój pierwszy album "The Great Metal Storm" zaprezentowany przez malutką peruwiańską wytwórnię Total Steel Records w skromnym nakładzie 1000 egzemplarzy. Produkcja była marna a kompozycje z pogranicza melodic power i lekko za granego heavy metalu przeciętne i niepewnie wykonane.
Ktoś jednak musiał zauważyć jakiś drzemiący w tej ekipie potencjał. Już dwa lata później TRAUMER prezentuje swój drugi LP po podpisaniu kontraktu płytowego ze znaną wytwórnią japońską Victor i płyta "Avalon" przedstawiona zostaje we wrześniu 2016. Miesiąc później jest premiera w Europie, gdzie Brazylijczycy uzyskali drugi kontrakt z renomowaną Fastball Music. Tak, ktoś musiał dostrzec ich potencjał, bo album, nagrany w Sao Paulo masteringowi w Finnvox Studios w Helsinkach poddawał sam Mistrz Mika Jussila.
TRAUMER wyszedł naprzeciw oczekiwaniom fanom prostego, melodyjnego power metalu w pełnej pozytywnej energii odmianie, takiej jaką prezentuje chociazby SONATA ARCTICA, a w Japonii grupy JRock/power metalowe i właśnie w Japonii TRAUMER zyskał tym albumem duża rzeszę fanów. Guilherme Hirose śpiewa głosem wysokim,w manierze Kiske i wcale nie jest od niego w większości kompozycji gorszy, Fábio Polato to bardzo dobry gitarzysta, a klawisze Filho, choć niezbyt skomplikowane często w udany sposób ubarwiają te kompozycje. TRAUMER nastawia się na wpadające w ucho melodie i chwytliwe refreny, w zasadzie w typowo europejskim stylu i zbliżone do stylistyki grup z kręgu SONATA ARCTICA, a czasem do niemieckiego power metalu hansenowskiego, choć jest to podane z latynoskim wdziękiem. Jednocześnie TRAUMER nie stosuje żadnych progresywnych ornamentacji, nie próbuje być drugim ANGRA i jest to po prostu nieskomplikowane i bez zadęcia granie melodic power.
Album jest długi, zawiera utwory trochę lepsze i trochę gorsze jeśli chodzi o melodie, bo samo wykonanie jest bardzo staranne i słychać, że Brazylijczycy nie odpuszczają pod tym względem ani na moment. Taka pozytywna energia bije z Avalon i Symphony (jeden z najlepszych refrenów na tej płycie) w stylistyce niemieckiej i tu szczególnie udany jest TraumeR stanowiący trochę skręt w kierunku EDGUY. Ciekawsze są jednak te utwory w stylu fińskim, ugrzecznione, z graniem w tym klasycznym tempie umiarkowanie szybkim, ale sprawiającym wrażenie pędu (Forever Starts Tomorrow, Angel of the Night, Don't Believe Their Lies).
Trochę nie bardzo wyszedł łagodny song Changes i to takie bardzo ugrzecznione granie radiowe. Taki sobie jest także naiwny melodic power metalowy Let You Go. Za to zrobiony nieco masywniej The Song of Broken Hearts jest bardzo dobry w spokojnym prowadzeniu całości, gitarowych ornamentacjach i delikatnych klawiszach w tle.
To, co najlepsze, zostawili na koniec i Our Spirit Never Dies to znakomity pokaz tego jak Brazylijczycy mogą zagrać melodic power metal w stylu starego SONATA ARCTICA. Bardzo ładnie to wyszło i z takim spokojem to zagrali. Sympatyczna melodia, wyważony poziom ekspresji, taki fiński właśnie.
Album ma dobre brzmienie, typowo fińskie, ale jednak tym razem nie jest to największe dzieło Mika w opcji masteringu.
Może po prostu nie dało się tego zrobić inaczej, może chciano zachować pewną odrębność soundu, ale jednak coś tu nie do końca wszystko wyszło idealnie.
Z pewnością fani amerykańskiego power/thrashu nic tu dla siebie nie znajdą, ale miłośnicy sonato-podobnego grania na pewno. Album bardzo podobał się w Japonii, w Europie może mniej, ale TRAUMER stał się znany i rozpoznawalny, co otworzyło mu drogę do dalszej udanej kariery muzycznej.
ocena: 8/10
new 5.10.2019
Ktoś jednak musiał zauważyć jakiś drzemiący w tej ekipie potencjał. Już dwa lata później TRAUMER prezentuje swój drugi LP po podpisaniu kontraktu płytowego ze znaną wytwórnią japońską Victor i płyta "Avalon" przedstawiona zostaje we wrześniu 2016. Miesiąc później jest premiera w Europie, gdzie Brazylijczycy uzyskali drugi kontrakt z renomowaną Fastball Music. Tak, ktoś musiał dostrzec ich potencjał, bo album, nagrany w Sao Paulo masteringowi w Finnvox Studios w Helsinkach poddawał sam Mistrz Mika Jussila.
TRAUMER wyszedł naprzeciw oczekiwaniom fanom prostego, melodyjnego power metalu w pełnej pozytywnej energii odmianie, takiej jaką prezentuje chociazby SONATA ARCTICA, a w Japonii grupy JRock/power metalowe i właśnie w Japonii TRAUMER zyskał tym albumem duża rzeszę fanów. Guilherme Hirose śpiewa głosem wysokim,w manierze Kiske i wcale nie jest od niego w większości kompozycji gorszy, Fábio Polato to bardzo dobry gitarzysta, a klawisze Filho, choć niezbyt skomplikowane często w udany sposób ubarwiają te kompozycje. TRAUMER nastawia się na wpadające w ucho melodie i chwytliwe refreny, w zasadzie w typowo europejskim stylu i zbliżone do stylistyki grup z kręgu SONATA ARCTICA, a czasem do niemieckiego power metalu hansenowskiego, choć jest to podane z latynoskim wdziękiem. Jednocześnie TRAUMER nie stosuje żadnych progresywnych ornamentacji, nie próbuje być drugim ANGRA i jest to po prostu nieskomplikowane i bez zadęcia granie melodic power.
Album jest długi, zawiera utwory trochę lepsze i trochę gorsze jeśli chodzi o melodie, bo samo wykonanie jest bardzo staranne i słychać, że Brazylijczycy nie odpuszczają pod tym względem ani na moment. Taka pozytywna energia bije z Avalon i Symphony (jeden z najlepszych refrenów na tej płycie) w stylistyce niemieckiej i tu szczególnie udany jest TraumeR stanowiący trochę skręt w kierunku EDGUY. Ciekawsze są jednak te utwory w stylu fińskim, ugrzecznione, z graniem w tym klasycznym tempie umiarkowanie szybkim, ale sprawiającym wrażenie pędu (Forever Starts Tomorrow, Angel of the Night, Don't Believe Their Lies).
Trochę nie bardzo wyszedł łagodny song Changes i to takie bardzo ugrzecznione granie radiowe. Taki sobie jest także naiwny melodic power metalowy Let You Go. Za to zrobiony nieco masywniej The Song of Broken Hearts jest bardzo dobry w spokojnym prowadzeniu całości, gitarowych ornamentacjach i delikatnych klawiszach w tle.
To, co najlepsze, zostawili na koniec i Our Spirit Never Dies to znakomity pokaz tego jak Brazylijczycy mogą zagrać melodic power metal w stylu starego SONATA ARCTICA. Bardzo ładnie to wyszło i z takim spokojem to zagrali. Sympatyczna melodia, wyważony poziom ekspresji, taki fiński właśnie.
Album ma dobre brzmienie, typowo fińskie, ale jednak tym razem nie jest to największe dzieło Mika w opcji masteringu.
Może po prostu nie dało się tego zrobić inaczej, może chciano zachować pewną odrębność soundu, ale jednak coś tu nie do końca wszystko wyszło idealnie.
Z pewnością fani amerykańskiego power/thrashu nic tu dla siebie nie znajdą, ale miłośnicy sonato-podobnego grania na pewno. Album bardzo podobał się w Japonii, w Europie może mniej, ale TRAUMER stał się znany i rozpoznawalny, co otworzyło mu drogę do dalszej udanej kariery muzycznej.
ocena: 8/10
new 5.10.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"