14.10.2019, 19:17:31
Evil Masquerade - Fade To Black (2008)
![[Obrazek: R-1610146-1359151670-5888.jpeg.jpg]](https://img.discogs.com/cfmxcgMlxFJMEWZF-Qh78vhKJbA=/fit-in/600x600/filters:strip_icc():format(jpeg):mode_rgb():quality(90)/discogs-images/R-1610146-1359151670-5888.jpeg.jpg)
Tracklista:
1. Lights Out 05:12
2. In a Dungeon Close to Hell 03:32
3. The Darkness Within 03:52
4. Hollow Soul 03:40
5. Different Shades of Black 03:13
6. Powertools 03:43
7. The Ultimate Game 04:20
8. Desire and Pain 05:20
9. Diamond Dust 03:56
10. I Believe in Sin 07:10
Rok wydania: 2008
Gatunek: Progressive Melodic Power Metal
Kraj: Dania
Skład zespołu:
Apollo Papathanasio - śpiew
Henrik Flyman - śpiew, gitara, instrumenty klawiszowe
Johan Niemann - gitara basowa
Daniel Flores - perkusja
gościnnie:
Tony Carey - instrumenty klawiszowe
Zanim EVIL MASQUERADE nagrał coś nowego, w grupie zaszły bardzo istotne zmiany. Odeszła dotychczasowa sekcja rytmiczna i przyszli kolejni Wielcy - Johan Niemann basista THERION, MIND'S EYE i TEARS OF ANGER oraz perkusista Daniel Flores, pochodzący z Chile (MIND'S EYE i TEARS OF ANGER). Mocno gwiazdorski zestaw uzupełnił jako gość Tony Carey, klawiszowiec RAINBOW na kultowym albumie "Rising". Efektem współpracy tej grupy wybitnych muzyków był album "Face To Black" wydany w Europie w roku 2009, a w Japonii mający premierę 24 grudnia 2008.
Zanim EVIL MASQUERADE nagrał coś nowego, w grupie zaszły bardzo istotne zmiany. Odeszła dotychczasowa sekcja rytmiczna i przyszli kolejni Wielcy - Johan Niemann basista THERION, MIND'S EYE i TEARS OF ANGER oraz perkusista Daniel Flores, pochodzący z Chile (MIND'S EYE i TEARS OF ANGER). Mocno gwiazdorski zestaw uzupełnił jako gość Tony Carey, klawiszowiec RAINBOW na kultowym albumie "Rising". Efektem współpracy tej grupy wybitnych muzyków był album "Face To Black" wydany w Europie w roku 2009, a w Japonii mający premierę 24 grudnia 2008.
Cytując rockowego klasyka "Przedstawienie musi trwać" i EVIL MASQUERADE daje show po raz czwarty, choć tym razem nieco bardziej przystępny dla ogółu metalowej publiczności.
Mocna masywna gitara, heavy/power metalowa dynamika kompozycji i doskonała dyspozycja głosowa Apollo wyznaczają zasadnicze kierunki muzyczne, ale przecież nie tylko. EVIL MASQUERADE to pomysł Flymana na muzykę formalnie bogatszą, niż chociażby FIREWIND, muzykę zaskakującą łączeniem pomysłów z różnych obszarów, muzykę pełną niuansów i wycyzelowanych szczegółów.
I jak się posłucha umieszczonego na początku wymiatacza Lights Out to już wiadomo, że gra EVIL MASQUERAGE. Co do smaczków... No idealnym pomysłem było zaproszenie Carey'a. Tony gra tu fenomenalne rzeczy, takie jak grał w RAINBOW, to jest tamten styl i tamta epoka, to jest piękne w połączenie z tym co tu gra sam Flyman. To jest miejscami niesamowite! Wielka jest potoczystość tych kompozycji. Mocarny atak gitarowy w In a Dungeon Close to Hell, dwa wokale, wodewilowe ozdobniki i po raz kolejny wyborna melodia.
Mocne to, masywne, krótkie i treściwe granie. Ileż to oni tu zdołali zmieścić w ponurym The Darkness Within z wyśmienitym melodyjnym i dramatycznym refrenem! Jakie solo wspaniałe! Potem miażdżący gitarą i zarazem teatralny jak to EVIL MASQUERADE Hollow Soul i Carey w tym wszystkim - po prostu arcymistrz w samej końcówce!
Teatr. Teatr w Different Shades of Black, choć tu może ta progresywność jest na miejscu pierwszym i chyba sam przekaz i narracja Apollo jest tu najważniejsza. Trochę za mało tu zaskakują... I nadal ten ponury teatr w Powertools, ale tu jest także to zaskoczenie w niesamowicie rozległym rozległym refrenie, gdzie śpiewa znowu duet, a potem te mocno przetworzone rytmy orientalne, wykorzystane w brawurowy sposób. Potężne bębny i rozpoczyna się mroczny, lekko pokręcony spektakl w The Ultimate Game, tyleż epicki ile progresywny, i jest to połączenie wspaniałe, a partie wokalne Papathanasio to szczyt heroicznego śpiewu.
Mocne to, masywne, krótkie i treściwe granie. Ileż to oni tu zdołali zmieścić w ponurym The Darkness Within z wyśmienitym melodyjnym i dramatycznym refrenem! Jakie solo wspaniałe! Potem miażdżący gitarą i zarazem teatralny jak to EVIL MASQUERADE Hollow Soul i Carey w tym wszystkim - po prostu arcymistrz w samej końcówce!
Teatr. Teatr w Different Shades of Black, choć tu może ta progresywność jest na miejscu pierwszym i chyba sam przekaz i narracja Apollo jest tu najważniejsza. Trochę za mało tu zaskakują... I nadal ten ponury teatr w Powertools, ale tu jest także to zaskoczenie w niesamowicie rozległym rozległym refrenie, gdzie śpiewa znowu duet, a potem te mocno przetworzone rytmy orientalne, wykorzystane w brawurowy sposób. Potężne bębny i rozpoczyna się mroczny, lekko pokręcony spektakl w The Ultimate Game, tyleż epicki ile progresywny, i jest to połączenie wspaniałe, a partie wokalne Papathanasio to szczyt heroicznego śpiewu.
Dostojne, posępne zniszczenie następuje w porażającej muzycznej wizji piekła w Desire and Pain i jeśli pojęcie progresywny heavy/power wcześniej nie istniało, to chyba je tu właśnie stworzyli. I ten ich magiczny i hipnotyzujący styl narracji. Niezwykłe. Diamond Dust ma szerszy zasięg, gdzieś zahacza o ADAGIO jest trudny, posępny, rwany, nerwowy a równocześnie stanowi jakby przedłużenie kompozycji poprzedniej. Piękny refren i piękne klawisze na wstępie.
Ciężko i bezwzględnie na koniec rozegrany został I Believe in Sin na wstępie i łagodna partia oniryczna z aktorskim wokalem Apollo jest tu logiczna i w pełni zrozumiała. Potem to już teatr do samego końca, w zasadzie jednego aktora, przerywany różnymi fantastycznymi zagrywkami poszczególnych instrumentalistów. Co za solo gitarowe, jakie partie klawiszowe i w końcu fenomenalny melodyjny atak całej ekipy w przepięknym finale.
Mistrz Tommy Hansen posiedział, pomyślał i zrobił sound dosyć niespodziewany, mocny taki pod FIREWIND i pod kruszący wokal Apollo. Moc emanuje ze wszystkiego, z sekcji rytmicznej także i tylko Carey jest nieskażony w brzmieniu swoich instrumentów klawiszowych z przed ponad trzydziestu pięciu lat.
Padały niekiedy zarzuty, że to płyta koniunkturalna, stworzona na potrzeby ogromnego zapotrzebowania na muzykę w stylu FIREWIND czy DREAM EVIL, ale przecież tu porywająca melodyjność nie stoi w żadnej sprzeczności z tym Teatrem Flymana. To się wszystko wybornie uzupełnia.
Ta płyta jest jak wino, im starsza tym lepsza. Do tego pewna nowa jakość w optyce progresywnego grania, której nigdy chyba do końca należycie nie doceniono.
ocena: 9,7/10
new 14.10.2019
Ta płyta jest jak wino, im starsza tym lepsza. Do tego pewna nowa jakość w optyce progresywnego grania, której nigdy chyba do końca należycie nie doceniono.
ocena: 9,7/10
new 14.10.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"