20.12.2019, 20:59:34
U.D.O - Mean Machine (1989)
![[Obrazek: R-1916909-1510409328-7878.jpeg.jpg]](https://img.discogs.com/0PTR4e1szqSfQhIThMegGOpRDJQ=/fit-in/600x601/filters:strip_icc():format(jpeg):mode_rgb():quality(90)/discogs-images/R-1916909-1510409328-7878.jpeg.jpg)
tracklista:
1.Don't Look Back 03:11
2.Break the Rules 04:00
3.We're History 03:30
4.Painted Love 04:57
5.Mean Machine 03:53
6.Dirty Boys 03:47
6.Dirty Boys 03:47
7.Streets on Fire 03:50
8.Lost Passion 04:10
9.Sweet Little Child 04:48
8.Lost Passion 04:10
9.Sweet Little Child 04:48
10.Catch My Fall 03:55
11.Still in Love with You 00:49
rok wydania: 1989
gatunek: heavy metal
kraj: Niemcy
skład zespołu:
Udo Dirkschneider - śpiew
Andy Susemihl - gitara
Mathias Dieth - gitara
Thomas "Bodo" Smuszynski - gitara basowa
Stefan Schwarzmann - perkusja
Dirkschneider bardzo konsekwentnie dążył do zbudowania zespołu godnego poziomu ACCEPT. Do nagrania kolejnego albumu zebrał imponujący skład, w którym znalazł się gitarzysta Andy Susemihl z SIINER oraz potężna sekcja rytmiczna z Thomasem "Bodo" Smuszynskim z DARXON i Stefanem Schwarzmannem z RUNNING WILD, starym kumplem z ACCEPT.
W styczniu 1989 roku wytwórnia RCA wydała drugi album U.D.O. zatytułowany " Mean Machine".
Sekcja rytmiczna gra wybornie nabijając kruszący rytm w kompozycjach Dirkschenidera, które są jednak niemal kopią tych z debiutu i na nic tu talent Susemihla ograniczonego ciasnymi schematami aranżacyjnymi Udo. Szybko rytmicznie, w prosty sposób dążą do celu i te melodie gdzieś przemykają jedna za drugą, podobne do siebie i skrojone według jednej miary dopasowanej do wczesnego ACCEPT. Jeszcze na samym początku to dobrze brzmi w melodyjnie agresywnym Don't Look Back, potem jednak schodzą na obszary "Turbo" JUDAS PRIEST w paskudnej dyskotekowej para- elektronice w Break the Rules, choć może i ten refren jest jednym z bardziej bujających na tym albumie. Nudzą jednak heroiczne tyrady Udo w We're History, Streets on Fire i Mean Machine, a to, co grają w Painted Love ACCEPT ograł wiele razy. Chyba najlepszą kompozycją jest tu Dirty Boys, ale nie z powodu rock/metalowego refrenu, a raczej pewnej liczby doskonałych riffów i zagrywek gitarowych, jakie się znalazły. Toporny ogólnie Lost Passion jest nieco mniej toporny tylko dlatego, że i tu gitarzyści wykazują więcej inwencji, choć dosyć nieśmiało i na planie drugim. Totalnie się nie udała łzawa ballada Sweet Little Child i ogólnie końcówka końcówka albumu jest wyjątkowo słaba w rozkrzyczanym i bezładnym Catch My Fall z naiwnym rockowym refrenem chóralnym.
Brzmieniowo jest to płyta minimalnie cięższa od debiutu, więcej także głębi i zaznaczonego drugiego planu. Zagrana jak należy, ale ograniczenia kompozycyjne rozwinąć skrzydeł nikomu nie pozwoliły. Na pewno sekcja rytmiczna pokazała się z najlepszej strony. Susemihlowi chyba nie bardzo spodobała się rola statysty i niebawem pożegnał się z zespołem. Kolejny LP został nagrany w składzie czteroosobowym.
ocena: 6,5/10
new 20.12.2019
Dirkschneider bardzo konsekwentnie dążył do zbudowania zespołu godnego poziomu ACCEPT. Do nagrania kolejnego albumu zebrał imponujący skład, w którym znalazł się gitarzysta Andy Susemihl z SIINER oraz potężna sekcja rytmiczna z Thomasem "Bodo" Smuszynskim z DARXON i Stefanem Schwarzmannem z RUNNING WILD, starym kumplem z ACCEPT.
W styczniu 1989 roku wytwórnia RCA wydała drugi album U.D.O. zatytułowany " Mean Machine".
Sekcja rytmiczna gra wybornie nabijając kruszący rytm w kompozycjach Dirkschenidera, które są jednak niemal kopią tych z debiutu i na nic tu talent Susemihla ograniczonego ciasnymi schematami aranżacyjnymi Udo. Szybko rytmicznie, w prosty sposób dążą do celu i te melodie gdzieś przemykają jedna za drugą, podobne do siebie i skrojone według jednej miary dopasowanej do wczesnego ACCEPT. Jeszcze na samym początku to dobrze brzmi w melodyjnie agresywnym Don't Look Back, potem jednak schodzą na obszary "Turbo" JUDAS PRIEST w paskudnej dyskotekowej para- elektronice w Break the Rules, choć może i ten refren jest jednym z bardziej bujających na tym albumie. Nudzą jednak heroiczne tyrady Udo w We're History, Streets on Fire i Mean Machine, a to, co grają w Painted Love ACCEPT ograł wiele razy. Chyba najlepszą kompozycją jest tu Dirty Boys, ale nie z powodu rock/metalowego refrenu, a raczej pewnej liczby doskonałych riffów i zagrywek gitarowych, jakie się znalazły. Toporny ogólnie Lost Passion jest nieco mniej toporny tylko dlatego, że i tu gitarzyści wykazują więcej inwencji, choć dosyć nieśmiało i na planie drugim. Totalnie się nie udała łzawa ballada Sweet Little Child i ogólnie końcówka końcówka albumu jest wyjątkowo słaba w rozkrzyczanym i bezładnym Catch My Fall z naiwnym rockowym refrenem chóralnym.
Brzmieniowo jest to płyta minimalnie cięższa od debiutu, więcej także głębi i zaznaczonego drugiego planu. Zagrana jak należy, ale ograniczenia kompozycyjne rozwinąć skrzydeł nikomu nie pozwoliły. Na pewno sekcja rytmiczna pokazała się z najlepszej strony. Susemihlowi chyba nie bardzo spodobała się rola statysty i niebawem pożegnał się z zespołem. Kolejny LP został nagrany w składzie czteroosobowym.
ocena: 6,5/10
new 20.12.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"