25.01.2020, 19:04:45
Tidal Dreams - Access Denied (2020)
![[Obrazek: R-15327569-1589800051-9483.jpeg.jpg]](https://img.discogs.com/y-hBrelp6jpKEiJ9yj5Ygowxvqw=/fit-in/600x600/filters:strip_icc():format(jpeg):mode_rgb():quality(90)/discogs-images/R-15327569-1589800051-9483.jpeg.jpg)
tracklista:
1.Tidal Disruption 04:41
2.Reach for the Sky 04:09
3.Access Denied 04:31
4.Flesh Hunt 03:58
5.Warrior 03:59
6.Land of the Dead 04:11
7.Hear the Engines Roar 04:21
8.Overturn 03:13
9.Evil Bringer 03:27
10.Haunted Castle 04:04
rok wydania: 2020
gatunek: heavy/power metal
kraj: Grecja
skład zespołu:
Nektarios Santamouris - śpiew
Paris Valadakis - gitara, gitara basowa, instrumenty klawiszowe
John Sofis - gitara
Nick Teteris- perkusja
![[Obrazek: R-15327569-1589800051-9483.jpeg.jpg]](https://img.discogs.com/y-hBrelp6jpKEiJ9yj5Ygowxvqw=/fit-in/600x600/filters:strip_icc():format(jpeg):mode_rgb():quality(90)/discogs-images/R-15327569-1589800051-9483.jpeg.jpg)
tracklista:
1.Tidal Disruption 04:41
2.Reach for the Sky 04:09
3.Access Denied 04:31
4.Flesh Hunt 03:58
5.Warrior 03:59
6.Land of the Dead 04:11
7.Hear the Engines Roar 04:21
8.Overturn 03:13
9.Evil Bringer 03:27
10.Haunted Castle 04:04
rok wydania: 2020
gatunek: heavy/power metal
kraj: Grecja
skład zespołu:
Nektarios Santamouris - śpiew
Paris Valadakis - gitara, gitara basowa, instrumenty klawiszowe
John Sofis - gitara
Nick Teteris- perkusja
Gdy recenzowałem drugi album TIDAL DREAMS "Previsor" to napisałem, że to grupa europejskiego formatu. Przedstawiając nakładem własnym w styczniu 2020 trzeci LP "Access Denied" grupa ma okazję to udowodnić.
I udowadniają wybornym, mocarnym i dynamicznym Tidal Disruption, na początku o ogromnym ładunku heavy/power metalowej energii. I po raz drugi w łagodniejszym, nieco bardziej classic heavy z pięknymi kunsztownymi rockowymi gitarowymi inkrustacjami w przerywnikach i heroicznym delikatnie wymodelowanym, także wokalnie refrenem.
Czasem nieco zaskakują, jak we wstępie do numeru tytułowego, takiego innego, lżejszego ogólnie, niemal modern w swej nieprzepartej przebojowości. Tak, te klawisze może lekko szokują, ale to szok dosyć przyjemny. Ot, styropianowa cegła spadła na głowę z dwóch metrów... Drobiazg. Rytmicznie i nawet jakby lekko w gothic stylu rozgrywają Flesh Hunt, taki utwór w barwach komiksowo - horrorowych i chyba przez sam zespół potraktowany jest on nieco żartobliwie. Na pewno jednak nie w świetnej partii, jaką tu rozgrywają gitarzyści w części instrumentalnej.
Warrior z akustycznym wstępem i rycersko folkowym rysem trochę straszy kopiowaniem BLIND GUARDIAN, ale potem przyspieszają i grają bojowo w greckim stylu, choć może jednak nie tak podniosłym, jak inne ekipy z Hellady. Zniszczenie w akcjach gitarzystów ponownie i tu po raz kolejny fenomenalne sola na wielkich prędkościach. Aż szkoda, że nie pociągnęli tego dłużej. Moc! A grecka epickość to na pewno pełen lekkości przekazu i motywów neoklasycznych Land of the Dead.
Hear the Engines Roar ma ciekawą melodię, nieco stylizowaną na niemiecki power metal lat 90tych i może tylko w zwrotkach wokalista jest za bardzo rozkrzyczany, ale refren jest jak najbardziej udany. Sporo inwencji po raz kolejny pokazują w części instrumentalnej i ogólnie słychać, że ten element został we wszystkich utworach bardzo starannie dopracowany. No a helleńska epickość i heroizm w niesamowitym Overturn jest po prostu powalająca. Co za refren, co za true metalowa atmosfera! Od lat 80tych takie właśnie numery podrywały Tysiące! A zaraz potem kolejna epicka torpeda, z doskonałymi wysokimi barbarzyńskimi zaśpiewami Nektariosa Santamourisai tu się kłania Ameryka najlepszych grup USPM lat 80tych. Melodyjnie, surowo i zadziornie zarazem.
I metalowa uczta na koniec w postaci niesamowicie zgrabnego i pełnego wyważonej energii Haunted Castle. Może się i powtarzam, ale po raz kolejny refren rozwala w drobny mak i włóczy po ziemi. Jak to zostało świetnie powiązane z pewną stylistyką typową dla modern grania, a zarazem nic w tym modern nie ma. Majstersztyk!
Generalnie TIDAL DREAMS zbliża się do stylistyki heavy/power, słychać, że grają ciężej, gitary gniotą mocniej, a wszystko zostało uwypuklone doskonałym masteringiem Mistrza Svante Forsbäcka, który stworzył soczysty i klarowny sound w swoim studio w Helsinkach. Pod tym względem tej płycie nie można niczego zarzucić.
Zgrana, szczególnie w opcji gitarowych powiązań ekipa, z dynamiczną sekcją rytmiczną, no i Santamouris śpiewa nie tylko bardzo dobrze, ale różnorodnie, bo trudno porównywać wokal w Access Denied i serię mocnych heavy/power metalowych kawałków.
To, co zrobili gitarzyści w części instrumentalnej Warrior, jest godne Złotego Pucharu. Absolutny geniusz! Dewastacja epicka w Overturn! Refren z Haunted Castle! A ponadto wyborna płyta zespołu, który wyrasta już ponad poziom europejski.
Wielkie brawa dla TIDAL DREAMS!
ocena: 9,7/10
new 25.01.2020
I udowadniają wybornym, mocarnym i dynamicznym Tidal Disruption, na początku o ogromnym ładunku heavy/power metalowej energii. I po raz drugi w łagodniejszym, nieco bardziej classic heavy z pięknymi kunsztownymi rockowymi gitarowymi inkrustacjami w przerywnikach i heroicznym delikatnie wymodelowanym, także wokalnie refrenem.
Czasem nieco zaskakują, jak we wstępie do numeru tytułowego, takiego innego, lżejszego ogólnie, niemal modern w swej nieprzepartej przebojowości. Tak, te klawisze może lekko szokują, ale to szok dosyć przyjemny. Ot, styropianowa cegła spadła na głowę z dwóch metrów... Drobiazg. Rytmicznie i nawet jakby lekko w gothic stylu rozgrywają Flesh Hunt, taki utwór w barwach komiksowo - horrorowych i chyba przez sam zespół potraktowany jest on nieco żartobliwie. Na pewno jednak nie w świetnej partii, jaką tu rozgrywają gitarzyści w części instrumentalnej.
Warrior z akustycznym wstępem i rycersko folkowym rysem trochę straszy kopiowaniem BLIND GUARDIAN, ale potem przyspieszają i grają bojowo w greckim stylu, choć może jednak nie tak podniosłym, jak inne ekipy z Hellady. Zniszczenie w akcjach gitarzystów ponownie i tu po raz kolejny fenomenalne sola na wielkich prędkościach. Aż szkoda, że nie pociągnęli tego dłużej. Moc! A grecka epickość to na pewno pełen lekkości przekazu i motywów neoklasycznych Land of the Dead.
Hear the Engines Roar ma ciekawą melodię, nieco stylizowaną na niemiecki power metal lat 90tych i może tylko w zwrotkach wokalista jest za bardzo rozkrzyczany, ale refren jest jak najbardziej udany. Sporo inwencji po raz kolejny pokazują w części instrumentalnej i ogólnie słychać, że ten element został we wszystkich utworach bardzo starannie dopracowany. No a helleńska epickość i heroizm w niesamowitym Overturn jest po prostu powalająca. Co za refren, co za true metalowa atmosfera! Od lat 80tych takie właśnie numery podrywały Tysiące! A zaraz potem kolejna epicka torpeda, z doskonałymi wysokimi barbarzyńskimi zaśpiewami Nektariosa Santamourisai tu się kłania Ameryka najlepszych grup USPM lat 80tych. Melodyjnie, surowo i zadziornie zarazem.
I metalowa uczta na koniec w postaci niesamowicie zgrabnego i pełnego wyważonej energii Haunted Castle. Może się i powtarzam, ale po raz kolejny refren rozwala w drobny mak i włóczy po ziemi. Jak to zostało świetnie powiązane z pewną stylistyką typową dla modern grania, a zarazem nic w tym modern nie ma. Majstersztyk!
Generalnie TIDAL DREAMS zbliża się do stylistyki heavy/power, słychać, że grają ciężej, gitary gniotą mocniej, a wszystko zostało uwypuklone doskonałym masteringiem Mistrza Svante Forsbäcka, który stworzył soczysty i klarowny sound w swoim studio w Helsinkach. Pod tym względem tej płycie nie można niczego zarzucić.
Zgrana, szczególnie w opcji gitarowych powiązań ekipa, z dynamiczną sekcją rytmiczną, no i Santamouris śpiewa nie tylko bardzo dobrze, ale różnorodnie, bo trudno porównywać wokal w Access Denied i serię mocnych heavy/power metalowych kawałków.
To, co zrobili gitarzyści w części instrumentalnej Warrior, jest godne Złotego Pucharu. Absolutny geniusz! Dewastacja epicka w Overturn! Refren z Haunted Castle! A ponadto wyborna płyta zespołu, który wyrasta już ponad poziom europejski.
Wielkie brawa dla TIDAL DREAMS!
ocena: 9,7/10
new 25.01.2020
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"