Artur Almeida w
STRAY GODS po raz drugi - wspaniały jak Dickinson za dawnych lat a zarazem jest sobą
James Robledo ponownie w ramach
ROBLEDO - co tu można powiedzieć... to jest czarodziej po prostu
Sebastian Stodolak ze
SCREAM MAKER - fenomenalne polskie metalowe gardło, i już nie mam wątpliwości że to Numer 1
Ricardo Baum z niemieckiego
THE NIGHT ETERNAL - tym razem po prostu zniszczył i stanął o dwa poziomy wyżej niż poprzednio
Henrik Fevre z duńskiego
ANUBIS GATE - wielkie wyrazy uznania za to jak wspaniale podkreślił nowy styl muzyczny zespołu
Raphael Mendes z
ICON OF SIN - brazylijski Bruce Dickinson w najlepszej formie? Oczywiście, że tak!
Ezekiel z włoskiego
APOSTOLICA
(może kiedyś się ujawni bez maski
)
Jan Manenti z
THE UNITY - no przecież nikt nie mógł nawet pomyśleć inaczej - ależ to Mistrz rockowego śpiewu!
Tobias Hübner w nowym niemieckim
SKULL & CROSSBONES - jak dobrze że on wrócił do śpiewania metalu - fantastyczny występ
Tasos Larazis - tym razem ponownie w
FORTRESS UNDER SIEGE i ponownie wyśmienitej formie
Stefano Sbrignadello w
GREAT MASTER - fenomenalny i zdumiewający jako Hrabia Monte Cristo - coś pięknego, coś pięknego
Toni Parviainen w
PSYCHEWORK - dał popis kunsztownego teatralnego atmosferycznego śpiewu na niesamowitym poziomie