Destillery - Wersja do druku +- Drużyna Spolszczenia (http://druzynaspolszczenia.pl) +-- Dział: MMS - RECENZJE (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=183) +--- Dział: Heavy/Power/Melodic/Epic/Doom/Gothic... (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=186) +---- Dział: D (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=190) +---- Wątek: Destillery (/showthread.php?tid=1486) |
Destillery - Memorius - 19.06.2018 Destillery - Immortal Sun (1999) Tracklista: 1. Deluge of Spite 05:27 2. Magical Man 04:39 3. The View 03:08 4. Memorial of Eternity 04:42 5. Downhearted 02:39 6. Timerunner 04:03 7. Heavy Metal 04:09 8. Intentions 05:54 9. Hope is a Frame 05:13 Rok wydania: 1999 Gatunek: Heavy Metal Kraj: Niemcy Skład zespołu: Florian Reimann - śpiew Roland Smigerski -gitara Daniel Hartelt - gitara Mark Brüdigam - bas Lars Janosch - perkusja Zespołów, które w jakiś sposób nawiązują w swojej muzyce do twórczości IRON MAIDEN, jest i było bardzo wiele, jednak takich, które nagrały całe płyty, wprost odnoszące się do stylu słynnych Brytyjczyków, jest zaledwie kilka.
Obok norweskiego THUNDERBOLT, taką grupą był niemiecki DESTILLERY z Nadrenii-Westfalii na albumie "Immortal Sun", którym zespół debiutował w roku 1999 w ramach kontraktu z wytwórnią Iron Glory Records. DESTILLERY połączył charakterystyczną stylistykę IRON MAIDEN z niemieckim metalem tradycyjnym w jedną całość, bardzo spójną i przemyślaną. Przemyślaną, ponieważ z jednej strony wykorzystane zostały sprawdzone maidenowskie patenty w konstrukcji utworów i melodiach, z drugiej zaś wzmocniono je niemiecką mocą i precyzją wykonania. Znakomita jest praca sekcji rytmicznej, a szczególnie perkusisty Larsa Janoscha, choć także bas ma wyrazisty, harrisowski charakter. Udane są partie gitarzystów, grających dosyć ciężko, ale jednocześnie z niezwykłą pewnością siebie. Kompozycje wzbogacone są o energiczne i finezyjne sola w brytyjskiej tradycji, rozmieszczone w przewidywalnych miejscach, ale przez to czeka się na ich pojawienie z dodatkowym napięciem. Może tylko do wokalisty można mieć pewne zastrzeżenia, chyba że nie będziemy patrzeć na niego przez pryzmat IRON MAIDEN. Z drugiej strony jest to trudne, bo Florian Reimann stara się śpiewać w manierze Dickinsona i czasem wychodzi mu to znakomicie, a czasem można odnotować drobne wpadki i zachwiania, które są jednak zręcznie maskowane i tuszowane przez instrumentalistów. Aby płyta z takim maiden metalem była atrakcyjna, musi zawierać jeszcze kompozycje, które stałyby na wysokim poziomie i miały w sobie te specyficzne melodie, do jakich przyzwyczaili Brytyjczycy z Londynu. Takie kompozycje tu są i ten LP jest zbiorem utworów bardzo dobrych i równych, jeśli chodzi o poziom z kilkoma killerami, wśród których znajduje się "Heavy Metal" - a ten tytuł zazwyczaj nie zwiastuje niczego specjalnego. Świetny jest także trochę mniej maidenowski, rycerski otwieracz "Deluge of Spite". Zarówno w utworach dosyć szybkich, jak i w wolniejszych, jak nastrojowy epicki Memorial Of Eternity" stosują płynne zmiany tempa, zazwyczaj lekko rozpędzając się w częściach instrumentalnych. Zwraca uwagę niedługi "Downhearted" rozmarzony i z gitarą akustyczną w roli głównej oraz pełne werwy i urozmaicone pod względem konstrukcji "Intensions" i "Hope is a Frame". Album cechuje znakomita produkcja, niezwykle przejrzysta i z krystalicznym brzmieniem instrumentów. W późniejszym okresie grupa nagrała jeszcze dwie płyty, kierując się w stronę power metalu w niemieckiej odmianie, po czym drogi muzyków się rozeszły. Ocena: 8.8/10 22.09.2009 RE: Destillery - Memorius - 26.11.2018 Destillery - Behind the Mask (2000)
Tracklista: 1. Masquerade 04:30 2. Cage of Time 05:21 3. Decades of Execution 06:11 4. A Legend or a Lie 06:17 5. Eraser 03:49 6. Second Face 03:38 7. Pride of the Mourner 04:26 8. Traitor 04:32 9. Inflamed 04:39 10.Behind the Mask 04:27 Rok wydania: 2000 Gatunek: power metal Kraj: Niemcy Skład zespołu: Florian Reimann - śpiew Roland Smigerski - gitara Daniel Hartelt - gitara Mark Brüdigam - bas Lars Janosch - perkusja Na swojej drugiej płycie DESTILLERY, także wydanej przez Iron Glory Records z Ludwigsburga, zwrócił się w kierunku power metalu, melodyjnego i utrzymanego w umiarkowanie szybkich tempach.
Florian Reimann jest głośny, rozkrzyczany poniekąd epicko, natomiast wpływów IRON MAIDEN jest już bardzo. Ten power metal odnosi się do klasycznych form i brzmień jakie cechowały ten gatunek w Niemczech na początku XXI wieku. Jest pompatycznie, jest teatralnie w potoczystym Masquerade oraz w Second Face, jest rycersko i nawet trochę neoklasycznie w szybkim Cage of Time przypominającym wczesne kompozycje AT VANCE. Powerowe galopady w rycerskim stylu to także zdecydowanie zagrany Decades of Execution, tu jednak jakoś nie wszystkie wokale wyszły Reimannowi dobrze i to najsłabszy jego występ na tym albumie. Mogą się za to podobać wsparte gęstym basem sola gitarzystów. Nie mogło zabraknąć czegoś patetycznego i podniosłego i takim numerem jest bardzo dobry A Legend or a Lie, w stylu GALLOGLASS czy CUSTARD. Jest na tej płycie kilka numerów słabszych, nie przykuwających uwagi i taki bezbarwny power metal to Eraser, Traitor oraz Inflamed. Słaba jet ballada z wykorzystaniem gitar akustycznych i planu symfonicznego w tle, choć tu Reimann próbuje tchnąć w to trochę życia. Najlepsza kompozycja to zagrany niezbyt szybko w planie pierwszym Pride of the Mourner, gdzie power metal niemiecki miesza się po raz pierwszy i ostatni ze stylistyką IRON MAIDEN.
DESTILLERY po raz drugi pokazał się jako sprawna ekipa działająca zespołowo, z dobrymi gitarzystami i solidną sekcją rytmiczną. Po raz drugi także album wyprodukowany został doskonale i sound jest przejrzysty, gitary brzmią klarownie, a perkusja znakomicie zarówno w bębnach jak i w blachach. DESTILLERY tym albumem nie znalazł się ani w kręgu rycerskiego power metalu, ani w kręgu grup power metalowych spod znaku BRAINSTORM. Znalazł się gdzieś pośrodku i w obu kręgach zaprezentował numery sprawnie odegrane, ale przez większego polotu kompozytorskiego. ocena: 7/10 new 26.11.2018 RE: Destillery - Memorius - 01.11.2021 Destillery - Ferrum (2002)
Tracklista: 1. The One Who Craves 04:49 2. Act of Providence 03:45 3. The Real 04:13 4. Borne by the Fierce Current 05:28 5. Whenever 05:19 6. Virtual Fate 04:32 7. Scorn 04:23 8. Creed 05:06 9. Sagittarius 06:32 Rok wydania: 2002 Gatunek: power metal Kraj: Niemcy Skład zespołu: Florian Reimann - śpiew Roland Smigerski - gitara Daniel Hartelt - gitara Mark Brüdigam - bas Lars Janosch - perkusja
W roku 2001 DESTILLERY zarejestrował swój trzeci album, który został wydany przez Iron Glory Records w 2002.
Grupa poszła mniej więcej tą samą drogą co na "Behind the Mask" prezentując rozpoznawalny jako niemiecki power metal głównego nurtu, przy czym sporo uwagi poświęcono stworzeniu melodii atrakcyjnych w ramach dosyć wąskiej konwencji dwu gitarowego ataku w umiarkowanych tempach z wysuniętym do przodu wokalem Reimanna. Ten pozostaje solidnym punktem zespołu, jak poprzednio jest wyrazisty, śpiewać umie, zwłaszcza w rejestrach średnich. Jednak i te melodie są w sumie dosyć średnie, w pewnych momentach przypominające bardzo wczesny BRAINSTORM (The Real, Borne by the Fierce Current) i ANGEL DUST po reaktywacji (Virtual Fate z dobrym refrenem po znacznym wyhamowania tempa i posępnym kilmatem), ale jednak sam poziom wykonania i aranżacji jest słabszy i to słychać, mimo dobrych solówek i kilku ciekawych przeplatających się zagrań obu gitarzystów. Ciekawy jest fakt, że sposób rozgrywania wielu rzeczy jest tu podobny do stylu BLACK DESTINY i teraz trudno powiedzieć, czy te zespoły się z sobą zetknęły. Ostrzejsze numery, jak The One Who Craves są po prostu bardzo przewidywalne i trochę cierpią na brak mocy, bo jest wrażenie, że zagrano je zbyt ostrożnie i zachowawczo. Z szybkich momentów na pewno na brawa zasługuje ten z instrumentalnej części Borne by the Fierce Current.
Za to bardzo udany jest spokojnie rozegrany, z długimi wybrzmiewaniami gitar Act of Providence i tu grupa pokazuje od siebie coś, co wyrasta poza mainstreamowy germański power metal. Drugi z takich bardziej refleksyjnych numerów Whenever w ciekawy sposób rozkręca się dopiero w pięknej partii instrumentalnej z gustownym, pełnym żaru i treści solem gitarowym.
Scorn to taki archetypowy, lekko heroiczny power metal teutoński, z szybszymi power partiami i wolniejszym classic heavy refrenem i może to nic odkrywczego, ale zostało zrobione bardzo solidnie w każdym aspekcie. Jednak nieco bardziej melancholijny Creed oparty na podobnym schemacie jako następny to już nieco za dużo i dobrze, że dobrano tu taką nietypową aranżację części instrumentalnej z brawurowym solem i że ta końcowa część tak melodyjna w dumnym, męskim stylu. A na koniec najdłuższy Sagittarius, rycerski galopujący power metal ozdobiony gęstym misternym basem wysuniętym na własny plan i powtarzalnymi gitarowymi ornamentacjami solowymi. Świetny, majestatyczny refren wybornie wspierany solówkami gitarowymi. Doskonały utwór stanowiący ozdobę tego albumu ponadto z ogromną mocą i przekonaniem zaśpiewany przez Reimanna. Także na przykładzie tego utworu można powiedzieć, jak dobrze to zostało wszystko zmiksowane i zmasterowane przez Mistrza Achima Köhlera !
To ostatnia płyta DESTILLERY. Gdy niebawem Roland Smigerski opuścił zespół, a Florian Reimann wyprowadził się z Marl, gdzie zespół miał swoją siedzibę, grupa zawiesiła bezterminowo działalność. Nigdy też już jej nie wznowiła. Florian nieoczekiwanie ponownie pojawił się na metalowej scenie w roku 2020 aż w dwóch zespołach jednocześnie - COMMAND THE MACHYNE ("Command The Machyne") i GOBLINS BLADE ("Of Angels and Snakes").
ocena: 7,8/10
new 1.11.2021
|