Drużyna Spolszczenia
Oversense - Wersja do druku

+- Drużyna Spolszczenia (http://druzynaspolszczenia.pl)
+-- Dział: MMS - RECENZJE (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=183)
+--- Dział: Heavy/Power/Melodic/Epic/Doom/Gothic... (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=186)
+---- Dział: O (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=201)
+---- Wątek: Oversense (/showthread.php?tid=2773)



Oversense - Memorius - 28.05.2019

Oversense - The Storyteller (2017)

[Obrazek: R-11906359-1524498267-1284.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Forgotten Tales 01:52
2.Wild Hunt 07:44
3.Mr. Mackie's Chase for Love 05:59
4.Purgatory 05:55
5.Sally 06:04
6.We're Gonna Bring You Thunder 04:43
7.Phobia 07:13
8.Last Goodbye 06:34
9.The Heart Begins to Shiver 05:42
10.When the Undead Rise 06:23
11.Through the Panther's Eyes 06:04
12.Big Bang 04:29 (bonus)

rok wydania: 2017
gatunek: symphonic melodic power metal/modern
kraj: Niemcy

skład zespołu:
Danny Meyer - śpiew, gitara, instrumenty klawiszowe
Marco Volpert - gitara
Jasmin Pabst - gitara
Lisa Marie Geiß - gitara basowa
Patrick Lippert - perkusja


Ciężki, toporny niemiecki power metal zaczyna męczyć? Jest OVERSENSE.
Ta ekipa pochodzi z Obersinn w Bawarii, powstała w roku 2012, a na swoim pierwszym albumie wydanym w maju 2017 przez Dr. Music Records totalnie dewastuje w melodyjnym rozbujanym stylu.

To nie jest żadna tam prymitywna hard'n'heavy łupanina, to granie inteligentne i bardzo przemyślane. Konstrukcja kompozycji jest zróżnicowana, sporo tu jest elementów zaskakujących, albo po prostu bardzo mądrze wprowadzonych.
Oczywiście, maestria konstrukcji nie zastąpi przebojowości. A przebojowości to tutaj jest mnóstwo i to podanej w różny sposób. Jest proste łagodne radiowe granie w urokliwym Sally, jest także fantastyczny, wspaniale frazowany przez wokalistę, utrzymany w średnim tempie We're Gonna Bring You Thunder.
Pięknie prezentuje się poprzedzony partią symfoniczną nostalgiczny Wild Hunt oraz także pełen elementów symfonicznych Phobia, numer nowoczesny, modern metalowy z wpływami southern, groove i takich grup jak chociażby PURE INC. Niesamowity killer w alternatywnym sosie! Do tego dwa szybsze, potoczyste i soczyste melodic power metalowe numery Last Goodbye (gdzie niespodziewanie zaskakuje bardzo łagodna, pełne emocji część druga) oraz fantastyczny Purgatory. Porywający numer przypominający w stylu nieco wczesny BULLET FOR MY VALENTINE. Wokale są zrealizowane perfekcyjnie, łącznie z wybuchowymi chuligańskimi chórkami. Trochę za bardzo radiowy i przesłodzony jest The Heart Begins to Shiver i choć to dobra kompozycja, to jednak najsłabsza na tym LP. To przeciętne wrażenie zaciera po chwili świetny, niezbyt szybki, pełen nostalgicznego ciepła When the Undead Rise z kolejnym kapitalnym, zapadającym głęboko w pamięć refrenem.
Cóż, nie było ani słowa o Mr. Mackie's Chase for Love. To powiem prawie na koniec. Jeśli ta płyta zawiera same melodyjne killery z najwyższej półki, to ten numer stoi jeszcze o półkę wyżej. Fenomenalny w melodii i rytmice numer, jaki trafia się tak często jak studnia na pustyni. Mistrzostwo! A w Through the Panther's Eyes  gitary krążą niemal jak w SENTENCED czy POISONBLACK, i jest tu sporo sympatycznie podanego heavy gothic.
Danny Meyer wykazał się kunsztem nie tylko jako twórca elementów klawiszowych i symfonicznych, ale przede wszystkim jako znakomity wokalista i czystym głosie, plastycznym i słychać jak on potrafi tworzyć nim teatralną atmosferę.
Ekipa instrumentalistów jest nad wyraz kompetentna, oni czują to nowoczesne granie w rytmie gitar, basu i perkusji.
Realizacja jest bardzo dobra, choć odnoszę wrażenie, że brzmienie jest nieco sterylne chwilami, ale modern podejście czasem właśnie do tego prowadzi.

Coś nowego, coś innego, coś własnego, bo tak jak OVERSENSE nikt nie gra.
Wybitna płyta ekipy z Obersinn i godny najwyższego szacunku debiut.

ocena: 9,6/10

new 28.05.2019



RE: Oversense - Memorius - 08.09.2021

Oversense - Egomania (2021)

[Obrazek: Oversense-Egomania.jpg]

tracklista:
1.Toast To The Devil 04:58
2.The Longing 04:50
3.Be 04:35
4.My Eden 04:07
5.Tear Me Down 04:56
6.Love 05:11
7.Faith 05:36
8.Rave In Hell 03:36
9.Antisocial 04:59
10.Memories 04:45
11.Extinction 07:03

rok wydania: 2021
gatunek: melodic modern metal/gothic metal/ symphonic
kraj: Niemcy

skład zespołu:
Danny Meyer - śpiew, gitara, instrumenty klawiszowe
Jasmin Pabst - gitara
Marco Volpert - gitara basowa
Patrick Lippert - perkusja


Jest to druga płyta OVERSENSE, podobnie jak debiut z 2017 wydana przez Dr. Music Records. Premiera przewidziana jest na 17 września.

Jeśli istnieją zespoły grające melodyjny metal w sposób swoisty i oryginalny, to OVERSENSE jest w ścisłej czołówce takiego grania. Bogactwo pomysłów i mix gatunkowy w obrębie poszczególnych kompozycji jest tu ogromne, a przy tym dobrane zostało to wszystko w bardzo inteligentny sposób. Zdumiewają w niezwykle melodyjnym Toast To The Devil, gdzie jest i modern metal i melodic groove i coś z najlepszego grunge, i jeszcze coś na pewno, a wszystko zrobione kapitalnie. Killer, killer już na samym początku!
Taki piękny jest romantyczny, symfoniczny po części, a po części gothic metalowy The Longing. I jak wybornie tu i nie tylko tu śpiewa Danny Meyer... Czysty, rockowy głos, w takim nowoczesnym stylu, taki przyciągający, taki miejscami po prostu magnetyczny. I te wstawki gitary akustycznej, które mu w tej kompozycji towarzyszą. Klasa! Coś z najlepszego okresu DARKSEED się pojawia w Be, gdzie Meyer prowadzi poetycki duet z wokalistką Herma Sick i jest przebojowo, ale metalowo w niezwykle przyjemnym stylu... No właśnie, DARKSEED.
Żywiołowa przebojowość w świetnej rytmice jak z pierwszej płyty pojawia się w My Eden i takim uporem i swobodą niszczą tu słuchacza melodyjnymi riffami i zadziornymi chórkami. Kapitalne! A przecież jest tu jeszcze więcej, jak w każdej z tych bogatych formalnie kompozycji. Jest i dostojny motyw orientalny jako przewodni w Tear Me Down, ale w pewnym momencie zastępuje go coś, co z takim powodzeniem grał chociażby PURE INC. Bardzo dobry mix stylistyczny. Są jednak także jakże pastelowi i delikatni w realnie gothic metalowym Love, choć riffy są mocne, a perkusja głośna. I Ulli Perhonen z zaprzyjaźnionego SNOW WHITE SNOW w duecie z Dannym snuje znakomitą przesyconą adventure epiką opowieść w ultra przebojowym Faith, gdzie jest miejsce na symfonikę i brutalniejsze modern akcenty oraz fantastyczny refren. Moc po prostu! I rozkwita refren w rytmicznym, zagranym w średnim tempie przesyconym modern metalem Rave In Hell. I ostrzej i szybciej w pełnym energii, potoczystym Antisocial, pełnym chemii gitarzystów i umiejętnego budowaniu klimatu. Te melodie, te melodie... Te łagodne wstawki!
I wzruszają, autentycznie wzruszają w łagodnym, zadumanym i nostalgicznym Memories z przepiękną gitarową ornamentacją i nowoczesnym planem drugim z elementami elektronicznymi, ale przecież i tu pojawia się ta subtelna, pastelowa symfonika. Nie odpuszczają do samego końca, serwując melodyjny hit za hitem i tak też prezentuje się Extinction, choć ten utwór, rozbudowany i bogato zaaranżowany jest bardziej dramatyczny, wypełniony emocjami i zawiera wszystko, co grupa potrafi zagrać najlepiej, od gothic po melodic groove w serii kruszących riffów. Wyborne, wspaniałe, porywające od początku do końca.

Miro Rodenberg nie pracuje z byle kim, a jak się już podejmuje masteringu, to zazwyczaj mamy brylant. Tu też  mamy taki brylant, gdzie brzmienia modern łączą się w wysublimowany sposób z bardziej klasycznymi i to jest zrobione bez zarzutu.
Niezwykły zespół z Obersinn. Niezwykły, nie do podrobienia. Choć to chyba równocześnie spadkobiercy tego, co było najlepsze w DARKSEED...


ocena: 9,8/10

new 8.09.2021

Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Dr. Music Records