Drużyna Spolszczenia
Adgar - Wersja do druku

+- Drużyna Spolszczenia (http://druzynaspolszczenia.pl)
+-- Dział: MMS - RECENZJE (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=183)
+--- Dział: Latin Metal (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=257)
+--- Wątek: Adgar (/showthread.php?tid=3827)



Adgar - Memorius - 20.07.2022

Adgar - Más allá del sol (2004)

[Obrazek: 51868.jpg]

tracklista:
1.Obertura nórdica 02:10
2.El ángel negro 04:35
3.Acero y sangre 05:54
4.Deprisa 05:47
5.En la noche 04:58
6.Como una estrella 04:16
7.Más allá del sol 05:00
8.El dios del metal 04:10
9.Vive en un sueño 03:18
10.Último atardecer 00:54

rok wydania: 2004
gatunek: power metal
kraj: Hiszpania

skład zespołu :
Ángel Rubin Revuelta - śpiew
Javier Ochoantesana Sánchez - gitara, śpiew
Armando De Pablo Lavín - gitara
Roberto Sanz - gitara basowa
Israel López Estelche - perkusja


ADGAR z kantabryjskiego Santoña to jeden z zespołów pierwszego power metalowego legionu przełomu stuleci, który za wzór wziął sobie estetykę niemiecką. Zadebiutował w marcu 2004 roku dzięki kontraktowi z prestiżową wytwórnią Santo Grial Records z Oviedo.

Te reminiscencje HELLOWEEN z czasów "Walls Of Jericho" wydają się w prostych riffowych odniesieniach (El ángel negro, Acero y sangre) zbyt nachalne i oczywiste, niemniej obudowane bardziej typowym dla stylu iberyjskiego układem szybkich zwrotek i nastawionych na eleganckie, heroiczne w stylu fantasy melodie refrenów nie budzą rozdrażnienia. Co więcej, grupa jednak potrafi dać coś zupełnie oryginalnego od siebie i może Deprisa lekko się sypie w pseudo progresywnej części instrumentalnej, ale zasadniczo zachwyca romantyczną melodią i karkołomnymi, gitarowymi ozdobnikami. Coś hiszpańskiego bez Kai Hansena w tle. Tu dwa słowa o wokaliście. Ángel Rubin Revuelta. Jego metalowa kariera rozpoczęła się właśnie od ADGAR, choć wcześniej terminował w lokalnych ekipach rockowych. Tu śpiewa bardzo dobrze, mimo to można odnieść wrażenie, że jest lekko stremowany i stać go na więcej, niż bycie tylko śpiewakiem power metalowym dolnych rejonów ekstraligi, bo potencjał miał tu wielki. No, może i ten mix, w rezultacie którego jest mocno wtopiony pomiędzy dwie gitary jakoś go tu przytłumia i przytłacza. Mimo to jego rola jest ogromna, ciągnie melodie w interesujący sposób nawet gdy same one są po prostu tylko dobre i archetypowe, jak w Más allá del sol, czy Como una estrella. Pewnym zaskoczeniem jest na tej płycie to, że dwóch fantastycznych gitarzystów z Javierem Ochoantesana na czele, tak mało wykorzystywało tu swój talent w budowaniu wzajemnych powiązań i partii instrumentalnych, z taką maestrią jak w przypadku właśnie Como una estrella. Maestria, ale ogólnie jest jej po prostu za mało. Ángel Rubin wydobywa i podkreśla piękno i romantyczny majestat w ciepłym, refleksyjnym szybkim En la noche z elementami neoklasycznymi i shredem oraz wokalnym wsparciem, w tym głosem żeńskim Ruth Suarez (wówczas DARNA). Jeden raz zbliżają się mieszanki estetyki metalowej z "Painkiller" JUDAS PRIEST w połączeniu z bardziej melodyjnym USPM i El dios del metal wypada w tej konwencji nawet okazale. Natomiast ogólny powrót na tereny niemieckie w refrenie szybkiego Vive en un sueño jest zupełnie nieudany, a szkoda, bo heroiczne iberyjskie zwrotki są w tej kategorii najlepsze na płycie.

Mix i mastering wykonał bardzo popularny w tym czasie hiszpański inżynier dźwięku Carlos "Kreator" Peña i potwierdza się opinia, że w tym co robił w owym czasie był nierówny. Ta realizacja jest przeciętna, płaska i obarczona błędem zepchnięcia wokalisty na plan równoległy z gitarami.
Zespół, złożony z utalentowanych muzyków nie wykorzystał tu w pełni swojego potencjału, ale na scenie iberyjskiej zyskał dosyć mocną pozycję, pozostając jednak w zasadzie nieznanym poza swoim krajem.


ocena: 7,9/10

new 20.07.2022



RE: Adgar - Memorius - 31.07.2022

Adgar - Seguimos en pie (2006)

[Obrazek: 138813.jpg]

tracklista:
1.Resurgir 01:03
2.Asesinos de un Dios 04:44
3.Joven es la noche 04:28
4.Mi gloria 06:30
5.Preludio 00:59
6.Esa mirada triste 03:14
7.Obertura del sol 00:37
8.Eclipse 05:02
9.19 de noviembre 05:37
10.Seguimos en pie 06:55
11.Amigo del viento 04:34
12.Mírame 05:25
13.Volverás 06:45
14.Leyenda del rock 07:15
15.Requiem 01:40
16.Amigo del viento (acoustic version) 05:31

rok wydania: 2006
gatunek: power metal
kraj: Hiszpania

skład zespołu :
Ángel Rubin Revuelta - śpiew
Javier Ochoantesana Sánchez - gitara, śpiew
Armando De Pablo Lavín - gitara
Tomás Álvarez González - gitara basowa
José Luis Cabarga - perkusja
oraz:
José María García del Cerro - instrumenty klawiszowe
Miguel Herrero - instrumenty klawiszowe


ADGAR zreorganizował swój skład zmieniając sekcję rytmiczną i nagrał drugi album, wydany przez Santo Grial Records w listopadzie 2006.

Już nie oglądają się na scenę niemiecką, grają swoje, iberyjski heroiczny power metal i grają nieraz po prostu zachwycająco, wreszcie jak należy, wykorzystując niewątpliwy potencjał gitarzystów i na pewno lepszej niż poprzednio sekcji rytmicznej. Te kompozycje tryskają mnogością różnych pomysłów, są w ciekawy sposób nieprzewidywalne, a przy tym atrakcyjne pod względem melodii - no bo przecież w Mi gloria sieją absolutne zniszczenie! Ángel Rubin także jest lepszy, rozkrzyczany dramatycznie w udanych wysokich partiach. Pozostał ich znak rozpoznawczy - bardzo szybkie speed/power ataki, pojawiające się nagle, ale w sensownych miejscach i przez to heroiczne Asesinos de un Dios i Eclipse (kapitalny numer!) nabierają dodatkowego kolorytu i mocy. Do tego naprawdę te melodie, szczególnie refrenów, są najwyższej klasy, jak zagranym bardziej miarowo Joven es la noche. Może tylko tego "łooo" jest w backing wokalach nieco za dużo. A pieśń barda Esa mirada triste jest na pewno pieśnią barda andaluzyjskiego. I urocze gitary akustyczne w balladowym songu 19 de noviembre... Nawet nieco amerykańskiego stylu w dynamicznym power metalowym Seguimos en pie i tu się przypominają lata 80te USPM. A w porywającym, rozpędzonym jak huragan Amigo del viento zaśpiewał gościnnie legendarny Pacho Brea i jest moc w duetach i dynamit w gitarach. Mordercze solo Javiera Ochoantesana!
W ostatniej części albumu znalazło się kilka dłuższych utworów i rozpoczyna ją rytmiczny, melodyjny iberyjski Mírame, zwiewny, bezpretensjonalny i zagrany bez zbędnych komplikacji, ale "Marsz turecki" tu wpleciony został kapitalnie. Volverás jest tradycyjnym heavy metalem w dosyć wolnym miarowym tempie, mocno akcentowany basem. Kompozycja nawiązuje do stylistyki rock/metalu hiszpańskiego z lat 80tych i to nie jest złe, ale na tym albumie wypada trochę obco, poza główną muzyczną ideą. Niemniej, popisy gitarzystów w rozbudowanej partii instrumentalnej są godne szacunku. W pełni power metalowy, ze speedowymi wtrąceniami jest Leyenda del rock i pewnie ten jeden jedyny raz mocno przewijają się jeszcze wpływy helloweenowskiego metalu, ale także neoklasycznego (wspaniałe solo gitarowee Alberto Rionda) i heroicznego fantasy w manierze włoskiej. Euro power metal w czystej postaci.

Mix i mastering wykonał Javi Ochoantesana wspólnie z Mistrzem Alberto Rionda z AVALANCH. Ekstraklasa produkcji, brzmienie znakomicie zbalansowane.
Album kilku gatunkowych inspiracji, album gitarzystów i zaskakujących zwrotów muzycznej akcji. Wartościowy i dostrzeżony, także w Ameryce Łacińskiej, gdzie doczekał się reedycji w roku 2008 przez Moon Records z Meksyku.


ocena: 9,2/10

new 31.07.2022



RE: Adgar - Memorius - 31.07.2022

Adgar - Tiempos de Cambio (2008)

[Obrazek: 196448.jpg]

tracklista:
1.Revolución 01:38
2.Rosa con espinas 04:14
3.Has cambiado 03:19
4.Heavy Metal 04:33
5.Eternamente joven 04:26
6.Esa mirada triste (2008 Version) 04:12
7.Nostalgia 05:04
8.Corazón y fe 03:37
9.Vestido de blanco 04:16
10.Tu canción 07:23
11.Soñador 03:13
12.Tiempos de esperanza 00:57

rok wydania: 2008
gatunek: power metal
kraj: Hiszpania

skład zespołu :
Ángel Rubin Revuelta - śpiew
Javier Ochoantesana Sánchez - gitara, śpiew
Armando De Pablo Lavín - gitara
Tomás Álvarez González - gitara basowa
José Luis Cabarga - perkusja
oraz :
Alberto Rionda Martínez - instrumenty klawiszowe


Trzecia płyta ADGAR ukazała się w maju 2008 nakładem Santo Grial, a jako gość i przyjaciel zespołu na instrumentach klawiszowych zagrał Alberto Rionda z AVALANCH.

I znowu ten nieprzewidywalny, tryskający pomysłami ADGAR taki, jak w roku 2006. Rosa con espinas to zadziwiająca dynamiczna power metalowa mikstura uwarzona z melodycznych motywów HELLOWEEN, klasyki w postaci wiernego cytatu z Mozarta i heroizmu w pogodnym adventure wydaniu. I rozwijają te motywy fantasy w bardzo dobrym szybkim, ale pełnym elegancji Has cambiado, ale jest także mający cechy heavy/power, zdecydowany Heavy Metal, z pełnym przestrzeni wysoko zaśpiewanym refrenem. Zdecydowanie nacierają w Eternamente joven i może to nie jest specjalnie oryginalne, ale zagrane z energią i pasją. Nieco extreme wokali i posępnych riffów to kolejny przykład na nieprzewidywalną różnorodność ADGAR. I dobry power metal w Nostalgia, gdzie paradoksalnie muzycznej nostalgii wcale nie ma. Bardzo dobry klimat, taki pomiędzy epickim a dramatycznym jest w bardzo szybkim Corazón y fe. A w Vestido de blanco melodyjna neoklasyka i może tylko sama melodia główna jest nieco ograna, z drugiej strony jednak refren bardzo elegancki. Tu canción to bardziej heavy rockowy niż heavy metalowy song, dostojny, spokojny iz bardzo ładnymi zagrywkami gitarowymi, po raz kolejny jednak jak w przypadku Volverás z płyty poprzedniej można by zapytać o głębszy sens umieszczenia takiej kompozycji na power metalowej płycie. Kończą jednak korzennie power metalowym Soñador, który nieco przypomina te bardziej chwytliwe nagrania SARATOGA z tego okresu. Jeszcze jeden gitarowy popis duetu Javier- Armando!

Najlepsze partie wokalne Ángela Rubina zarówno w ADGAR jak i chyba w ogóle, bo nawet na swoich solowych płytach, zresztą gatunkowo cięższych, nie wzniósł się na takie wyżyny. A były wątpliwości co do jego umiejętności, szczególnie jeśli chodzi o debiut zespołu. Najlepsze brzmienie z dotychczasowych albumów ADGAR, mocniejsze w gitarach, i wyśmienitym soundem sekcji rytmicznej, wręcz wzorcowym i ogólnie to jest power metalowa żyleta.
Niebawem w zespole zaczęło się dziać gorzej. W 2010 Ángel Rubin pożegnał się z grupą wybierając karierę solową. Wokaliści zmieniali się, instrumentaliści także, ale do nowych nagrań nie doszło. Większe nadzieje wiązano z przyjściem Javiera Navarro Ramosa "Patxa" (ex wokalista słynnego VALHALLA) w roku 2014, ale ostatecznie i on niczego z tą grupą nie nagrał. W końcu w 2021 miejsce wokalisty obsadził ponownie Diego Gullart Fernández "Suso" (poprzednio w latach 2013-2014). Wypada życzyć liderowi Javierowi, powodzenia w działalności odbudowanego zespołu.


ocena: 8,4/10

new 31.07.2022