Ylisia - Wersja do druku +- Drużyna Spolszczenia (http://druzynaspolszczenia.pl) +-- Dział: MMS - RECENZJE (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=183) +--- Dział: Female Fronted Metal (http://druzynaspolszczenia.pl/forumdisplay.php?fid=217) +--- Wątek: Ylisia (/showthread.php?tid=4145) |
Ylisia - SteelHammer - 28.11.2023 Ylisia - Underneath (2023) Tracklista: 1. Pain 03:45 2. Underneath 04:22 3. Free 05:16 4. Tell Me 04:35 5. Hourglass 04:15 6. September 04:55 7. Labyrinth 04:51 8. You 05:18 9. Catch My Breath 05:05 Rok wydania: 2023 Gatunek: Symphonic Metal Kraj: Holandia Skład zespołu: Liesbeth Cordia - śpiew Martijn de Zeeuw - gitara Tim Hoogervorst - bas Eva Levina - perkusja George van Olffen - instrumenty klawiszowe Zespół założony został w 2020 roku przez klawiszowca George'a van Olffena, który do pracy nad składem zaprosił swojego przyjaciela, gitarzystę Martijna de Zeeuwa. W 2021 roku dołączyła wokalistka Liesbeth Cordia, która nigdy nie miała szczęścia do zespołów i przez ostatnich 20 lat można było ją usłyszeć jedynie na koncertach i demach.
Na rodzimej scenie grupa okazała się sukcesem i po kilku koncertach nagrany został debiut, który wydany został nakładem własnym 18 listopada 2023.
Jaki kojący i refleksyjny głos ma Liesbeth Cordia. Słucha się jej tutaj z ogromną przyjemnością w tym tęsknym, malowanym lekko progressive metalowymi barwami materiale. Słychać tutaj doświadczenia muzyczne George van Olffena z KINGFISHER SKY w ciągotach progressive i mimo orkiestracji, ten minimalizm jest zbyt przesadzony. Znakomicie to się zaczyna w marszowym, delikatnie podniosłym Pain z subtelnymi orkiestracjami i wokalistką w centrum. Melodia dobrze wyeksponowana, refren znakomicie podkreślony, ale Underneath to już KINGFISHER SKY i szkoda, że zwrotki są tak toporne przy tak dobrym, mocnym i emocjonalnym refrenie.
Free zaczyna iść bardziej w stronę WITHIN TEMPTATION i tutaj sprawdzają się bardzo dobrze, przyjemne nakładki wokalne i interesujące eksperymentowanie z tempami. Tell Me to już bardziej EVANESCENCE i odstaje brakiem przebojowego refrenu razem z Hourglass. Brak konkretnej, ciekawej melodii czy motywu przewodniego i znacznie ciekawszy jest September, wykonany bardziej w manierze francuskiej. Znakomicie tutaj klawisze prowadzą kompozycję, gitara i sekcja rytmiczna rysują świetny, teatralny plan, ładny też jest posępny Labyrinth, w którym gitara jest cofnięta na rzecz wokalistki. You to już bardziej nawiązania do TO-MERA w formie wplatania innych gatunków i wyrażenia progressive metalu i wypadło to niestety przeciętnie i bardzo chaotycznie, nie ma nawet solidnie wyrażonego motywu przewodniego.
Na koniec Catch My Breath i jest to poprawne w inspiracjach WITHIN TEMPTATION, ale jak na zakończenie wydaje się to być delikatnie bezstylowe i nie wydaje się wyrażać celu i własnego kierunku.
Brzmienie jak na nakład własny jest oszczędne i mocno inspirowane KINGFISHER SKY w tym, jak selektywna jest sekcja rytmiczna i jak miękka chwilami potrafi być gitara.
Zagrane to zostało dobrze, zaśpiewane wybornie i tylko szkoda, że jest to materiał bardzo nierówny i niepotrzebnie eklektyczny. Gdy grają jak w Pain czy Free, to jest to interesujące i dobre, kiedy jednak od tego odchodzą, wychodzi metalowy groch z kapustą.
Niemniej to ciekawy debiut, któremu można dać szansę.
Ocena: 7.1/10
SteelHammer
|