Hanker
#1
Hanker - Web of Faith (2004)

[Obrazek: R-11714760-1521137828-4060.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Empower 04:43
2. Inside Me 03:34
3. Stigmata 05:20
4. Let Me Out 04:49
5. Do Or Die 05:09
6. Between The Devil And The Deep Blue Sea 04:16
7. The Search 04:50
8. Under Cover Of Darkness 04:24
9. Face To Face 06:28
10. Point Of No Return 05:12
11. The Huntsman 05:04
12. Web Of Faith 07:42

Rok wydania: 2004
Gatunek: power metal
Kraj: Kanada

Skład zespołu:
Pascal Cliche - śpiew, gitara, instrumenty klawiszowe
Patrick Gravel - gitara
Denis Cossette - bas
Luc Guay - perkusja


Jest to czwarta płyta power metalowego HANKER z frankofońskiego Quebecku, gdzie zespołów grających różne odmiany tradycyjnego metalu jest wiele i chyba w większości lepszych niż ten band. Album został zaprezentowany przez Skyscraper Music z Montrealu.
Na tym LP HANKER zagrał zapewne najbardziej zachowawczy power metal w swojej karierze i ta szczypta energii i metalowego zęba, jaki przebłyskiwała na poprzednim albumie "Snakers And Ladders" z 2000 roku definitywnie zniknęła. Kanadyjczycy zaprezentowali zestaw jednowymiarowych kompozycji o cechach power metalu w formie, ale nie w sposobie przekazu. To w znacznej mierze wina pozbawionego charyzmy wokalu Pascala Cliche, zawodzącego w melodyjnych refrenach. "Empower" to mocno przeciętny przykład radośniejszego europower metalu,"Inside Me" znów bardziej amerykański i z nutką dramatyzmu, którego jednak wokalista wydobyć nie potrafi. Tak sobie też brzmią obie gitary, schematycznie, jak w teoretycznie rycerskim "Stigmata" i do końca albumu w każdej z kompozycji mamy do czynienia z nieustanną eksploatacją kilku powtarzających się motywów i riffów. Same pomysły na refreny nie są złe zazwyczaj, ale brak wiary i energii zabija je tak w "Let Me Out" czy "Point Of No Return". Zupełnie bezbarwnie wypadł balladowy "Between The Devil And The Deep Blue Sea", a przecież i tu ziarenko dobrego spokojnego heavy metalu jest wyczuwalne, podobnie jak w refleksyjnym "The Huntsman". Ożywiają się rzadko, na moment w "The Search" w gitarowym ataku, takim przypominającym nagrania z 2000 roku, czy w jednym z lepszych pod względem muzycznym bojowym "Under Cover Of Darkness". Są chwile i momenty, gdy te proste zagrywki z lekka elektryzują, dla przykładu w "Face To Face", ogólnie jednak płyta się dłuży, także dlatego, że próby przełamywania schematów są zazwyczaj także schematyczne. Te schematy czasem próbuje obalić sekcja rytmiczna, ale zagrywki perkusisty Guaya bywają przy tym chaotyczne, albo zbyt natarczywe. Nieciekawie brzmi mix różnych stylów klasycznego metalu w tytułowym "Web Of Faith", gdzie miesza się tradycyjny heavy lat 80 tych z power metalem nieco bardziej współczesnym i odrobiną neoklasyki w jednej z solówek gitarowych.
W jakimś stopniu cała ta płyta opiera się o francuską filozofię chłodniejszego i eleganckiego power metalu, jednak brak HANKER tej elegancji i swobody, z jaką podobne rzeczy grają Francuzi z Europy. Z drugiej strony podpatrzone zostały również patenty zespołów grających rycerski klasyczny heavy w USA z lat 80tych, szkoda że nie zawsze te najlepsze.
W sferze brzmienia płyta jest kompromisem pomiędzy europejskim, choć dosyć mocnym soundem gitar a potężną amerykańską sekcją rytmiczną z mocno zaznaczonym basem.

Totalnie pod względem muzycznym tej płyty skrytykować nie można. W znacznej mierze te pomysły na melodie są co najmniej dobre, ale sztywność ich realizacji i irytujący bezbarwny wokal nie pozwalają uznać tego LP za udany.
Album ten zakończył pierwszy etap działalności HANKER, który z przyczyn personalnych i organizacyjnych milczał do 2010, gdy ukazała się jego ostatnia przed oficjalnym rozwiązaniem płyta "Conspiracy of Mass Extinction".


Ocena: 6,6/10

28.07.2011
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości