29.05.2019, 14:35:19
Diviner - Fallen Empires (2015)
tracklista:
1.Fallen Empires 04:24
2.Kingdom Come 04:40
3.Evilizer 04:40
4.Riders from the East 05:56
5.The Legend Goes On 04:30
6.Come into My Glory 04:38
7.Seven Gates 04:53
8.The Shadow and the Dark 04:17
9.Sacred War 04:46
10.Out in the Abyss 06:43
rok wydania: 2015
gatunek: heavy/power metal
kraj: Grecja
skład zespołu:
Yiannis Papanikolaou - śpiew
Thimios Krikos - gitara
George Maroulees - gitara
Iraklis Bouziotis (Herc Booze) - gitara basowa
Fragiskos Samoilis - perkusja
Grupa DIVINER została utworzona w Atenach w roku 2011. Spotkali się w niej ponownie Thimios Krikos z INNERWISH i pierwszy wokalista tego zespołu Yiannis Papanikolaou, zaś perkusistą został Fragiskos Samoilis z rozwiązanego X-PIRAL.
Obracając się w tematyce religijnej i filozoficznej ekipa wydała swój pierwszy LP w ramach kontraktu z christian metalową wytwórnią Ulterium Records ze Szwecji i ukazał się on w listopadzie 2015 roku.
DIVINER przedstawił surowy, mocny repertuar power metalowy z pewnymi thrashowymi inklinacjami, odległy od muzyki INNERWISH, i jeśli szukać analogii to podobnie gra brytyjski INTENSE, a z grup greckich na pewnych albumach MARAUDER. Dominują tu zwarte, chłodne i lekko mroczne kompozycje w rodzaju Fallen Empires, Evilizer, Come into My Glory, czy też pełen dramatyzmu surowy Seven Gates.
Pewne kompozycje mają nieco bardziej epicki charakter, gdzieś polatuje nad tym duma z greckiej muzyki narodowej, jak w rozbudowanym Riders from the East, czy miarowym, niezbyt szybkim, rycerskim The Legend Goes On. Tak, tu słychać tę klasykę grecką, choć może także i SABATON czy CIVIL WAR. Bojowy refren, bojowa perkusja i mocarny śpiew Yiannisa.
Bojowy refren ma także zbudowany na kruszących riffach Sacred War, jednak jeśli szukać najlepszego refrenu to pierwsze miejsce należy do tego z Kingdom Come. Absolutna melodyjna dewastacja w helleńskim stylu!
Out in the Abyss to prawie siedem minut bezwzględnego epickiego pochodu DIVINER w średnim tempie, z ostrymi gitarami, wojennymi bębnami i przyspieszeniem w drugiej części niemal do grania speed/power. I znów słychać tu wyraźnie nuty greckiej muzyki narodowej. Bardzo dobrze została skonstruowana ta kompozycja, bardzo dobrze.
Yiannis Papanikolaou śpiewa tu wybornie, operując ze swobodą swoim potężnym głosem o barwie zbliżonej do barwy nieodżałowanego Dio. Moc jego głosu bez problemu wznosi się ponad stalową ścianę soundu gitar. Gitarzyści są bardzo konsekwentni w twardym, ostrym riffowaniu, które zawsze przerywane jest znakomitymi solami i pojedynkami gitarowymi. Dobry bas, no i zdecydowana gra Fragiskosa Samoilisa, który tu gra oczywiście inaczej niż w X-PIRAL. Brzmienie jest mocne i surowe, gitary stalowe, a sekcja rytmiczna grzmiąca. Doprawdy mocny sound, przywodzący na myśl wczesny MYSTIC PROPHECY jeszcze z Gusem G.
Twardy metal dla fanów mocnego surowego brzmienia. Bardzo dobra, przemyślana płyta.
ocena: 8,2/10
new 29.05.2019
Bojowy refren ma także zbudowany na kruszących riffach Sacred War, jednak jeśli szukać najlepszego refrenu to pierwsze miejsce należy do tego z Kingdom Come. Absolutna melodyjna dewastacja w helleńskim stylu!
Out in the Abyss to prawie siedem minut bezwzględnego epickiego pochodu DIVINER w średnim tempie, z ostrymi gitarami, wojennymi bębnami i przyspieszeniem w drugiej części niemal do grania speed/power. I znów słychać tu wyraźnie nuty greckiej muzyki narodowej. Bardzo dobrze została skonstruowana ta kompozycja, bardzo dobrze.
Yiannis Papanikolaou śpiewa tu wybornie, operując ze swobodą swoim potężnym głosem o barwie zbliżonej do barwy nieodżałowanego Dio. Moc jego głosu bez problemu wznosi się ponad stalową ścianę soundu gitar. Gitarzyści są bardzo konsekwentni w twardym, ostrym riffowaniu, które zawsze przerywane jest znakomitymi solami i pojedynkami gitarowymi. Dobry bas, no i zdecydowana gra Fragiskosa Samoilisa, który tu gra oczywiście inaczej niż w X-PIRAL. Brzmienie jest mocne i surowe, gitary stalowe, a sekcja rytmiczna grzmiąca. Doprawdy mocny sound, przywodzący na myśl wczesny MYSTIC PROPHECY jeszcze z Gusem G.
Twardy metal dla fanów mocnego surowego brzmienia. Bardzo dobra, przemyślana płyta.
ocena: 8,2/10
new 29.05.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"