Dyecrest
#1
Dyecrest - Are You Entertained? (2018)

[Obrazek: 716424.jpg?0429]

Tracklista:
1.Fading / Reaching 04:19
2.Red Alert 04:14
3.The Stage Is Set 05:25
4.No Fear 05:26
5.First Born Angel 04:26
6.Breaking News 00:43
7.Are You Entertained? 05:53
8.Where the Light Was Born 05:24
9.For the Better (They Will Die) 04:08
10.Devil Dance 04:10
11.Nuku Vaan 04:02
12.Winterblood 06:25
13.The Time Has Come 01:30

rok wydania: 2018
gatunek: melodic heavy metal/ melodic modern metal
kraj: Finlandia

skład zespołu:
Mikael Salo - śpiew
Matti Pasanen - gitara
Pirkka Ohlis - gitara, instrumenty klawiszowe
Henri Arola - gitara
Jukka Matilainen - gitara basowa
Niko Takala - perkusja
oraz:
Björn Strid - śpiew (2, 4, 7, 9, 10)
Piet Sielck - śpiew ("No Fear")
Elisa De Boer - śpiew ("Nuku Vaan")

Istniejący od roku 1993 pod różnymi nazwami DYECREST znany był z dwóch wydanych w latach 2004-2005 albumów, które jednak uznania nie zdobyły, co spowodowało zawieszenie działalności w roku 2008. Grupa reaktywowała się w roku 2012, jednak brak wokalisty sprawił, ze dopiero w maju 2018 ekipa ta zaprezentowała swój nowy materiał na wydanej przez Inverse Records płycie "Are You Entertained?" , gdzie ponadto jako wokalista pojawił się znany ze SCAR SYMMETRY Björn Strid, którego wkład jest tu tu bardzo znaczący.

DYECREST proponuje prawie godzinę muzyki odmienniej niż w dawnych czasach, zasadniczo obracając się w obszarach melancholijnego melodyjnego heavy metalu z pewnymi tylko elementami power i niedużą dawką subtelnie podanego stylu modern. Spokojnie w klasycznej dla Finlandii manierze grają dobre w gatunku kompozycje Fading / Reaching,  The Stage Is Set zaśpiewane gustownie przez Mikael Salo. W melodyjnym First Born Angel nawiązują mocno do nurtu gothic/power i jest to jedna z najbardziej rozpoznawalnych tu kompozycji o pełnym wdzięku refrenie.
Where the Light Was Born zdradza pewne inklinacje progresywne, przypominając chociażby kompozycje VOLYMIAN, w zaśpiewanym po fińsku delikatnym poetyckim songu z pianiem i symfonizacjami w roli głównej onirycznie śpiewająca Elisa De Boer i jest to utwór w zupełnie odmiennej, zasadniczo prog rockowej stylistyce.
Ten bardziej modern kierunek prezentują tam, gdzie śpiewa także Strid i tu jest ostrzej, dominują udane duety i mocniejsze gitary oraz potoczyste, bujające refreny zresztą przypominające te ze SCAR SYMMETRY i z tych utworów największą wartość ma Red Alert, a w No Fear można też usłyszeć Pieta Sielcka. Are You Entertained? choć jest tytułowy dla płyty to raczej melodyjny modern metal ze średniej tylko półki. Ciekawy jest uroczysty refren z Devil Dance, jednak w oprawie modern grania trochę mało został wyeksponowany. Końcowa część albumu jest umiarkowanie tylko interesująca w rozbudowanym Winterblood, który przypomina lekko epickie songi STRATOVARIUS i SONATA ARCTICA w łagodnej pompatycznej armosferze progresywnej.
Sound klasycznie fiński, mastering wykonał Mika Jussila i trudno to pomylić z czymś innym. Właściwe brzmienie, choć w przypadku tych modern metalowych kompozycji brakuje chyba nieco głębi. Bas perfekcyjny, jak to bywa zawsze u Mika.

Jest to dobra płyta z dwukierunkowym mixem gatunkowym, gdzie szczególnie zwraca uwagę doskonałe miejscami wokalne wykonanie przez Mikaela Salo. Warto przypomnieć, że w roku następnym zaśpiewał  także na pierwszej płycie METAL DE FACTO.


ocena: 7,1/10

new 27.02.2021
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#2
Dyecrest - Once I Had A Heart (2023)

[Obrazek: 1158032.jpg?1317]

tracklista:
1. Sacred Sleep  5:23
2. Man Made God  4:00
3. Once I Had a Heart  5:29
4. Oathkeeper  4:33
5. Face the Light  5:07
6. Read My Mind  4:18
7. Colder  3:39
8. The Final Act  4:15
9. Fire From Your World 7:10

rok wydania: 2023
gatunek: melodic heavy metal/ melodic modern metal
kraj: Finlandia

skład zespołu:
Mikael Salo - śpiew
Matti Pasanen - gitara
Pirkka Ohlis - gitara, instrumenty klawiszowe
Henri Arola - gitara
Jukka Matilainen - gitara basowa
Niko Takala - perkusja

29 września 2023 turyńska wytwórnia Rockshots Records zaprezentuje czwarty album DYECREST. Od wydania poprzedniej płyty minęło pięć lat, ale grupa pojawia się w tym samym składzie co w roku 2018.

Muzyka także jest podobna. Melodyjny heavy metal z pewnymi akcentami power i modern grania jest tu zdecydowanie dominujący i opiera się tak na dosyć masywnej, typowej dla stylu fińskiego gitarowej ścianie, jak i na głosie Mikaela Salo, który w tej grupie jest postacią zdecydowanie najbardziej rozpoznawalną.
Ten łagodniejszy w refrenach melancholijnych, ale ogólnie o modern wydźwięku metal proponowany jest już od początku w Sacred Sleep i zbliżają się do estetyki VOLYMIAN, także dlatego, że pewne fragmenty mają cechy delikatnie potraktowanej muzyki progresywnej, choć partie klawiszowe na tym LP nie są jakoś szczególnie bogate formalnie.
Zdecydowanym wyrażeniem estetyki modern melodic metalu jest ciężki, niemal industrialny w gitarach Man Made God, podobnie szybki i stosunkowo surowy i sterylny Oathkeeper. Salo jak się okazuje bardzo dobrze śpiewa takie ostrzejsze rzeczy, ale akurat ta kompozycja do czołówki pod żadnym względem tu nie należy. Chyba jednak za bardzo to rozkrzyczane, także w chórkach. Nasycony lepszą, nośną, choć niezbyt oryginalną melodią Read My Mind jest znacznie bardziej przyjemny dla ucha. Jest kilka średnio udanych kompromisów pomiędzy modern metalem i melodic heavy i tu można zaliczyć Face the Light oraz w The Final Act. Nie bardzo to wzbudza zainteresowanie. Once I Had a Heart trudno nazwać balladą czy semi balladą, bo mocno się rozwija i ma refren melodic heavy metalowy, zresztą bardzo w manierze fińskiej. Interesująca, kilku wątkowa kompozycja, podtrzymująca te stare dobre fińskie tradycje, od których ostatnio się w tym kraju niestety odchodzi. Tak na marginesie trzeba powiedzieć, że pilotujący ten album singlowy Colder jest bardzo dobry i robił apetyty na więcej takich świetnych melodii głównych, przechodzących płynnie w killerski refren. Tylko jeden raz tak jednak to tu działa, właśnie w Colder. Album zamyka zapowiadany jako epickie dzieło Fire from Your World. W rzeczywistości otrzymujemy rozwlekły song w styli prog rockowych wycieczek SONATA ARCTICA czy STRATOVARIUS i tylko kilka mocniejszych akordów w drugiej części przypomina coś z epickiego grania.

Tak więc ponownie Salo w centrum zainteresowania, ponownie konkretne, bardzo dobrze zrealizowane brzmienie ogólne bez nadmiaru tych modnych modern "smaczków" i dobre, choć bez szczególnego błysku melodie. Płyta mimo wszystko nieco lepsza niż poprzednia.


ocena: 7,5/10

new 24.08.2023

Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Rockshots Records
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości