FireWing
#1
FireWing - Resurrection (2021)

[Obrazek: 936395.jpg?1740]

tracklista:
1.Prelude: Moonlight of Despair 01:29
2.Obscure Minds 05:21
3.Chapter I: Acheron's Ritual 01:34
4.Demons of Society 04:13
5.Far in Time 03:29
6.Chapter II: Temple of Helios 01:56
7.Resurrection 04:56
8.Time Machine 07:55
9.Chapter III: Transcending Souls 01:17
10.Eternity 07:39
11.Tales of Ember & Vishap: How Deep is Your Heart? 04:35
12.Tales of Ember & Vishap: The Meaning of Life 04:05
13.The Essence of Your Heart 04:17
14.Epilogue: Sacred Journey 05:30

rok wydania: 2021
gatunek: progressive symphonic power metal
kraj: Brazylia/USA

skład zespołu:
Airton Araujo - śpiew
Caio Kehyayan - gitara
Bruno Oliveira - gitara
Peter de Reyna - gitara basowa


Zupełnie nowa brazylijsko - amerykańska formacja FIREWING debiutuje w kwietniu 2021 w barwach wytwórni Massacre Records. Ogólnie to muzycy doświadczeni, także w graniu metalu ekstremalnego, a z odmianą symfoniczną najwięcej do czynienia mieli Peter de Reyna i Chris Dovas z amerykańskiego SEVEN SPIRALS.

Muzyka tej grupy opiera się na romantycznej przebojowości, łagodnym brzmieniu gitar i wysmakowanym planie klawiszowym i ciekawie z tym kontrastującym mocnym i szorstkim głosie o sporym zasięgu wokalisty Airtona Araujo. Zadzior w tym głosie jest fantastyczny, dynamika wokalna także i dobrze się stało, że ten artysta w ostatnich latach został szerzej odkryty i doceniony, stając na czele między innymi innej popularnej brazylijskiej grupy AGE OF ARTEMIS.
Album podzielony jest na rozdziały, gdzie wprowadzeniem i zakończeniem są dobrej klasy utwory instrumentalne o typowym symfonicznym charakterze i nostalgicznym poetyckim klimacie, podobnie jak interludia, stanowiące wstęp do dynamicznych dosyć szybkich i atrakcyjnych pod względem melodii kompozycji, wśród których wyróżniają się chwytliwe i pełne wdzięku Obscure Minds i dramatyczny i zarazem pełen ciepła, z gustowną "cinema" symfoniczną końcówką Demons of Society. W obszarze Chapter II znajdują się utwory o pewnych cechach progressive power w brazylijskiej odmianie w szeroko rozumianej tradycji ANGRA/ALMAH w zróżnicowanych tempach i klimatach z mieszanymi wokalami w przypadku rozbudowanego Time Machine i trzeba przyznać, że to wszystko jest bardzo dobrze zrobione. Nie zabrakło świetnie brzmiącej ballady z rockowym feelingiem w stylu AOR Far in Time i tu wspaniale prezentuje się Airton, a do tego mamy drugi, brutalny wokal w tle i jest to układ bardzo interesująco zaaranżowany. Należy zwrócić uwagę na jedną sprawę. Kompozycje mają lepsze melodie zwrotek niż refrenów i to słychać chociażby w drugiej z najdłuższych kompozycji czyli Eternity, gdzie mamy także do czynienia z "cinema" aranżacją części centralnej, z potężną monumentalną i mroczną partią symfoniczną i wciągającą narracją. Tu także słychać jasno wyrażone pierwiastki progresywnego power metalu w ornamentacjach klawiszowych i gitarowych. A gitarzyści, jak na Brazylijczyków przystało, grają bardzo dobrze, a momentami wręcz finezyjnie. Może nieco pretensjonalnie zaczyna się Tales of Ember & Vishap: How Deep is Your Heart? potem jednak nabiera to kolorów i zdecydowanie mogą się podobać zwłaszcza te szybsze fragmenty o dużej przebojowej nośności. Logiczną kontynuacją jest Tales of Ember & Vishap: The Meaning of Life stanowiący mieszankę heroizmu i progresywnej melodii. Realnie poziom progresywności wzrasta na tym albumie w miarę upływu czasu i tak w stylu melodic progressive power się to przed epilogiem kończy dobrym, ale niczym się nie wyróżniającym The Essence of Your Hear.

Zastosowano typ soundu "Sharp & clear" z lekko cofniętą sekcją rytmiczną i wyeksponowanym planem symfonicznym, zrealizowanym z dbałością o szczegóły, choć w bardzo tradycyjnym stylu, bez elektroniki. Album z pewnością melodyjny, jednak raczej skierowany do fanów bardziej wysublimowanego i ambitniejszego power metalu, mimo udziału Amerykanów osadzonego w tradycji sceny brazylijskiej. Wydaje się także, że to początek (mam taką nadzieję) wielkiej kariery Airtona Araujo, bo występ tego wokalisty jest tu fenomenalny.


ocena: 8,5/10

new 26.04.2021
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości