Stygian Oath
#1
Stygian Oath - Midnight Flames (2022)

[Obrazek: 1043018.jpg?1642]

tracklista:
1.Raging Skies 04:37
2.Finger on the Trigger 03:54
3.Beyond the Grave 05:50
4.Broken Mirror 05:17
5.Midnight Flames 04:42
6.Under the Gun 04:25
7.Seven Years of Death 06:11
8.Onward to Victory 06:13
9.Holy Warrior 05:55

rok wydania: 2022
gatunek: heavy metal
kraj: Grecja

skład zespołu:
Akis Daflis - śpiew
Haris Vavalidis - gitara
Alexandros Kyriazis - gitara
Panos Tsartsalis - gitara basowa
Apostolos Tzotzis - perkusja


Założony w roku 2015 w mieście Thessaloniki STYGIAN OATH debiutuje w maju 2022 w ramach kontraktu z amerykańską wytwórnią Stormspell Records z San Jose. Wśród członków zespołu gitarzysta z pierwszego składu wspaniałego CROSSWIND Haris Vavalidis.

Nie dziwi, że album ten wydała wytwórnia z USA. Grecy grają heavy metal oparty na wzorcach amerykańskich, w szeroko rozumianym stylu MANILLA ROAD i innych ekip surowiej rozgrywających classic i epic heavy metal z Ameryki lat 80tych. To wrażenie podkreślają także liczne wycieczki wokalisty Daflisa w wyższe rejestry i ekstatyczne okrzyki heroiczne, co zresztą wychodzi mu bardzo dobrze. Trudno jednak uznać za szczególnie ekscytujące typowe kompozycje w dosyć szybkich tempach z dawką nieco posępnej epickości, takie jak Raging Skies, Broken Mirror, Midnight Flames czy też miarowy wolniejszy Finger on the Trigger. Gdy melodia jest bardziej chwytliwa, to od razu bardzo dobrze prezentuje się Under the Gun i tu zbliżają się do takich zespołów greckich jak chociażby INNERWISH. Wyborne przejścia gitarowe, potoczysty bojowy refren! Dużo dobrych momentów jest także w dłuższym Seven Years of Death, są to jednak momenty przed wszystkim we fragmentach instrumentalnych.
Epickość wolno zagranego Beyond the Grave to także bardziej epickość WRATHBLADE (czyli MANILLA ROAD) niż klasycznych heavy epic bandów z Helllady i akurat ta kompozycja obi na tym albumie chyba najmniejsze wrażenie. Onward to Victory zrealizowany w podobnym stylu jest lepszy, refleksyjne, smutne gitarowe ozdobniki dodają tu klimatu i to takiego z najlepszych greckich heroicznych albumów metalowych. Wydaje się, że STYGIAN OATH zakończy ten album raczej bladym akustycznym, balladowym wyciszeniem, jednak ostatni Holy Warrior zaczyna w pewnym momencie dostojnie galopować i jest dobrze, o ile tak nieustannie wysokie wokale komuś nie przeszkadzają.

Na pewno na wyróżnienie zasługuje robota obu gitarzystów ze wskazaniem na Harisa, zresztą jest to ogólnie ekipa zagrana, co słychać we współpracy gitar z sekcją rytmiczną. Specyficznie greckie jest także to rozpoznawalne nieco surowe brzmienie, choć bas i perkusja mają nieco głębszy sound.
Trochę Grecji, więcej Ameryki.


ocena: 7/10

new 29.05.2022

Podziękowania dla wytwórni Stormspell Records za przedpremierowe udostępnienie tego albumu.
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości