Hellangels
#1
Hellangels - Ea Initium (2014)

[Obrazek: 408608.jpg?3514]

tracklista:
1.HS 02:40
2.Atlántida 06:49
3.Tormento de un ángel 04:25
4.Viaje por existir 07:46
5.Aquí, por siempre 05:58
6.Lágrimas del silencio 07:47
7.Ea Initium 03:41
8.Desesperación 04:31
9.Más allá de la vida 06:02

rok wydania: 2014
gatunek: progressive melodic power metal
kraj: Chile

skład zespołu:
Juan Felipe Arancibia Gonzalez - śpiew
Cristian Enrique Vergara Navarrete - gitara
Rodrigo Montero Martel - gitara
Jose Andres Letelier Guerra - gitara basowa
Boris Montero Martel - perkusja
Ricardo Lauria - instrumenty klawiszowe


HELLANGELS  z Quilpué powstał w 2004, ale dopiero w latach 2011-2013 nagrał swój album "Ea Initium" i wydał siłami własnymi w styczniu 2014 roku.

Na scenie chilijskiej dominują w power metalu zespoły śpiewające po angielsku, często zwrócone w stronę Niemiec czy USA i HELLANGELS należy uznać za wyjątkowego przedstawiciela latino power metal z tego kraju. Grupa gra tu z ogromną pasją i energią, tryska pomysłami i wykonuje wszystko na bardzo wysokim poziomie technicznym, ze szczególnym wskazaniem na dynamicznych gitarzystę i perkusistę, choć i wokalnie Juan Felipe Arancibia spisuje się bez zarzutu w pełnym emocji wykonaniu swoich partii.
Są na pewno pomysłowi na łączenie speed power melodic metalu z elementami epicko-narracyjnymi w Atlántida, są po prostu genialnie porywający w ciepło dramatycznym Tormento de un ángel. Co za refren, jak zgrabnie zbudowany daleki plan klawiszowy, potem wysuwający się na czoło i te solówki, cięte, pełne pasji. Majstersztyk melodyjnego power metalu. Grają polatując ku niebu, ale przecież i lekko progresywne wolniejsze utwory takie jak Viaje por existir zdradzają talent grupy do bardziej złożonego, wielowątkowego grania metalu w dłuższych formach.
Gitary akustyczne i łagodna poetyka Aquí, por siempre także może się podobać, podobnie jak nagłe wzmocnienie wszystkiego w końcówce. W rejony rycersko-epickie wchodzą w Lágrimas del silencio, ale oferują więcej i te urozmaicenia są niezwykle zgrabnie tu wplecione, szczególnie w środkowej części o, w pewnym sensie, monumentalnej budowie. I te romantyczne, proste sola - wyborne! Ta gitarowa robota jest wyjątkowo dobra i ciekawy, pełen zmian tempa i motywów instrumentalny tytułowy Ea Initium jest tego dobitnym dowodem. I moc, potężna speed/power energia w surowszym, dumnym Desesperación. Dramatyzm w iberyjskim stylu. Na koniec pozostawili znakomity Más allá de la vida, bogato zaaranżowany, szybki, obudowany pianinem w pompatycznych przejściach i na fundamencie wspaniałej latino melodii. Absolutnie doskonała kompozycja. Absolutnie doskonałe elementy neoclassical. Jeszcze raz podkreślę, że technicznie ta ekipa jest zgrana w niezwykły wprost sposób.

Sound jest dobry i najlepszy w ustawieniu basu, i perkusji, i instrumentów klawiszowych, jednak ogólnie doły mogłyby być mocniejsze, a gitary nieco masywniejsze. Może jednak akurat tak to miało być ustawione, dla specyficznej oryginalności?
W roku 2016 odszedł basista Jose Andres Letelier Guerra i kariera zespołu się załamała. Od tego czasu grupa milczy i zapewne już została rozwiązana, choć brak na ten temat konkretnych informacji. Szkoda, bo był to zespół o ogromnym, niewykorzystanym jak należy potencjale.


ocena: 9,6/10

new 12.07.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości