02.12.2022, 18:42:57
Harmony - From The Beginning (2003)
tracklista:
1.Save Your Time 06:32
2.Far Away 05:40
3.Crystal Twins 04:27
4.Tears 02:49
5.The Price of Trust 08:31
6.Braveheart 05:44
7.It's Overkill 03:56
8.Love Me Again 06:31
9.Laury Lane 05:20
10.Until the End 04:36
rok wydania: 2003
gatunek: neoclassical power metal
kraj: Chile
skład zespołu:
Alfredo Castro - śpiew
Cristián Sepúlveda - gitara
Roberto Uribe - gitara basowa
Rodrigo Inostroza - perkusja
Felipe Hunrichse - instrumenty klawiszowe
HARMONY z miasta Concepción w prowincji Bio Bio powstał w roku 2000 z inicjatywy chilijskiego Guitar Hero, neoklasycznego shreddera Cristiána Sepúlveda, który skupił wokół siebie wysokiej klasy muzyków i wokalistę o dużej rozpiętości głosu Alfredo Castro. Grupa wzorowała się na stylu szwedzkim neoklasycznego power metalu, po części na dokonaniach RISING FORCE Yngwie Malmsteena, po części MEDUZA i MAJESTIC oraz STORMWIND.
Najlepiej się tu prezentują szybkie, brawurowo wykonane neoklasyczne utwory o znakomitych melodiach, takie jak otwierająca ten album Save Your Time, czy bardziej rockowo rozpoczęty Far Away, pełne wysokiej klasy solówek i wysmakowanych wstawek klawiszowych wybornego w neoklasycznej konwencji Felipe Hunrichse. Zresztą, w Far Away prezentuje on także zagrywki charakterystyczne dla stylu brytyjskiego wykorzystania instrumentów klawiszowych przełomu lat 70tych i 80tych (np RAINBOW). Jest nawet miejscami trochę progresywnie, także w dostojnym instrumentalnym Crystal Twins i niemetalowo w zagranej przy pianinie łagodnej kompozycji Tears. Jest spokój i elegancja w elegijnym The Price of Trust, rozbudowanym i umiejętnie rozłożonymi akcentami w kilku wątkach. No i przepięknie gra Cristián Sepúlveda dzielnie wspierany przez klawiszowca w rozległych partiach instrumentalnych. Dramatyczne sola gra w pełnym ekspresji i bardzo szybkim heroicznym neoklasycznym Braveheart z karkołomnymi popisami całego zespołu, oczywiście także w neoklasycznym stylu. Wielka klasa! I ponownie brawurowo w znakomitym zagranym w dwóch tempach power metalowym malmsteenowskim It's Overkill. Romantycznie jest w skandynawskim, rockowym i podniosłym stylu w Love Me Again i tu się właśnie zbliżają do STORMWIND, choć słychać także echa ARTENSION. Jeszcze jeden popis zespołu to power metalowy Laury Lane z atrakcyjną melodią, zagrany z pasją i pasją zaśpiewany wysoko przez Alfredo Castro. Kończą bardzo łagodnie i nastrojowo utworem Until the End z artystycznym śpiewem i zachwycającą gitarą akustyczną. Wspaniale to wzmacniają w drugiej części i epicki dramatyzm jest tu nieodparty w manierze neoklasycznej.
No cóż, ogólnie wyśmienita odpowiedź z Chile na muzykę dominatorów szwedzkich w gatunku neoclassical.
Produkcja własna jest dobra, choć brak tu jednak lepszego masteringu i całościowo to nieco sucho brzmi, a najbardziej perkusja. Bardzo dobrze grający basista został także nieco skrzywdzony nieuzasadnionym cofnięciem go zbyt głęboko za klawisze. Jednak maestria wykonania wynagradza tu po części te niedostatki.
Klasa tych muzyków i ich umiejętności techniczne zachwycają, podobnie jak aranżacyjne zaawansowanie samych kompozycji. Niestety, żadna wytwórnia nie zdecydowała się na wydanie tej płyty dla jest szerszej prezentacji, co jednak nie zniechęciło zespołu do przygotowania drugiego albumu.
ocena: 9,6/10
new 2.12.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"