Sleazer
#1
Sleazer - Deadlights (2022)

[Obrazek: 1089854.jpg?3829]

tracklista:
1.Sewer Maze 01:35
2.Deadlights 04:19
3.Speed of Fright 04:40
4.Sarnath 05:02
5.All My Words Inside 04:47
6.Of Storm and Steel 03:30
7.Black Witch 06:08
8.Horror at Red Hook 05:08
9.Night Desire 05:10
10.At the Edge of Madness 04:52
11.Sky Turns Red 04:41

rok wydania: 2022
gatunek: heavy metal
kraj: Włochy

skład zespołu:
Roberto Cencii - śpiew
Clemente Cattalani - gitara
Stefano Viola - gitara
Diego Sbriscia - gitara basowa
Giampaolo Conti - perkusja

Istniejący od roku 2011 SLEAZER w pierwszym okresie działalności był grupą speed/heavy metalową i w takim stylu był jej pierwszy album "Fall into Disgrace" z roku 2017. Była to płyta przeciętna i większego sukcesu nie odniosła. W roku 2019 i 2020 doszło w ekipie do istotnych zmian. Pojawił się nowy wokalista Roberto Cenci (takze CENTVRION) oraz gitarzysta Stefano Viola. Zespół w barwach francuskiej wytwórni Steel Shark Records w listopadzie zaprezentował swoją drugą płytę.

Tym razem typowego speed metalu nie ma i raczej te szybsze tempa są po prostu ubarwieniem dla klasycznego heavy metalu, nieco naznaczonego także lżejszym melodyjnym graniem z rockowych aren USA. Roberto Cenci ma predyspozycje do śpiewania takich rzeczy, brzmi jak klasyczny frontman lat 80tych i spora część uwagi koncentruje się na nim, tak jak w rytmicznym, melodyjnym i atrakcyjnym Deadlights. Gitarzyści grają na tej płycie ciekawe rzeczy solo i w duetach, przy czym tak w pewnych momentach przypomina to styl SCALA MERCALLI. Sporo tych lat 80tych w odnowionej konwencji jest na tym LP. Tak brzmi energiczny i lekko heroiczny Speed of Fright  z eksplozywnym duetem gitarowym i ognistymi pojedynkami obu axemanów. Trochę zaskakują w dynamicznym Sarnath w stylu RUNNING WILD i LONEWOLF i nawet można powiedzieć, że w tych obszarach wymyślili własny oryginalny riff przewodni. Jest bojowo, jest heroicznie, jest klimat! Klasa! Taki mniej atrakcyjny jest natomiast ten lekko zamerykanizowany rock/metal w nostalgicznym All My Words Inside i dobrze, że zaraz potem atakują bojowo jak wczesny STORMWARRIOR w ultra dynamicznym Of Storm and Steel i tu na pewno wykorzystują swoje wcześniejsze speed metalowe doświadczenia. Szkoda tylko, że refren jest taki lekki i osłabia wrażenie nieubłaganego pędu zwrotek i części instrumentalnej. Co ciekawe, tym razem solo w manierze po części progresywnej. Zagrane wybornie, zresztą. Black Witch jest najdłuższy i sprawia wrażenie lepszej, bardziej przemyślanej wersji grania z debiutu, z niezłą melodią i pewnymi odniesieniami do grania z USA z lat 80tych w konstrukcjach riffowych. Na koniec trochę horroru, a na początku Horror at Red Hook ciekawa narracja i też nieco horroru, ale w stylu melodyjnego heavy/power i tu mocno się napracowali gitarzyści tworząc świetną gitarową ścianę, melodyjną i pulsującą klasyczną energią NWOTHM. Trochę się to jednak sypie w tych zbędnych wolniejszych fragmentach... I znowu nieco amerykańskiego rock arena metalu w średniej klasy, dosyć łagodnym Night Desire. Ładne chórki, dobrze śpiewa Roberto. Od takiego delikatnego akustycznego wstępu rozpoczyna się At the Edge of Madness, by nagle przejść do speed/power metalu po raz drugi zbliżonego do grania z debiutu, ale jednak zdecydowanie bardziej interesującego pod każdym względem. Niszczące ultra szybkie sola, potężna nawałnica perkusyjna. I na koniec doskonały killer w manierze NWOTHM Sky Turns Red z ostrymi rytmicznymi atakami gitarzystów i wybornie zrobionymi zwrotkami. Bardzo dobrze to podsumowuje całość.

Mix i mastering wykonał Manuele Pesaresi, który już w tym roku z bardzo dobrej strony pokazał się w tym zakresie na nowej płycie WALLS OF BABYLON, a wcześniej tworząc sound STARBYNARY. Mocno zaznaczona perkusja, zdecydowany plan basu, równomiernie rozmieszczone w przestrzeni wzajemnie się uzupełniające gitary. Doskonale słyszalny wokalista.
Świetna gra gitarzystów to atut specjalny tej płyty, ale i sporo tu melodii wysokiej klasy, przy czym o różnych źródłach inspiracji.
Udany album ekipy z Senigallia.


ocena: 8/10

new 12.12.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości