11.04.2024, 20:05:38
Hypersonic - Fallen Melodies (2011)
Tracklista:
1. The Last Apocalypse 02:14
2. My Spirit Free 05:07
3. Rebirth 05:50
4. Winter Melodies 04:56
5. Wheels of Fire 05:15
6. A Lovely Creature 04:57
7. A Beautiful Dream 03:36
8. Heaven 04:27
9. Atlantis Treasure 05:22
10. Diamond Hope 05:19
Rok wydania: 2011
Gatunek: Melodic Metal
Kraj: Włochy
Skład zespołu:
Alessia Rapisarda - śpiew
Salvo Grasso - śpiew, perkusja
Emanuele Gangemi - gitara
Francesco Caruso - bas
Dario Caruso - instrumenty klawiszowe
Tracklista:
1. The Last Apocalypse 02:14
2. My Spirit Free 05:07
3. Rebirth 05:50
4. Winter Melodies 04:56
5. Wheels of Fire 05:15
6. A Lovely Creature 04:57
7. A Beautiful Dream 03:36
8. Heaven 04:27
9. Atlantis Treasure 05:22
10. Diamond Hope 05:19
Rok wydania: 2011
Gatunek: Melodic Metal
Kraj: Włochy
Skład zespołu:
Alessia Rapisarda - śpiew
Salvo Grasso - śpiew, perkusja
Emanuele Gangemi - gitara
Francesco Caruso - bas
Dario Caruso - instrumenty klawiszowe
HYPERSONIC założone zostało w 2006 roku z inicjatywy perkusisty Salvo Grasso oraz gitarzysty Emanuele Gangemi w Sycylii.
Prace nad debiutem trwały długo, głównie ze względu na problem z utrzymaniem składu, szczególnie znalezieniem odpowiedniej wokalistki. Kiedy do grupy dołączyła Alessia Rapisarda, rozpoczęły się prace nad demem, jednak żadna wytwórnia nie była zainteresowana materiałem.
Prace nad debiutem trwały długo, głównie ze względu na problem z utrzymaniem składu, szczególnie znalezieniem odpowiedniej wokalistki. Kiedy do grupy dołączyła Alessia Rapisarda, rozpoczęły się prace nad demem, jednak żadna wytwórnia nie była zainteresowana materiałem.
Nagrania, jakie zespół zaprezentował zostały dobrze przyjęte przez lokalną scenę, ale dopiero EP oraz singiel "Rebirth" zagwarantowały kontrakt z dobrze znaną, włoską wytwórnią Underground Symphony. W znanym dobrze sobie tempie, debiut został wydany dopiero 31 stycznia 2011 roku.
Kompozycyjnie nie ma tutaj żadnych niespodzianek, o ile The Last Apocalypse pozwala sądzić, że będzie do symfoniczna muzyka z NIGHTWISH w tle, to bardziej tradycyjny My Spirit Free w duchu MORIFADE rozwiewa te wątpliwości. Alessia Rapisarda śpiewa dobrze, żywiołowo, a wtórujący jej Salvo Grasso okazuje się nie tylko dobrym perkusistą, ale i solidnym wokalistą, obdarzonym głosem łagodnym i ciepłym. Największym hitem tego LP jest bez dwóch zdań Rebirth, utrzymany w klimacie skandynawskim, okraszonym włoskim romantyzmem i bardzo bogatą, gitarową grą Emanuele Gangemi oraz typowo włoską, drugoplanową grą Dario Caruso.
Winter Melodies daje większe pole do popisu dla Salvo Grasso i to również kompozycja udana, tym razem jednak bliższa Włochom, kojarząca się z LABYRNITH w klawiszowych pasażach. Dalej jest Wheels of Fire, heavy metal/rock przypominający mniej udane albumy LABYRINTH czy nawet STRATOVARIUS w swojej bezbarwności i bezradności i to jest najsłabszy utwór na tym LP obok Diamond Hope, w którym próbują kopiować SECRET SPHERE z bardzo przeciętnym skutkiem.
Lovely Creature, A Beautiful Dream to SECRET SPHERE poprawny, ale energią zaskakuje tutaj Heaven, w którym jest coś z pozytywnej energii SHINING FURY, chociaż nie jest to tak chwytliwe. Atlantis Treasure pokazuje, jak bardzo zabrakło bogatszych aranżacji, bardziej wysmakowanych refrenów i mocy w sekcji rytmicznej. Kompozycja udana, ale można było z tego wyciągnąć znacznie więcej.
Brzmienie jest poprawne, jak na standardy wytwórni niektórzy mogliby nawet uznać, że jest nawet dobre. Zabrakło jednak typowego dla Włoch uwypuklenia niuansów, zabrakło przede wszystkim dopracowania i dopieszczenia pluszowej perkusji.
Skromna promocja sprawiła, że jest to zespół uznany we Włoszech, ale raczej z głębokiego zaplecza sceny, który debiutem pokazał, że jakiś potencjał istnieje, chociaż jest to muzyka raczej mało wyszukana czy oryginalna.
Dobre wejście na scenę, ale niewiele ponad to.
Ocena: 7.2/10
SteelHammer