20.06.2018, 22:39:31
Ghost Machinery - Out For Blood (2010)
Tracklista:
1. Face Of Evil 03:41
2. Out For Blood 04:01
3. Guilty 03:41
4. Blood From Stone 04:09
5. Name Remains In History 03:59
6. Fortune Teller 05:06
7. Lost In Time 04:15
8. Sentenced To Life (In Paradise) 03:49
9. Mask Of Madness 04:55
10. Eternal Damnation 04:30
11. Send Me An Angel (Blackfoot Cover) 04:42
Rok wydania: 2010
Gatunek: Melodic heavy/power metal
Kraj: Finlandia
Skład zespołu:
Tapio Laiho - śpiew
Pete Ahonen - gitara
Mikko Myllylä - gitara
Sami Nyman - bas
Jussi Ontero - perkusja, instrumenty klawiszowe
Ocena: 9.5/10
27.10.2010
Tracklista:
1. Face Of Evil 03:41
2. Out For Blood 04:01
3. Guilty 03:41
4. Blood From Stone 04:09
5. Name Remains In History 03:59
6. Fortune Teller 05:06
7. Lost In Time 04:15
8. Sentenced To Life (In Paradise) 03:49
9. Mask Of Madness 04:55
10. Eternal Damnation 04:30
11. Send Me An Angel (Blackfoot Cover) 04:42
Rok wydania: 2010
Gatunek: Melodic heavy/power metal
Kraj: Finlandia
Skład zespołu:
Tapio Laiho - śpiew
Pete Ahonen - gitara
Mikko Myllylä - gitara
Sami Nyman - bas
Jussi Ontero - perkusja, instrumenty klawiszowe
GHOST MACHINERY to poboczny projekt Ahonena z BURNING POINT istniejący od roku 2002. W 2004 grupa, w składzie nieco innym od obecnego i z Ahonenem jako wokalistą, zaprezentowała album "Haunting Remains" z melodyjnym heavy i power metalem, który jednak nie wychodził poza ramy fińskiej poprawności. Gdy Ahonen ponownie skoncentrował się na BURNING POINT o GHOST MACHINERY zupełnie ucichło i wydawało się, że ta nazwa przeszła do historii. Jednak w roku 2009 lider zespół reaktywował, dołączył byłego wokalistę ALTARIA Tapio Laiho i po pewnych problemach ze znalezieniem wytwórni w końcu w sierpniu 2010 nakłądem Limb Music ukazała się druga płyta GHOST MACHINERY.
Ahonen z BURNING POINT potrafił przygotować porywający heavy i power metalowy materiał. Kiedyś. Ostatni album wypadł blado i w zasadzie trudno było oczekiwać, że drugi zespół tego gitarzysty nagle pokaże coś niezwykłego, tym bardziej że formę kompozytorską Ahonena można było delikatnie określić jako średnią.
Tymczasem GHOST MACHINERY zaskoczył i to bardzo pozytywnie.
Otwarcie albumu - Face Of Evil jest oczywiście painkillerowe i nawet ten okrzyk na początku ładnie stylizowany. Dynamiczny, melodyjny numer z takim refrenem i riffami, jakie ostatnio sprawiają poważny problem Brytyjczykom z różnych halfordowych bandów. Jest tu jednocześnie i nieco ducha BURNING POINT z dawniejszych czasów, głównie za sprawą dalekich klawiszy Ontero. Znakomity początek... a co dalej? Out For Blood ze śladami RUNNING WILD i ogólnie niemieckiego grania speed melodic heavy power miecie całościowo. Takie zamaszyste heavy refreny trafiają się coraz rzadziej. Słychać też, że Ahonen jest w formie i nie są to ograniczone zagrania gitarowe z ostatniego BURNING POINT. Ponadto kto uważa Laiho za mało heavy wokalistę, powinien go natychmiast przeprosić. Dużą klasę pokazał już na samym początku tej płyty i doprawdy nadał tym kompozycjom jeszcze bardziej true tradycyjnego charakteru.
Guilty mocno epicki i zbudowany z riffowych cytatów klasyki oraz neoklasycznego fundamentów. Wyborne solo Lenka gościnnie. Oczywiście nie ma tu mowy o tym, aby to zapożyczenie nie było niczym innym jak tylko świadomym cytatem. Neoklasyczny Lenk z Niemiec, szwedzki motyw Malmsteena, no i te jakże klasyczne wokale w strzelistym symfonicznym w stylu refrenie.
Wspaniały przykład jak się cytuje, do tego wbity w oprawę sabbathowskich riffów Martin Era.
Blood From Stone to lżejszy kaliber wpadający w typowy melodic metal fiński i nacechowany graniem ALTARIA i podobnych grup, choć wszystkie utwory przygotował Ahonen. Rażą trochę te klawisze dyskotekowe, ale ponadto to udany, nawet bardzo kawałek z prostą melodią i aranżacją bardziej złożoną niż mógłby wskazywać przebojowy refren. Name Remains In History zabrzmiałby lepiej gdy może wolniej i mniej tego łamania tempa było. Akustyczny surowy balladowy początek Fortune Teller nie zwiastuje epickiego wzmocnienia, a i refren, bardzo melodyjny jest tu zaskoczeniem. Odrobina folkowego bardowego klimatu i kolejna wysokiej klasy kompozycja na tym LP. Nastrojowy Lost In Time to potoczysta heavy metalowa ballada, ciepła i z wyczuciem odśpiewana przez Laiho. Tu się z kolei ujawnia jego talent do wykonywania takich akurat utworów. Piękne solo Ahonena, jak i większość, jakie zazwyczaj gra, tyle że mogłoby być bardziej wyeksponowane. Sentenced To Life (In Paradise) to melodyjny heavy power gdzie element neoklasyczny przejawia się w gitarowych zagrywkach, do tego wspaniały refren. Elegancka pełna rozmachu i pędu kompozycja, gdzie warto zwrócić uwagę na fajne chórki, gdzie udziela się też Ahonen. Mask Of Madness to mocna sekcja rytmiczna, rycząca gitara Ahonena, dostojne kroczące riffowanie i przemyślane od początku do końca połączenie kilku pomysłów na melodie. Na zakończenie zasadniczej części płyty power metalowa galopada Eternal Damnation z niemieckim refrenem hansenowskim i nawet ten ograny motyw brzmi tu bardzo dobrze. Wreszcie na dodatek solidny cover Send Me An Angel, odegrany nowocześnie i z powerową werwą. Bardzo dobre wykonanie, jeden z lepszych coverów zrobionych przez Finów z klasyki, jakie ostatnio słyszałem.
Tymczasem GHOST MACHINERY zaskoczył i to bardzo pozytywnie.
Otwarcie albumu - Face Of Evil jest oczywiście painkillerowe i nawet ten okrzyk na początku ładnie stylizowany. Dynamiczny, melodyjny numer z takim refrenem i riffami, jakie ostatnio sprawiają poważny problem Brytyjczykom z różnych halfordowych bandów. Jest tu jednocześnie i nieco ducha BURNING POINT z dawniejszych czasów, głównie za sprawą dalekich klawiszy Ontero. Znakomity początek... a co dalej? Out For Blood ze śladami RUNNING WILD i ogólnie niemieckiego grania speed melodic heavy power miecie całościowo. Takie zamaszyste heavy refreny trafiają się coraz rzadziej. Słychać też, że Ahonen jest w formie i nie są to ograniczone zagrania gitarowe z ostatniego BURNING POINT. Ponadto kto uważa Laiho za mało heavy wokalistę, powinien go natychmiast przeprosić. Dużą klasę pokazał już na samym początku tej płyty i doprawdy nadał tym kompozycjom jeszcze bardziej true tradycyjnego charakteru.
Guilty mocno epicki i zbudowany z riffowych cytatów klasyki oraz neoklasycznego fundamentów. Wyborne solo Lenka gościnnie. Oczywiście nie ma tu mowy o tym, aby to zapożyczenie nie było niczym innym jak tylko świadomym cytatem. Neoklasyczny Lenk z Niemiec, szwedzki motyw Malmsteena, no i te jakże klasyczne wokale w strzelistym symfonicznym w stylu refrenie.
Wspaniały przykład jak się cytuje, do tego wbity w oprawę sabbathowskich riffów Martin Era.
Blood From Stone to lżejszy kaliber wpadający w typowy melodic metal fiński i nacechowany graniem ALTARIA i podobnych grup, choć wszystkie utwory przygotował Ahonen. Rażą trochę te klawisze dyskotekowe, ale ponadto to udany, nawet bardzo kawałek z prostą melodią i aranżacją bardziej złożoną niż mógłby wskazywać przebojowy refren. Name Remains In History zabrzmiałby lepiej gdy może wolniej i mniej tego łamania tempa było. Akustyczny surowy balladowy początek Fortune Teller nie zwiastuje epickiego wzmocnienia, a i refren, bardzo melodyjny jest tu zaskoczeniem. Odrobina folkowego bardowego klimatu i kolejna wysokiej klasy kompozycja na tym LP. Nastrojowy Lost In Time to potoczysta heavy metalowa ballada, ciepła i z wyczuciem odśpiewana przez Laiho. Tu się z kolei ujawnia jego talent do wykonywania takich akurat utworów. Piękne solo Ahonena, jak i większość, jakie zazwyczaj gra, tyle że mogłoby być bardziej wyeksponowane. Sentenced To Life (In Paradise) to melodyjny heavy power gdzie element neoklasyczny przejawia się w gitarowych zagrywkach, do tego wspaniały refren. Elegancka pełna rozmachu i pędu kompozycja, gdzie warto zwrócić uwagę na fajne chórki, gdzie udziela się też Ahonen. Mask Of Madness to mocna sekcja rytmiczna, rycząca gitara Ahonena, dostojne kroczące riffowanie i przemyślane od początku do końca połączenie kilku pomysłów na melodie. Na zakończenie zasadniczej części płyty power metalowa galopada Eternal Damnation z niemieckim refrenem hansenowskim i nawet ten ograny motyw brzmi tu bardzo dobrze. Wreszcie na dodatek solidny cover Send Me An Angel, odegrany nowocześnie i z powerową werwą. Bardzo dobre wykonanie, jeden z lepszych coverów zrobionych przez Finów z klasyki, jakie ostatnio słyszałem.
Wzorcowe brzmienie ma ten album. Kryształ. Wieloplanowość, mocny bas, starannie rozplanowana perkusja.
Heavy power, melodic power, melodic metal, klasyczny heavy z odrobiną epickości.
Wymieszane, starannie wykonane przez doświadczoną ekipę ludzi, która w większości gra razem od lat i zna się bardzo dobrze. Forma Ahonena jako kompozytora tego wszystkiego wyborna. Żadnego prochu nie wymyślił, tworząc utwory melodyjne, tradycyjne w ramach zakreślonych przez fińskie pojmowanie takiej muzyki, ale i w pewnych miejscach poza te ramy wykraczające.
Heavy power, melodic power, melodic metal, klasyczny heavy z odrobiną epickości.
Wymieszane, starannie wykonane przez doświadczoną ekipę ludzi, która w większości gra razem od lat i zna się bardzo dobrze. Forma Ahonena jako kompozytora tego wszystkiego wyborna. Żadnego prochu nie wymyślił, tworząc utwory melodyjne, tradycyjne w ramach zakreślonych przez fińskie pojmowanie takiej muzyki, ale i w pewnych miejscach poza te ramy wykraczające.
Ocena: 9.5/10
27.10.2010
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"