25.06.2018, 11:34:23
Samurai - Sacred Blade (1984)
Tracklista:
1. Fires Of Hell 03:04
2. Attack 03:07
3. Rock Steady 04:04
4. I've Got What You Need 04:03
5. Fire In Our Eyes 03:55
6. Spirit Woman 03:32
7. Survivor 05:41
8. Gotta Rock Tonight 03:17
Rok wydania: 1984
Gatunek: Heavy Metal (NWOBHM)
Kraj: Wielka Brytania
Skład:
Len Williams - śpiew
Craig Ridsdale - gitara
Huw Lewis - gitara
Neil Rogers -bas
Michael Davis - perkusja
Ocena: 7/10
7.06.2008
Tracklista:
1. Fires Of Hell 03:04
2. Attack 03:07
3. Rock Steady 04:04
4. I've Got What You Need 04:03
5. Fire In Our Eyes 03:55
6. Spirit Woman 03:32
7. Survivor 05:41
8. Gotta Rock Tonight 03:17
Rok wydania: 1984
Gatunek: Heavy Metal (NWOBHM)
Kraj: Wielka Brytania
Skład:
Len Williams - śpiew
Craig Ridsdale - gitara
Huw Lewis - gitara
Neil Rogers -bas
Michael Davis - perkusja
Był to obiecujący zespół z Walii, grający mocniejszy heavy metal klasyczny osadzony w NWOBHM. Grupa uzyskała kontrakt z wytwórnią Ebony Records, która wydała debiut grupy w roku 1984.
Wokalista Len Williams o typowym (dla brytyjskich zespołów tego okresu), ale wyrazistym głosie dobrze wpasowany w gitarowy sound grupy. Dwóch bardzo sprawnych gitarzystów Ridsdale i Lewis, z których pierwszy na tym LP zaskoczył parokrotnie bardzo dobrymi finezyjnymi solówkami.
Melodyjne utwory, utrzymane w tempach głównie średnich, jak „Fires Of Hell” czy „Attack” dosyć surowe i trochę w stylu zespołów z Newcastle zrobione bardzo dobrze i słychać, że to grupa profesjonalna, która wyciągnęła wnioski z pierwszej fazy NWOBHM. Mieli jeden killer, który i na tym LP się znalazł. Przepotężny rokendrolowy „Rock Steady” z kapitalnym perkusyjnym solem na początku to petarda NWOBHM, niestety bardzo mało znana. Wokalista drze tu japę wręcz wzorcowo, a riffy pod SAXON elektryzują. Inny szybki „Fire In Our Eyes” jest już tylko speed metalowym dobrym numerem, który się szybko zapomina. Pozostałe utwory też tylko dobre i po prostu słychać, że nie byli przygotowani na wydanie pełnego LP na równym poziomie. To znamienne dla wielu zespołów NWOBHM w tym czasie. Obowiązkowa ballada przyzwoita, jednak tu nie sprawdził się w takim delikatniejszym graniu wokalista. Może dlatego część druga ma heavy metalowy, mocniejszy charakter.
Melodyjne utwory, utrzymane w tempach głównie średnich, jak „Fires Of Hell” czy „Attack” dosyć surowe i trochę w stylu zespołów z Newcastle zrobione bardzo dobrze i słychać, że to grupa profesjonalna, która wyciągnęła wnioski z pierwszej fazy NWOBHM. Mieli jeden killer, który i na tym LP się znalazł. Przepotężny rokendrolowy „Rock Steady” z kapitalnym perkusyjnym solem na początku to petarda NWOBHM, niestety bardzo mało znana. Wokalista drze tu japę wręcz wzorcowo, a riffy pod SAXON elektryzują. Inny szybki „Fire In Our Eyes” jest już tylko speed metalowym dobrym numerem, który się szybko zapomina. Pozostałe utwory też tylko dobre i po prostu słychać, że nie byli przygotowani na wydanie pełnego LP na równym poziomie. To znamienne dla wielu zespołów NWOBHM w tym czasie. Obowiązkowa ballada przyzwoita, jednak tu nie sprawdził się w takim delikatniejszym graniu wokalista. Może dlatego część druga ma heavy metalowy, mocniejszy charakter.
Brzmienie albumu dosyć surowe, gitary ryczące, a perkusja głośna. Ogólnie produkcja dobra. Dobra też jest ta płyta i zasługuje na osób zainteresowanych brytyjskim graniem lat 80tych. Zespół nagrał potem jeszcze jeden LP "Weapon Master " w 1986 i zniknął ze sceny jak wiele innych grup, które startowały u schyłku NWOBHM.
Reasumując jeden wielki killer i solidne granie w pozostałych kawałkach.
Reasumując jeden wielki killer i solidne granie w pozostałych kawałkach.
Ocena: 7/10
7.06.2008
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"