25.06.2018, 19:49:17
Shakra - Infected (2007)
Tracklista:
1. Make Your Day 03:52
2. Inferno 04:03
3. The One 04:21
4. Playing With Fire 04:51
5. Dance With Madness 03:34
6. Love Will Find A Way 03:56
7. Vertigo 04:16
8. The Conquest 04:12
9. Higher Love 03:53
10. Cardiophobia 03:55
11. Look At Me 04:07
12. The Other Side 04:12
13. Let'em Have It 03:39
14. Acherons Way 04:10
Rok wydania: 2007
Gatunek: Hard Rock/Melodic Heavy Metal
Kraj: Szwajcaria
Skład zespołu:
Mark Fox - śpiew
Thomas Muster - gitara
Thom Blunier - gitara
Oli Linder - bas
Roger Tanner - perkusja
Nowa płyta szwajcarskiego SHAKRA została wydana w maju 2007 przez niemiecką wytwórnię AFM Records.
Ocena: 8.9/10
5.082007
Tracklista:
1. Make Your Day 03:52
2. Inferno 04:03
3. The One 04:21
4. Playing With Fire 04:51
5. Dance With Madness 03:34
6. Love Will Find A Way 03:56
7. Vertigo 04:16
8. The Conquest 04:12
9. Higher Love 03:53
10. Cardiophobia 03:55
11. Look At Me 04:07
12. The Other Side 04:12
13. Let'em Have It 03:39
14. Acherons Way 04:10
Rok wydania: 2007
Gatunek: Hard Rock/Melodic Heavy Metal
Kraj: Szwajcaria
Skład zespołu:
Mark Fox - śpiew
Thomas Muster - gitara
Thom Blunier - gitara
Oli Linder - bas
Roger Tanner - perkusja
Nowa płyta szwajcarskiego SHAKRA została wydana w maju 2007 przez niemiecką wytwórnię AFM Records.
Grupa SHAKRA długo pozostawała w cieniu GOTTHARD i w zasadzie dopiero od roku 2005 zdołała nawiązać współzawodnictwo z królującą nie tylko w Szwajcarii zasłużoną ekipą Mistrzów.
Przede wszystkim zaczęli robić coś innego niż proste hard rockowe łupanie. Czy na tym LP nie słychać grove gitar, niesamowicie dynamicznej sekcji rytmicznej, ciężkiego basu i nowocześnie śpiewającego wokalisty? Gdzie szukać takich morderczo wbijających się w mózg refrenów jak w "Inferno", czy bezwzględnej energii i bezczelności "Make Your Day" i "The One". SHAKRA na tym albumie nie gra prostego hard rocka, bo niczego nie wygładza i nie ugrzecznia. Może i rferen z "Inferno" jest radiowo przebojowy, ale ileż w tym prawdziwego rock/metalowego żaru! No i solo jakiego się zapewne nikt nie spodziewał.
Przede wszystkim zaczęli robić coś innego niż proste hard rockowe łupanie. Czy na tym LP nie słychać grove gitar, niesamowicie dynamicznej sekcji rytmicznej, ciężkiego basu i nowocześnie śpiewającego wokalisty? Gdzie szukać takich morderczo wbijających się w mózg refrenów jak w "Inferno", czy bezwzględnej energii i bezczelności "Make Your Day" i "The One". SHAKRA na tym albumie nie gra prostego hard rocka, bo niczego nie wygładza i nie ugrzecznia. Może i rferen z "Inferno" jest radiowo przebojowy, ale ileż w tym prawdziwego rock/metalowego żaru! No i solo jakiego się zapewne nikt nie spodziewał.
Demolująca pierwsza część płyty pokazuje, że nawet w stosunku do wcześniejszego "Fail" z 2005 zespół poczynił duży postęp w układaniu tracklisty. SHAKRA gra z ogromną pewnością siebie i jakby od niechcenia rzuca na stół kolejne asy z miną wytrawnego gracza. W "Playing With Fire" w wolniejszym tempie zabija kolejnym refrenem i wirtuozerskim solem.
"Dance With Madness" i nieco smutniejszy, ale jakże buja, mimo że ma balladowy wydźwięk. "Love Will Find A Way" to ballada w rozumieniu tradycyjnym zgrabna, dopracowana, bez jęczenia mocno amerykańska, ale ten zespół gra dla całego świata. "Vertigo" to pokaz jak grać bardzo prosto i przy tym wychodzi umiejętność płynnego przechodzenia od melodii zwrotek do refrenu. Tu jest to zrobione znakomicie. "The Conquest" znacznie dynamiczniejszy, ale tym razem ten refren tak nie porywa. Za to porywa w "Higher Love", gdzie można odnieść wrażenia podobieństwa z niektórymi refrenami późnego MOTORHEAD. Porywa też w nowoczesnym "Cardiophobia", przy czym ta nowoczesność nie ma nic wspólnego z modernowymi udziwnieniami.
Totalnie SHAKRA niszczy w "Look At Me". W tym wypadku złoty puchar za rozwiązanie w refrenie tak niewymuszonym i tak niesamowicie chwytliwym. "The Other Side", "Let'em Have It" to znów luz i cięte riffy i potem aż szkoda, że album kończy się tak skromnie balladą.
"Dance With Madness" i nieco smutniejszy, ale jakże buja, mimo że ma balladowy wydźwięk. "Love Will Find A Way" to ballada w rozumieniu tradycyjnym zgrabna, dopracowana, bez jęczenia mocno amerykańska, ale ten zespół gra dla całego świata. "Vertigo" to pokaz jak grać bardzo prosto i przy tym wychodzi umiejętność płynnego przechodzenia od melodii zwrotek do refrenu. Tu jest to zrobione znakomicie. "The Conquest" znacznie dynamiczniejszy, ale tym razem ten refren tak nie porywa. Za to porywa w "Higher Love", gdzie można odnieść wrażenia podobieństwa z niektórymi refrenami późnego MOTORHEAD. Porywa też w nowoczesnym "Cardiophobia", przy czym ta nowoczesność nie ma nic wspólnego z modernowymi udziwnieniami.
Totalnie SHAKRA niszczy w "Look At Me". W tym wypadku złoty puchar za rozwiązanie w refrenie tak niewymuszonym i tak niesamowicie chwytliwym. "The Other Side", "Let'em Have It" to znów luz i cięte riffy i potem aż szkoda, że album kończy się tak skromnie balladą.
Ponad godzina bezustannego bombardowania gęstymi gitarami, wspaniałymi refrenami i niejednokrotnie chwilami nieprzewidywalności w tej przecież z zasady przewidywalnej muzyce.
Wokalnie wyborny popis Marka Foxa. SHAKRA to dla GOTTHARD bardzo groźny konkurent, oferuje bowiem więcej metalu i zabawy, bez podlizywania się radiowym stacjom list przebojów. SHAKRA sama z siebie jest przebojem. Czy jeszcze nagrają album dorównujący temu trudno powiedzieć.
Skład jest teraz nieco inny, a nagrany jeszcze w poprzednim "Everest" z 2009 tym Everestem muzycznym grupy nie jest.
Tym bardziej warto wracać do "Infected". Ten album zaraża pod każdym względem.
Wokalnie wyborny popis Marka Foxa. SHAKRA to dla GOTTHARD bardzo groźny konkurent, oferuje bowiem więcej metalu i zabawy, bez podlizywania się radiowym stacjom list przebojów. SHAKRA sama z siebie jest przebojem. Czy jeszcze nagrają album dorównujący temu trudno powiedzieć.
Skład jest teraz nieco inny, a nagrany jeszcze w poprzednim "Everest" z 2009 tym Everestem muzycznym grupy nie jest.
Tym bardziej warto wracać do "Infected". Ten album zaraża pod każdym względem.
Ocena: 8.9/10
5.082007
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"