Zonata
#1
Zonata - Tunes of Steel (1999)

[Obrazek: R-3297802-1331722151.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Dream Child 03:36
2. Geronimo 04:55
3. Thor (The Thundergod) 04:20
4. Beyond the Rainbow 03:30
5. Criticized 07:50
6. Welcome to This World of Fun 03:46
7. The Evil Shadow 05:13
8. Bring You Down to Hell 03:36
9. Zonata 03:24
10. Viking 05:13

Rok wydania: 1999
Gatunek: Melodic Power Metal
Kraj: Szwecja

Skład zespołu:
Johannes Nyberg - śpiew, instrumenty klawiszowe
Henke Carlson - gitara
John Nyberg - gitara
Mattias Asplund - bas
Mikael Hörnqvist - perkusja

Zespół ZONATA powstał w roku 1998 jako jeden z zespołów założonych na fali odrodzenia melodyjnego power i heavy metalu w Europie, poniekąd także jako pokłosie sukcesu HAMMERFALL i wystartował mniej więcej w tym samym czasie co ZEELION, MORIFADE, STEEL ATTACK i inne grupy, prezentując równocześnie zbliżoną muzykę.
Wokalista tego zespołu to Johannes Nyberg, który jest także klawiszowcem i często w studio wspierał tym instrumentem FALCONER. Pozostali muzycy byli i są mniej znani, występowali jednak też w innych zespołach, głównie z kręgu power i heavy metalu.

Na tym LP  wydanym w listopadzie przez Century Media Records, zespół zaprezentował power metal melodyjny i szybki, gdzie główną siłą uderzeniową był atak dwóch gitarzystów i dynamiczne solówki. Niestety, wokalne wyczyny Nyberga bardzo słabe. Sporo krzyków i fałszów w wyższych partiach, a same utwory sprawiają wrażenie bliźniaczo podobnych. Do lepszych należą te, gdzie nie pędzą bez sensu do przodu w ogranych, powerowych galopadach. Tu zapewne wymienić należy "Thor (The Thundergod)". Marszowy rytm i bojowo pogrywająca gitara są tu bardzo dobrze zrobione. Tylko ten wokal jest doprawdy trudny do strawienia. Niestety, w innych numerach nudzą sztampowym naśladowaniem HELLOWEEN, jak w "Dream Child" czy grających nieco ciężej zespołów w "Geronimo", choć przyznam, że gdy pogrywają neoklasycznie jak w instrumentalnej części "Criticized", to jest czego posłuchać, mimo że stosują proste środki wyrazu. Zaskakujący jest "Viking", gdzie motyw początkowy to muzyka raczej celtycka niż skandynawska, a galopada powerowa nie ma w sobie nic z godności Wojownika z Drakkara.
Ogólnie, szybki melodyjny power metal w rycerskiej odmianie na bardzo średnim poziomie, jeśli chodzi o konstrukcję i chwytliwość kompozycji. Do tego wokal, jakiego słuchać się bez zniecierpliwienia nie da dłużej niż 10 minut. Za sola gitarowe można zazwyczaj pochwalić, bo są czytelne, nieraz o lepszych melodiach niż te zasadnicze z kompozycji i pierwiastek neoklasyczny ujęty jest subtelnie. Ich granie niekiedy nabiera cech speed metalowych z Kai Hansenem w tle jak w "The Evil Shadow", ale żywiołowości gitarzystom odmówić nie można. Tylko w "Bring You Down to Hell" wśród szybkich kompozycji pomyśleli nad bardziej oryginalnym tempem poza pędzeniem na oślep do przodu. Zagrali też raczej śmieszny niż fajny instrumental "Zonata", gdzie jest wszystko i nic zarazem, bardzo denerwujące klawisze, których jest i tak bardzo mało na tym albumie.

Standardowe, lekko surowe i ostre brzmienie, raczej zimne, jak na Szwecję przystało. Głośna i zdecydowana sekcja rytmiczna z pełnym werwy perkusistą nieraz lekko zagłusza wokalistę, co akurat jest pozytywem w tym przypadku.
Przeciętny album, który zestarzał się szybko wraz z pojawieniem się płyt lepszych zespołów z tego nurtu w Skandynawii.


Ocena: 6,5/10


13.04.2008
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#2
Zonata - Reality (2001)

[Obrazek: R-613107-1330403203.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Reality 03:05
2. Divided We Stand 03:18
3. Illusion of Madness 04:43
4. Hollow Rain 03:13
5. Symphony of the Night 03:17
6. Forever 03:02
7. Wheel of Life 04:37
8. Dimension to Freedom 06:35
9. Evil Mind 04:47
10. Life? 04:34
11.Gate of Fear 03:47

Rok wydania: 2001
Gatunek: Melodic Power Metal
Kraj: Szwecja

Skład zespołu:
Johannes Nyberg - śpiew, instrumenty klawiszowe
John Nyberg - gitara
Mattias Asplund - gitara basowa
Mikael Hörnqvist - perkusja


W roku 2001 nakładem Century Media Records ZONATA przedstawił swój drugi album i tym razem wszystko jest lepsze.

Grupa okrzepła, wyciągnęła wnioski z tego, jak to wszystko należy grać, wokal jest lepszy, aranżacje bardziej przemyślane, a melodie bardziej rozpoznawalne i zarazem jednolite stylowo. Jest też umiejętnie wpleciona neoklasyka bez naśladowania Malmsteena i w sumie  na scenie szwedzkiej pojawił się dobry gracz, który jest muzycznie atrakcyjny bez sięgania po heroiczne wzorce HAMMERFALL czy NOCTURNAL RITES.

Choć teraz w składzie jest tylko jeden gitarzysta, to ZONATA robi sporo pozytywnego power metalowego zgiełku i szumu w dynamicznych Reality i Divided We Stand. Jest tu ta autentyczna metalowa przebojowość neoklasyczna, podobna do tej przebojowości STORMWIND, ale ponieważ Nyberg nie jest gitarzystą klasy Thomasa Wolfa, to te neoklasyczne motywy gra na instrumentach klawiszowych Johannes Nyberg i trzeba przyznać, że są udane i to ogólnie dobry pomysł.
Jest w tym wszystkim trochę metalowego teatru, trochę jarmarcznej szarlatanerii, a przy tym pełnej wdzięku i lekkości. ZONATA nie gra mozolnych power metalowych riffów na thrashmetalowej podstawie, sporo się tu zmienia i dzieje w tych kompozycjach niedługich, bo tym razem grupa zrezygnowała z jakichś rozbudowanych, nadętych kolosów i przeważnie wystarcza im cztery minuty. Ponieważ epickości zabraknąć nie może, to jest i interesujący Illusion of Madness, gdzie mieszają się wpływy MORIFADE i DRAGONLAND i ZONATA wygrywa potoczystym refrenem, ale i ciekawym wpleceniem instrumentalnej partii romantycznej. Trochę słabiej wypada w tym stylu Hollow Rain, za bardzo przerysowany w tej teatralności, ale Symphony of the Night to już prawdziwy killer, co ciekawe zrobiony w stylu STEEL ATTACK w kontrapunktach łagodniejszych refrenów. Jak najbardziej klasowa kompozycja to także natarcie w stylu STEEL ATTACK w Forever i tu nawet Nyberg jako wokalista robi kapitalne dramatyczne górki, no a te zabójcze ornamentacje "wodewilowe" w tle to coś naprawdę fajnego.
To ten sam ZONATA z 1999?!  Tak, ten sam, tylko po prostu grupa przemyślała, co chce tak naprawdę grać.
A gra bardzo elegancko w neoklasycznym Wheel of Life i tu po raz kolejny jest ta świetna, teatralna forma przekazu. W sumie to tak w Szwecji nikt nie grał i chyba do dziś nikt tak nie gra, i porównać to można co najwyżej do tego, co kilka później robił duński EVIL MASQUERADE. No i te drobne zapożyczenia ze stylistyki BLIND GUARDIAN tak są tu dyskretnie podane. Moc! Jeden raz tylko pozwalają sobie na kompozycję dłuższą, po części epicką, po części symfoniczną, ale i nasyconą klimatem sceny i będąca spójną i barwną opowieścią o rysach zarówno folk/rycerskich jak i neoklasycznych. Długo się to zaczyna zanim pojawi się na scenie Johannes Nyberg, ale jak się już pojawi, to jest to wszystko w melodii absolutnie dewastujące, tym bardziej, że przecież wpływ HELLOWEEN jest tu wyraźny. No i sam Nyberg śpiewa w tej kompozycji wybornie po prostu. Potem bardzo dobre, dynamiczne power metalowe i zamaszyste rozegranie Evil Mind i tu te partie gitarowo-klawiszowe są godne uznania. Doprawdy, maestria w barokowym stylu. Pompatyczny song hymnowy Life? jest wyborny w zwrotkach i wcale się nie dziwię, że nie mogli zrobić do tego jeszcze przewyższającego to refrenu. Perfekcja melodii głównej oraz niespodziewane rozwinięcie w zupełnie innym kierunku w części instrumentalnej. A ta końcówka... po prostu szok! I bardzo elegancko na końcu w kunsztownym na drugim planie Gate of Fear.

ZONATA na tym albumie stworzyła pewien własny niepowtarzalny styl, to trzeba przyznać.
Album zachwyca także wyjątkowo dobrą produkcją. Ten sound trochę zaginął i teraz mało kto w Szwecji decyduje się na podobne brzmienie. Głośna perkusja, głęboka gitara i bardzo głęboki bas, przy jednoczesnym ustawieniu instrumentów klawiszowych jakby w trzech płaszczyznach, przez co ten instrument ma bardzo dużo własnej przestrzeni.

Klasyka pierwszych power metalowych lat szwedzkich XXI wieku.


ocena: 9,5/10

new 12.09.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#3
Zonata - Buried Alive (2002)

[Obrazek: R-3443100-1331724960.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Buried Alive 04:49
2. Visions of Sorrow 06:02
3. The Last Step 04:58
4. Blade of the Reaper 04:36
5. The Mourner's Tale 04:36
6. Visions of Sorrow
7. A Dark Chapter 05:43
8. In the Chamber 03:24
9. You Betrayer 04:40
10. Heroes of the Universe 05:47

Rok wydania: 2002
Gatunek: Power Metal
Kraj: Szwecja

Skład zespołu:
Johannes Nyberg - śpiew, instrumenty klawiszowe
John Nyberg - gitara
Niclas Karlsson - gitara
Mattias Asplund - gitara basowa
Mikael Hörnqvist - perkusja

Jest to trzecia płyta ZONATA wydana przez Century Media we wrześniu 2002 roku. Grupa została wzmocniona przez drugiego gitarzystę Niclasa Karlssona, który niegdyś występował w pierwszym składzie CRYSTAL EYES, a w roku 2001 przyszedł z CONVICTION.

Początek jest zaskakująco mocny i to niemal heavy/power w stylu amerykańskim, a na pewno w Buried Alive grają tu co najmniej w obszarach STEEL ATTACK. Oczywiście nie brak i wysublimowanych ornamentacji klawiszowych i gustownego solo gitarowego. Niemniej ZONATA to przede wszystkim barwny wodewilowy teatr muzyczny na neoklasycznym fundamencie i taki jest znakomity Visions of Sorrow, pełen wysmakowanych ornamentacji klawiszowych i zmian nastroju. Nyberg śpiewa tu wyżej i trzeba przyznać, że te wysokie wokale są lepsze niż nawet na płycie poprzedniej. Piękne solo gitarowe, pełne treści, i z romantycznym finałem.
The Last Step to kolejny świetny dynamiczny utwór power/neoclassical w manierze MEDUZA i MAJESTIC, choć jest tu mniej akademickiego chłodu, bo refren został zrobiony w konwencji heroicznego fantasy podobnej do włoskiej. W Blade of the Reaper w lekko progresywnym klimacie budują opowieść mroczną, z masywnymi klawiszami w tle na planie drugim i dosyć ciężkimi gitarami wzmacniającym efekt chórkami. Jest w tym sporo dramatyzmu, ale sama melodia to jednak specjalnie tym razem nie porywa. Natomiast melodia z mocno i niezbyt szybko zagranego The Mourner's Tale w zwrotkach jest wyborna. Szkoda, że w lżejszym refrenie zeszli na poziom typowego melodic euro power w stylu niemieckim.
W Unleashed zagrali bezkompromisowy power metal w dramatycznym epickim stylu ponownie wchodząc na obszary power metalu USA, innych szwedzkich bandów power metalowych grających w stylu rycerskim, ale także z nutą progresywną typową dla  duńskiego MANTICORA.
Ogólnie można zauważyć na tej płycie klimat bardziej epicki i rycerski niż na poprzedniej i to słychać także w A Dark Chapter a także w In the Chamber, choć to kompozycja wolna semi-balladowa z delikatnymi inkrustacjami gitarowymi, ale wokal zdecydowanie jest tu epic metalowy, szczególnie w zwrotkach. Taka eksplozja epickiego power metalu ma miejsc w znakomitym You Betrayer z potoczystym bojowym refrenem i pełną przestrzeni monumentalną częścią instrumentalną, która mogłaby być dłuższa. Doskonałe, pełne pasji wokale Johannesa Nyberga można tu usłyszeć, a także partie gitarowe o progresywnym charakterze i orientalne motywy wplecione w całość. To, że jednak całościowo ten album jednak ma wyraźne ciągoty ku bardziej wysublimowanemu power metalowi niż prezentowanemu przez STEEL ATTACK, ale w tym stylu, to słychać w ostatnim Heroes of the Universe i zwiewne, eleganckie partie klawiszowe tego nie ukryją.

Produkcja jest wyborna. Każdy instrument brzmi pięknie, a dla fanów mocnej perkusji i basu to prawdziwa uczta dla ucha.
Klawisze podobnie urzekające jak płycie poprzedniej. Mastering wykonał Mistrz Ulf Horbelt, który pracował w swoim niemieckim studio z najlepszymi zespołami z Niemiec, Skandynawii i nie tylko, od melodic heavy metalowych, jak AXEL RUDI PELL  po death metalowe, jak ASPHYX.
Płyta "Buried Alive" nie jest tak porywająca i tryskająca pomysłami jak album poprzedni. Jest jednak albumem z czołówki kształtującej się sceny power metalowej Szwecji początku XXI wieku. Jest jednak także ostatnim LP zespołu, który ku ogromnemu żalowi licznej grupy fanów, nie tylko w Szwecji, został w roku 2003 rozwiązany.


ocena: 8,7/10

new 15.11.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości