06.07.2018, 12:48:29
Eufory - Higher And Higher (2018)
tracklista:
1.Dragon Hearts 05:57
2.Louder 04:46
3.Karmic Eyes 04:46
4.What a Shame! 05:43
5.On a Pyre 05:37
6.Dancing Star 04:23
7.Soldier from Beyond 04:26
8.I Want Out 03:57
9.One More Fucking Time (Motörhead cover) 06:27
Rok wydania: 2018
Gatunek: melodic progressive power metal
Kraj: Słowacja
skład zespołu:
Gatunek: melodic progressive power metal
Kraj: Słowacja
skład zespołu:
Ľuboš Senko - śpiew
Štefan Hodoň - gitara
Peter Drábik - gitara
Aďo Benca - bas
Miriama Hodoňová - perkusja
Martin to imię męskie, ale także nazwa miasta na Słowacji skąd pochodzi zespół EUFORY.
Grupa istnieje od roku 2008, początkowo jako tribute band DEF LEPPARD. Ma też na koncie już jeden album - "Flying Island Eufory" z roku 2015. Nowy został wydany nakładem własnym w końcu maja 2018.
Tym razem EUFORY podjęło się trudnego i niewdzięcznego zadania pogodzenia progresywnej stylistyki włoskich grup progressive melodic power z kręgu LABYRINTH z nowocześniejszymi rozwiązaniami w stylu późnego STRATOVARIUS. Zadanie trudne, tym bardziej, że późny STRATOVARIUS nie jest wzorem szczególnie godnym naśladowania. Nowoczesne "fińskie" aranżacje elektroniczne w większości są słabe, a podjazdy pod LABYRINTH mało przekonujące. Jeśli coś z Włoch, to może tu najlepiej wyszły Louder i I Want Out z lekkim turbodoładowaniem, ale na pewno nie pospolity happy flower power Dragon Hearts ze smokami w tle. Trudno się równać z LABYRINTH, jeśli gra się tak przeciętnie tego typu muzykę jak w What a Shame!, Soldier from Beyond, czy Dancing Star z klawiszami jak z wiejskiej dyskoteki. Duch STRATOVARIUS polatuje nad tym wszystkim głównie w rozplanowaniu przestrzennym całości oraz w Karmic Eyes, natomiast echa FALCONER w krużgankowym On a Pyre, skopanym całkowicie przez banalny refren. Jako cover wybrany został, a jakże, kawałek One More Fucking Time Kilmistera i podany został w prostej melodic metalowej formie. Jest całkowicie odarty z "klimatu osobistego" tej poruszającej kompozycji i jestem tu zdecydowanie na nie. Tak się coverów MOTORHEAD nie robi, a już na pewno nie tego utworu!
Klarowna, niemal sterylna produkcja obnaża niedociągnięcia w konstrukcji utworów, zwłaszcza na dalszych planach i ujawnia, że Miriama Hodoňová, kobieta skądinąd bardzo atrakcyjna, niekoniecznie jest wysokiej klasy perkusistką. Gitarzyści sprawni, choć bez nadmiernego polotu i inwencji w solówkach, natomiast Ľuboš Senko... Nie można mu odmówić dobrego głosu, także w trudnych wyższych partiach oraz momentach o rockowym charakterze, jednak nie ma on ani charyzmy, ani autentyczności w tym co robi. Pasji, emocji bardzo niewiele jest w jego śpiewie, a jeśli chciał tu wejść w obszary obliczonego wyważenia Kotipelto, to się tu nie udało.
Taka płyta trochę o niczym, zrobiona z cudzych patentów i momentów przykuwających uwagę jest doprawdy mało.
Może następnym razem.
Ocena 6/10
new 6.07.2018
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"